Witam,
temat szkodliwości był wałkowany setki tysięcy razy, jednak jak to powszechnie wiadomo - zdania są bardzo podzielone. Wiadomo, że promieniowanie mikrofalowe ma wpływ na organizm człowieka, ale jaki, to dowiemy się za kilkanaście lub kilkadziesiąt lat.
Ostatnio trafiłem na taki krótki artykuł w sieci:
http://paradoks.net.pl/read/4310 .
Autor twierdzi w nim, iż terminale pracujące w sieci UMTS są najbezpieczniejsze dla ludzkiego zdrowia. Mniemam, że chodzi tu o to, że moc nadawania jest w nich mniejsza ze względu na małe odległości między terminalem a nodeB, bo jak wiadomo rozmieszczenie nodeB jest bardzo gęste ze względu na większe tłumienie fal (im wyższa częstotliwość fali, tym tłumienie jest większe). Ale z wyższą częstotliwością idzie w parze też większa energia potrzebna do wyemitowania fali o danej częstotliwości. Z tego co wyczytałem w necie, to mimo wszystko terminale UMTS emitują mniejszą energię w eter. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz: skoro terminal pracujący w UMTS emituje mniejszą energię, to z kolei czemu mój telefon jeśli pracuje w trybie 3G, to podczas rozmowy można go rozładować bardzo szybko (aż się nagrzewa), natomiast jeśli rozmawiam w trybie GSM to na rozładowanie go potrzebuję około połowę więcej czasu? Dodam że zarówno siła sygnału 3G jak i 2G jest wysoka, gdyż na tym samym maszcie w promieniu 300m od mojego bloku są anteny 3G i 2G. Może ktoś coś więcej wyczytał na ten temat? A tu jeszcze link do stronki o wpływie samych nodeB na organizm człowieka:
http://www.prawko.zdajem.pl/post,5,328,1.html
Pozdro dla wszystkich użytkowników portalu TELEPOLIS
