kowcio pisze:galtom, ale to źle?
Owszem, zle

bo kazdy z poslkich operatorow zarabia na kliencie wiecej niz zarobilby gdzie indziej. Z jednej strony koszt minuty jest wyzszy a z drugiej mniej klientow dostaje telefon do ktorego operator doplacicl.
Jesli chodzi o orange we francji to mam wrazenie, ze tam jest jeszcze wiekszy monopol niz u nas. W roku 2006 bylem na kilka dni w Paryzu). Gdy w Angli dzialalo 5 operatorow normalnych + min. drugie tyle wirtualnych (ale z dosc niszowa oferta) we Francji bylo trzech.
Gdy u nas juz byly telefony za 1zl tam za byle zlom trzeba bylo dac 30 euro. W UK wiekszosc telefonow przy srdnich abonamentach za darmo we francji (wtedy) ani jeden.
Wracajac do tematu abo.
W UK rozmowa z pre-paid kosztuje wyjsciowo 20 pensow ta sama minuta w abonamencie kosztuje 5-8 pensow (zalezy od operatora). Roznica?
W pre-paid nie dostajesz telefonu (albo go kupujesz) doladowujesz kiedy i ile chcesz w abo (za 30-35 funtow) dostajesz kazdy albo prawie kazdy telefon za darmo, masz 500 - 750 minut DO WSZYSKICH za ta kase (ta sama liczba minut na pre paid to zamiast 35 funtow wydaek ok. 80-100 funtow). Zatem abonament jest dla tych ktorzy wiecej gadaja. Druga sprawa to dlugosc umowy, w latach 2003-2007 12 miesiecy to byl standard - teraz wiekszosc operatorow chce 18miesiecznych kontaktow (36 miescy nie ma na 100% i 24 tez).
Powody takiej polityki sa wg. mnie dwa.
1. Latosc zmiany operatora po zaknoczeniu kontraktu - trwa to ok. 5 dni, nigdzie nie trzba chodzic i nic podpisywac, nic to nie kosztuje. Tzn. dzwonimy do naszego starego operatora, mowimy, ze juz za uslugi dziekujemy i prosimy tzw. PAC Code - Porting Authorisation Code -
http://en.wikipedia.org/wiki/Porting_Authorisation_Code
Dostajemy zbior cyferek, dzwonimy do naszego nowego operatora, podajemy PAC code i juz, 5 dni pozniej nasz nowy telefon ma nasz stary numer. Zalatwione.
2.Olbrzymia ilosc calkiem darmowych (nie za symbolicznego funta tylko za 0.00 pensow

telefonow ktore musza na sibie zapracowac. Zatem operatorom zalezy na tym aby na dluzej zwiazac klienta. Jednak wszyscy maja swiadomosc, ze:
- rynek bardzo szybko sie zmienia
- co chwile pojawiaja sie nowe modele telefonow
- ceny wolnitko ale ida w dol a jesli nie to koleje uslugi oprocz rozmow staja sie tansze lub darmowe
Operatorzy wiedza, ze klinet nie podpisze umowy na dluzej niz 18 miesiecy tym bardziej, ze ma wybor jeszcze 4 innych operatorow!!!
Co ciekawe mimo iz operatorzy promnuja kontrakty 18 miesiczne w wiekszosci sieci nadal mozna podpisac 12 miesieczny kontrakt na troche gorszych warnunkach, tzn. telefon z reguly nadal jest za darmo (operator juz na nie wydal kase i musi sie ich pozbyc by miec miejsce na nowe) w abonamentach jest mniej darmowych minut czyli koszt minuty jest po prostu wyzszy.
Tak czy siak kazdemu z wielkiej piatki zalezy na kliencie z abonamentem bardziej niz na pre paid.
Ale Polska to "taka dziwna kraj".
kowcio pisze:Wg mnie dobrze. Ja tam nigdy już nie podpisze żadnej umowy z operatorem, po prostu chcę być wolny. Chyba, że czasy się zmienią i abo będzie atrakcyjne. Poza tym mając telefon w np. Orange doładowuję sobie karta za 100 PLN na 5 miesięcy i szczerze przy normalnym korzystaniu z telefonu nie da się tego wydzwonić.
A potem albo znow to robisz albo zmieniasz operatora (szczegolnie, ze juz niedlugo taka zmiana ma byc darmowa!!!!)
To nie lepiej dla operatora dac Ci dobre warunki (tansza minute niz w pre-paid + telefon) i miec staly doplyw gotwki przez 12 czy 18 miesiecy?
Tu jeszcze jedna mysl... jak to jest, ze w abonamencie, z doplata do telefonu wniesiona przez operatora nowy telefon potrafi byc drozszy niz taki sam nowy w sklepie?????
Mysle, ze u podstaw problemu lezy ciagle zbyt mala (4) liczba operatorow na rynku. Tylko konkurencja wymaga na firmach utrzymywania realnych i atrakcyjnych dla klienta cen oraz wysokiej jakosci uslug!!! 5 operatorow to minimum.
Skoro miedzynarodowy koncern jak Vodafone moze zaoferowac cene minuty w UK na pozomie 0.07 pensa czyli ok. 30 groszy (w tym dac 500 minut juz oplaconych i darmowy aparat) a musi zaplacic ludziom i ucieszyc akcjonariuszy (czyli nie mowimy o pensjach 700zl na miesiac) to w Polsce tez da rade. Skoro minuta w pre-paid kosztuje 0.29 groszy to przeciez operator i tak zarabia...