• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
  • Strona 9 z 13
  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 13

 #349649  autor: Cyrrus
 31 lip 2009, 16:17
ciuchcia pisze:Znecac w tym przypadku oznacza domagac sie stanowczo rozwiazania mojego problemu.
Jeśli tak, to serdecznie przepraszam.

W dawnej mojej pracy na infolinii (u jednego z operatorów telewizji cyfrowej) miałem do czynienia z osobami, które telefonowały tylko i wyłącznie w celu poniżenia osoby po drugiej stronie słuchawki. Przykład? Po wyjaśnieniu i załatwieniu sprawy, pewien ,,Szanowny Pan'', nie mając do czego się przyczepić (a szukał powodu od samego początku), zrobił mi olbrzymią awanturę o to, że potwierdzając jego słowa użyłem ,,mhm'' zamiast ,,tak''. Sprawa otarła się o kierownika i tak dalej i tak dalej.
Dlatego stwierdzenie jakiego użyłeś niestety kojarzy mi się z tego typu delikwentami.
Obecnie moja praca wymaga dosyć częstego kontaktu z infoliniami (głównie Ery), więc jestem już wyczulony na tym punkcie.
Jestem zdania, iż nie do przyjęcia jest niekompetencja konsultanta w sprawach oczywistych, jednakże z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, iż nie są to ludzie wszystkowiedzący i często może zdarzać się ,,zagięcie'' ich jakimś niecodziennym pytaniem.

 #349667  autor: mario_bravo
 31 lip 2009, 18:43
Jeśli nie przedłużyłeś umowy z Erą, a coś podkusiło Cię, żeby dać im jeszcze jedną szansę to jesteś pogrzebany.
Mam nadzieję, że moja historia ustrzeże innych przed popełnieniem tego błędu.

Wysłałem listem poleconym info, ze nie przedłużam umowy na telefon komórkowy. Dostałem sms info, ze wplynelo moje pismo. 24 czerwca br. moja umowa z Erą wygasłaby.

Jednak złamałem się i podpisałem 4 czerwca aneks przedłużający umowę na rok- no bo wyjeżdzałem za granicę i nie miałem czasu na przenoszenie numeru do innej sieci. I co się okazało: mam nieaktywną kartę SIM. Kiedy 6 czerwca przekraczałem granicę lekko się zaniepokoiłem, bo nie chciał mi się nijak włączyć roaming. Jak wracałem, już w Polsce nadal miałem nieaktywny numer.

W Polsce żona dowiadywała się co się dzieje z moim telefonem- podobno nie była zapłacona jakaś faktura i dlatego nie został uruchomiony roaming. Pomyślałem: pal licho, mam zagraniczny numer, więc ten polski nie jest mi jakoś strasznie potrzebny.

Po półtorej miesiąca przyjechałem do Polski i chciałem sprawę wyjaśnić.
Byłem w salonie w Olsztynie, gdzie podpisałem aneks. Pani w salonie wysłała (chyba)do centrali mój aneks przedłużający umowę. Napisałem dodatkowo wyjaśniające pismo. No bo okazało się, że omyłkowo ktoś jednak wyłączył mój numer telefonu.

Pani z salonu poinformowała mnie, że w najpóźniej następnego dnia powinienem mieć aktywny numer. Minął dzień i nadal nie mogłem zadzwonić z mojego starego numeru telefonu.

Potem kontaktowałem się z BOA: 23.07. br. Otrzymałem informację, że w ciągu 3 godzin powinien być uruchomiony numer, potem po pięciu godzinach dowiedziałem się, że może uda się to załatwić ale w ciągu 5 dni.

I tak mija już 9 dzień, kiedy ERA dzielnie zmaga się z moim problemem.
Widać wracają stare dobre czasy, kiedy to posiadanie telefonu robi się luksusem.
Mariusz N.

 #349668  autor: r00gal
 31 lip 2009, 19:03
nie chcę nikogo bronić ale...

każdego "marudera" zapraszam by przez miesiąc popracował na takiej technicznej infolinii,

- gdzie 99% to wkurzeni klienci którym coś nie działa i żądają by "NATYCHMIAST" im tą awarie usunąć - argumenty typu "brak wolnych terminów na dziś", "to wina Pani/a błędnej konfiguracji telefonu" w żaden sposób nie przemawiają,

- z tych 99% klientów jakieś 70% nazwijmy to "awarii" spowodowanych jest z winy klienta, który w żaden sposób nie przyjmuje tego do wiadomości

- każdy z Was dzwoniąc przygotowuje się na temat rozmowy, a konsultant w ciągu 3min z marszu musi potrafić rozwiązać problem

- każdego konsultanta obowiązują procedury - są momentu gdzie mimo iż jest znana awaria, konsultant odgórnie dostaje przykaz by starać się przekonać klienta, że wina jest po jego stronie, odwlec ponowny kontakt np. o 24h

- dziwi Was to że konsultant nie może przyznać się do winy? a no nie może bo jeżeli tak zrobi to jest to podstawą do reklamacji dlatego w miarę posiadanych i nabytych na szkoleniach umiejętności tak a nie inaczej stara się kierować rozmową

taka smutna rzeczywistość - uwierzcie, że praca ta nie jest taka różowa

oczywiście jak w każdej firmie, na różnych stanowiskach zdarzają się tzw. idioci, dodatkowo faktem jest, że na Call Center zwłaszcza tych obsługowych rotacje pracowników są największe a co za tym idzie poziom obsługi bywa niski (wynika to z tego, że często jak już się znajdzie wartościowego pracownika - to przenosi się go do innego działu, a tych co się nie nadają się wymienia), troszkę inaczej jest na infoliniach technicznych.. ale to inna opowieść :)

 #349941  autor: alex1155
 02 sie 2009, 18:25
To i ja sie podziele swoimi wrażeniami:
Kiedys miałem problem w Popie. Kiedy niejednokrotnie dzwoniłem do BOK w celu aktywacji mi pakietu (ktory przez sms sie nie chciał aktywować) konsultanci bez problemu go aktywowali , a czasami także oddawali 1zł za połaczenie.
Teraz jestem w Play Fresh problem ten sam pakiet minut nie chce sie kilka godzin aktywować, dzwonie do Bok ,a tu bardzo mila konsultantka informuje mnie,że pakiet owszem będzie mogla mi ręcznie aktywowac , ale tylko jak zarejestruje numer. Co wiecej nie poinformowała mnie także jak ma się aktywacja zamówionego już pakietu. Czy naprawde trzeba rejestrowac numer żeby uzyskac pomoc??? W Orange nie mieli takich wymagań.

 #350135  autor: kowcio
 03 sie 2009, 16:25
Teraz jestem w pełni pod wrażeniem i w ogromnym szoku- pozytywnym. To wszystko sprawiła Heyah, czyli po części Era. Jak kiedyś tłukłem się z nimi jak z baranami, teraz po prostu perfekcyjnie. Niecałe 3 godziny od wysłania zgłoszenia przez ich stronę WWW i już mam odpowiedź w tym powiadomienie o odpowiedzi przez SMS. Oczywiście reklamacja pozytywnie rozpatrzona. Lepiej nigdzie w żadnym BOK mnie nie obsłużono- głównie patrzę tu pod aspekt czasu. Jak porównam BOK Plusa do tego Heyah, to z pewnością mogę powiedzieć, że BOK Plusa można rozbić o kant stołu ;-) Miesiącami czekam na odpowiedzi, jakieś wyliczenia nie zawsze logiczne.. Choć jak na razie nie miałem z nim i problemu (tylko te "jaja", o których wyżej można poczytać).

 #350140  autor: alex1155
 03 sie 2009, 16:39
kowcio pisze:Teraz jestem w pełni pod wrażeniem i w ogromnym szoku- pozytywnym. To wszystko sprawiła Heyah, czyli po części Era. Jak kiedyś tłukłem się z nimi jak z baranami, teraz po prostu perfekcyjnie. Niecałe 3 godziny od wysłania zgłoszenia przez ich stronę WWW i już mam odpowiedź w tym powiadomienie o odpowiedzi przez SMS. Oczywiście reklamacja pozytywnie rozpatrzona. Lepiej nigdzie w żadnym BOK mnie nie obsłużono- głównie patrzę tu pod aspekt czasu. Jak porównam BOK Plusa do tego Heyah, to z pewnością mogę powiedzieć, że BOK Plusa można rozbić o kant stołu ;-) Miesiącami czekam na odpowiedzi, jakieś wyliczenia nie zawsze logiczne.. Choć jak na razie nie miałem z nim i problemu (tylko te "jaja", o których wyżej można poczytać).
Dokładnie. Raz miałem problem z konfiguracją telefonu do neta w tej sieci, to konsultant ok.2 godziny po zgłoszeniu oddzwonił do mnie i ponad godzine usuwalismy problem. Naprawdę w Erze i Heyah obsługa jest na medal (w porównaniu chociaż z Play czy wspomnianym przez ciebie Plusem).
Tylko połączenie z konsultantem jest w Heyah delikatnie mówiąc drogie.

 #350170  autor: qba84
 03 sie 2009, 18:43
Zgłosiłem reklamację do Ery (źle naliczyli opłatę - policzyli rozmowę z darmowym numerem). Po jakiejś godzinie dostałem telefon z przeprosinami i informacją, że poprawili już, jednocześnie dostałem maila z przeprosinami. Błędy zdarzają się każdemu, ale podejście do problemu na najwyższym poziomie.

 #350182  autor: corner
 03 sie 2009, 20:42
Zawsze chwaliłem profesjonalizm i pozytywne nastawienie Orange Biura Obsługi. Niestety, dzisiaj całe dobre wrażenie prysło. A sprawa była związana z tym, że moja znajoma doładowała sobie konto w Nowym Orange Go.

Powinna dostać minuty non-stop. Aktywowała usługę Pogadaj Sobie. No i zaczęły się problemy.

Pierwszy telefon do *100 to połączenie związane z brakiem minut non-stop. Konsultant przyjął zgłoszenie, miało być rozpatrzone do dzisiaj (nawiasem mówiąc nie zostało - ale nieważne).

Potem okazało się, że mimo aktywacji Pogadaj Sobie - połączenia są taryfikowane normalne. Drugi telefon. Konsultantka przyjęła zgłoszenie.

W dniu dzisiejszym dział techniczny podczas naprawiania tej usługi włączył mi starą taryfę, potem przeszedł na nową i ręcznie włączył Pogadaj Sobie. Sukces! Usługa działa poprawnie. Niestety, tępolce z działu technicznego nie przywróciły takich stawek, jakie miałem - zostały te najwyższe.

Trzeci telefon do Biura. Konsultant po wytłumaczeniu mu problemu bezczelnie się rozłączył. Wkurzyłem się nieziemsko.

Czwarty telefon. Troszkę zdenerwowany tłumaczę konsultantce wszystkie problemy od początku. Pani troszkę posprawdzała i oświadczyła, że dzisiaj zmieniłem taryfę ze starego Orange Go na Nowe i dlatego mam najwyższe stawki. Tłumaczyłem jej, że to zmieniał dział techniczny, ale nic do niej nie docierało. W końcu z wielką łaską (i chyba dla świętego spokoju) zmieniła mi te stawki. Najgorsze zaczęło się dopiero wtedy, gdy poprosiłem o oddanie mi czterech złotych zmarnowanych na wyjaśnianie problemów stworzonych przez Orange. Tu pani bardzo się na mnie pogniewała i zaczęła mnie pouczać jak jakiegoś smarkacza. Że nikt nie kazał mi tu dzwonić (sic! - a jak miałem im powiedzieć, że usługi im nie działają?!), że ona nie widzi problemów po stronie Orange (sic!) i że w ogóle to ja jestem bezczelny, że proszę o coś takiego. Prychnęła jeszcze na mnie i powiedziała, że oddać to ona mi może - pięć groszy za połączenie po złych stawkach. Paskudne babsko. I choćbym się nie wk*** na niedziałające usługi oraz niekompetencję działu technicznego (powiedzmy - zdarza się), to na pyskówkę z konsultantką Orange można się wk*** i to nieziemsko.

Tym bardziej, że pracowałem kiedyś na infolinii i nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żebym takim tonem pouczał klientów.

Edited: No nie, szczyt szczytów! Właśnie się zorientowałem, że ta idiotka zmieniła stawkę na nieprawidłową! I muszę jeszcze raz zadzwonić. Tylko najpierw się uspokoję...

 #350187  autor: r00gal
 03 sie 2009, 21:31
Ano tak to się porobiło. Era w ostatnim czasie bardzo mocno podniosła poziom swojego CC, za to każdy mój kontakt z Orange to droga przez mękę. I mimo, że sam pracuje na infolinii u innego operatora - to obecnie mam taka politykę, że każdy telefon do Orange zaczynam ostro bo inaczej się nie da.

 #350274  autor: kowcio
 04 sie 2009, 10:49
corner, ja radzę Ci pisać e-maile do Orange ;-) Zawsze idzie się z nimi dogadać, bo przez telefon nie lubię z nimi rozmawiać (no i te 1 PLN czasami nie oddają).
Mnie przez ponad 2 miesiące złe stawki ustawili. Jak mam na koncie masę środków, to w ogóle nie sprawdzałem stanu konta tylko dzwoniłem. Raz jakoś tknęło mnie żeby sprawdzić i jak zauważyłem, że za wiele tam nie ma, to biegiem zalogowałem się do on-line i rzeczywiście stawki były jak po doładowaniu za 25 PLN a nie za 100 PLN. Napisałem, po ok 4-5 dniach odpisali, że zmienili stawki, oddali kasę którą za dużo naliczyli i sporą rekompensatę (byłem pod wrażeniem). Gdzieś tak przez 2-3 miesiące dzwoniłem i pisałem po stawkach za 25 PLN. Wszystko skończyło się jak powinno i jeszcze do tego dostałem spory bonus i to nie tylko do Orange.

 #350283  autor: corner
 04 sie 2009, 11:07
Teraz już napisałem maila. Tylko - jak to mail do Orange - odpowiedź przyjdzie po tygodniu albo jeszcze później. A w tym czasie środków z konta będzie szybciej ubywać.

 #350324  autor: Spiite
 04 sie 2009, 14:34
Dzwoniłem wczoraj chyba z pięć razy do BOK-u Plusa i za każdym razem czekałem na konsultanta po 3;4 minuty i albo muzyczka dalej leciała albo głucha cisza a połączenie dalej trwało. Dziś też dzwoniłem: automat oznajmił mi, że mogę poczekać lub konsultant oddzwoni w ciągu 2 godzin, wybrałem żeby oddzwonił. Czy ktoś z Was korzystał z tej opcji, oddzwaniali? Dodam że łączyłem się z 601102601 z numeru Play.

 #350349  autor: rogmaniek
 04 sie 2009, 16:16
Spiite pisze:Dzwoniłem wczoraj chyba z pięć razy do BOK-u Plusa i za każdym razem czekałem na konsultanta po 3;4 minuty i albo muzyczka dalej leciała albo głucha cisza a połączenie dalej trwało. Dziś też dzwoniłem: automat oznajmił mi, że mogę poczekać lub konsultant oddzwoni w ciągu 2 godzin, wybrałem żeby oddzwonił. Czy ktoś z Was korzystał z tej opcji, oddzwaniali? Dodam że łączyłem się z 601102601 z numeru Play.
W lutym czy marcu br. dzwoniłem do Polkomtela w imieniu koleżanki z roku, chodziło o coś z jej Motką, chyba o konfigurację. Łączyłem się przez skrócony numer 2601, z jej tela. Oczywiście była kolejka. Jednak zdziwił mnie komunikat, że mogę nie czekać i wybrać opcję, aby konsultant do mnie oddzwonił. Ok, wybrałem to, ale nie wierzyłem, że ktoś oddzwoni, przecież to nie PTC :P I jakie było moje zdziwienie, gdy Pani do mnie oddzwoniła. Wtedy stwierdziłem, że coś się w BOKu Polkomtela poprawiło.

Niestety, ale gdy w czerwcu przeniosłem "fajny" numer do Simplusa (oryginalnie z PTC, ale był też w P4) i miałem mały problem, to już mnie konsultanci "rozczarowali". Ktoś z techników P4, chcący czy przez przypadek, właściwie nie przeniósł numeru do Polkomtela albo operator Plusa coś skopał. Wszystko było ok, ale nie można było się do mnie dodzwonić, tylko z P4. Po prostu odzywał się głos Pani lektor z PTC, że numer został błędnie wybrany. I tak pierwszy telefon do BOKu Plusa. Oj, naczekałem się na połączenie. Gdy jakiś konsultant odebrał, to długo sprawdzał co i jak i się rozłączył. Cóż wcale mnie to nawet nie zdziwiło. Dwóch innych konsultantów stwierdziło, że muszę się skontaktować z P4, bo to nie "wina" Polkomtela, ech... Oczywiście jest tak, że gdy numer zostanie wyportowany do innego operatora, to tylko ten obecny "właściciel" numeru musi to wszystko "naprawić". W końcu w kolejnej rozmowie konsultantka przyjęła zgłoszenie. Kolejny telefon, jakoś po kilku dniach, od niby przyjęcia tego zgłoszenia, w celu sprawdzenia na jakim jest "etapie": i tu zdziwko nie było tego zgłoszenia, co też mnie nie zdziwiło. Ale konsultant, który tę rozmowę odebrał ponownie takie zgłoszenie przyjął. Byłem ciekawy czy na pewno. Jednak był w miarę kompetentny, ponieważ- o dziwo- na drugi dzień, można było się do mnie dodzwonić z P4. Sprawdzone na moim drugim numerze P4 i z tela kumpla. W przypadku tych wszystkich połączeń, ani razu już nie słyszałem opcji, że konsultant może oddzwonić, choć na niektóre rozmowy trzeba było czekać. Reasumując: wcale z BOKiem Polkomtela nie jest tak fajnie... Ale mnie nie dziwi, skoro nawet w PTC się "pogorszyło" :roll: Wg mnie, to naprawdę dużo zależy od konsultanta. Odnośnie, tego że pewne w/w przeze mnie zachowania konsultantów mnie nie zdziwiły, to pewnie niektórzy się domyślą dlaczego ;-)

O2 - We're better, connected!
O2 - See what you can do!
O2 - Together is better!

 #350366  autor: Spiite
 04 sie 2009, 17:15
Równo po dwóch godzinach miło zaskoczył mnie dzwonek telefonu z warszawskiego stacjonarnego. Odezwał się automat z trzema opcjami: odebraniem, oddzwonieniem za chwilę,rezygnacją z rozmowy. Pogadałem z konsultantem ale za wiele się nie dowiedziałem bo nie miał dostępu do firmowego numeru.

 #350608  autor: corner
 05 sie 2009, 15:55
Ciąg dalszy mojej historii z Orange.

Reklamacja usługi Minuty Non-Stop została rozpatrzona negatywnie z powodu "braku ciągłości korzystania z oferty Nowe Orange Go". Poinformowała mnie o tym przez telefon konsultantka. Pytam: jaki brak ciągłości na litość boską? "Dopiero wczoraj włączył pan taryfę Nowe Orange Go i dlatego minuty się nie należą."

Taryfa Nowe Orange Go była aktywna już ponad rok, oba doładowania były w Nowym Orange Go (ostatnie cztery dni temu), a w taryfach zostało pozmieniane dopiero wczoraj i to przez ICH DZIAŁ TECHNICZNY, a nie przeze mnie.

Konsultantka miała jednak za zadanie tylko mnie poinformować i zasugerowała złożenie kolejnej reklamacji (bo właściwie ostatecznie przyznała mi rację).

Coś czuję, że trzeba się do Play ewakuować.

 #350622  autor: osachorzow
 05 sie 2009, 17:05
corner, jeśli obsługa klienta jest dla Ciebie powodem do odejścia to trzy razy się jeszcze zastanów! Poziom rozpatrywania reklamacji w play jest równie żenujący... parę dni temu odrzucili mi reklamację opierając się na regulaminie promocji, który mnie nie obowiązuje... korzystam z oferty z regulaminem z kwietnia, a oni cytują mi regulamin z lipca... tak więc naprawdę się dobrze zastanów!

 #350770  autor: lukaszkaw
 06 sie 2009, 15:51
mi jak się kończyła umowa w Erze to lubiłem ich szantażować przejściem do innej sieci:P zawsze taka rozmowa kończyła się dodatkowymi minutami albo rabatem na abonament np. 10%. Ale jak już ostatnie chciałem zrobić takie zagranie to nie wyszło i teraz jestem szczęśliwym użytkownikiem PLUSA i powiadam wam, ze w tych obu sieciach zależy im na klientach zwłaszcza Erze :P a BOK jest bardzo skuteczny mimo wszystko w PLUSIE. :p

 #351725  autor: kenny01
 11 sie 2009, 12:32
Dla mnie dotychczasowa obsługa w BOK-ach to nic w porównaniu z kontaktem z najmłodszym operatorem - Gaduair. Sprawa niby błaha - od zakupu startera po zalogowaniu do konta w zakładce historia konta, zamiast tego co powinno być, wyświetla mi się nieprzerwanie info: "Przepraszamy, usługa chwilowo niedostępna". i tak od miesiąca Napisałem do Boku. Gość odpisał prosząc, nie wiem po co, o dodatkowe informacje, gdzie kupilem starter, nr sim. Odpisałem i cisza. Napisałem drugi raz do BOK-u, cisza. Mam teraz pisać skargę na pracownika? :) Będzie trzeba wyrzucić starter a szkoda, bo tani net w gg mi odpowiada i jak by było wszystko ok, to chciałem tam przenieść numer z innej sieci. A może pisze tu ktoś qmaty z gg i rozwiąże problem?

EDIT: a jednak pewna Pani odpisała, problem został zgłoszony do Działu Technicznego i ma dać znać coś będzie wiedziała.

 #352750  autor: Nakham
 16 sie 2009, 09:06
Jesli chodzi o obsługe klienta a więc z własnych doświadczeń wam napisze, że jesli chodzi o Orange, to nie trafiłem jeszcze na tyle kompetentnego pracownika w żadnym z solonów w którym byłem żeby potrafił mi pomóc na tyle ile potrzebowałem. Jeśli na przykład chodzi o Plusa, to jakość obsługi jest poprostu doskonała. Natomiast w Playu miałem różnie, czasem zdarzały się osoby naprawde nie ogarniete ale z reguły trafiam na dobrych pracowników a w salonie play bywam raz w tygodniu.. :)

---------------------------------------------
Witaj w PLAY w czym Ci moge pomoc?

 #352852  autor: Marens
 16 sie 2009, 16:12
Teraz pochwalę kilka punktów we Wrocławiu, mam nadzieję że się komuś przyda:

Orange:
Salon Firmowy CH Remoma - Świdnicka

Plus:
Salon Firmowy - Krupnicza (kolejki...)
Salon Firmowy - Kościuszki (to samo bez kolejek)

Era:
Salon Firmowy Kameleon - Szewska

Play:
CH Carrefour - Hallera (unikać grubej, niekompetentna cała reszta miła, kompetentna i chętnie pomaga)
Pasaż grunwaldzki

Punkty które należy unikać:
nr 1. Orange CH Carreforur - prostactwo, chamstwo
nr 2. MediaZone MediaMarkt - Galeria Dominikańska - brak kompetencji i niechęć do pomocy
nr 3. Plus Kołłątaja - gburowatość pracowników
nr 4. Play Empik Rynek - "brak dostępu do systemu jak ja przychodzę" ale u innych działa
  • Strona 9 z 13
  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 13
  • 1
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 13