Serwisowałem trzy telefony, z czego jeden w innym mieście.
Szybko i sprawnie, nawet przed wyznaczonym czasem.
Ostatnio oddawałem tuż przed końcem okresu gwarancyjnego, telefon żony. Uszkodziła się taśma. Na moje pytanie kiedy, można oczekiwać na odbiór (był wtorek, popołudnie) kobietka z rozbrajającą szczerością powiedziała, że musi mnie zmartwić bo dopiero na piątek. Wypisała kartę zgłoszeniową i kazała czekać na kontakt.
W czwartek dostałem pięknego maila, że zgłoszony telefon jest już do odbioru.
Naprawili i to szybko, chociaż na wysokości wyświetlacza zewnętrznego, pod szybką widać przypalony plastik. Mimi, że to mały punkt to rzuca się w oczy.
Olałem to delikatnie mówiąc, bo bardziej zależało mi na sprawdzeniu czy wszystko, a przede wszystkim wyświetlacz wewnętrzny działa i dostrzegłem to dopiero w domu. Po za tym to na dziś już dwulatek.
To jedyna wpadaka z doświadczeń z serwisem Nokia.
No. Pomijając fakt, że w każdym wypadku uaktualnili soft. Ja się cieszę, gorzej pewnie ci, którzy łamali system.
---
ITSN