Witam,
ale mnie dzisiaj ERA podkur**ła!! Jestem z nimi już prawie 4 lata (25.05.2009 koniec umowy) nigdy nie miałem z nimi problemu, ale dzisiaj jak zobaczyłem rachunek to mi sie ciśnienie podniosło.
Podpisałem z nimi umowę 25.05.2005 roku (ERA KOMFORT 80min do wszystkich: 1 rok 30zł, drugi 60zł).
Dwa miesiące przed upływem umowy (12.03.2007) podpisałem aneks i zgodziłem się na następne dwa lata bez telefonu za 60zł abonament - 160min (ERA Nowy Komfort, Oferta uniwersalna 4x40minut). Wszystko było pięknie, aż do dzisiaj. Zamiast FV na kwotę 60zł jest 120zł

Co jest k*rwa.
Dzwonię do obsługi i dostaję odpowiedź.
Wszystko się zgadza bo z dniem 12.03.2009 wygasła panu oferta promocyjna i płaci Pan zgodnie z cennikiem czyli podwójną kwotę tego abonamentu.
No to fajne, że ktoś mnie o tym poinformował. Ponadto pierwszą jak i drugą umowę zawierałem na pełne 24 cykle rozliczeniowe i wydaje mi się, że zostałem wprowadzony w błąd. Umowę mam do 25.05.2009 czyli ERA oprócz marcowego naliczy sobie jeszcze kwiecień i maj, co się równa dodatkowo 3 x 60zł

Zostałem oznajmiony, że jak przedłużę umowę i podpiszę nowy aneks to będzie to wyrównywane w kolejnych miesiącach, a jeżeli nie przedłużę to do końca umowy płacę "podwyższony rachunek".
Nasuwa mi się pytanie - czy jest coś do ugrania jak pójdzie do ERY pismo z UOKK? Nikt mnie o tym nie poinformował, a ja podpisując ankes byłem pewny, że jest to do końca umowy. Tak się kurna nie robi, zostałem wprowadzony w błąd.
Nagle jeb taki abonament! Choć wydaje mi się, że nic nie zdziałam :/
Chciałem przejść do PLAY, bo po obliczeniach proponuje mi tyle, co ERA po 4 latach umowy :O Chciałem zejść do abonamentu 45zł z nowym teleofnem (Play: 100min, E51 -99zł, upusty w abonamencie przez 6 miesięcy|| ERA 120min, E51-299zł). Tylko w tym przypadku będę musiał zapłacić dodatkowo 180zł czyli wyjdzie na tyle samo jakbym został w ERA.
Co o tym sądzicie?