Idealne rozwiązanie takich sytuacji jest bardzo rzadkie od razu przypominaja mi się sytuacje z jakimi ja miałem do czynienia. W pierwszym przypadku jak reklamowałem telefon (Siemens ST55) to otrzymałem informację że wymienią mi na drugi taki sam ale wolny od wad co oznaczało że nie będzie to nowy telefon lecz używany i możliwe że po jakiś naprawach, ale sytuacja obróciła się na moją korzyść bo takiego telefonu wolnego od wad nie umieli znaleźć a że serwis na polske miał opóźnieneia w dostawie części od producenta zaproponowano mi nowszy mode ST60 oczywiście nowy nieużywany ale to był raczej wyjątek i na ogół takie rzeczy się nie zadażają. Tak poza tematem to że wymienili mi na nowszy i całkiem nowy model było szczęściem w nieszczęściu bo skradziono

mi telefon z całym zestawem, nawet gwarancją! jak wracałem do domu zaraz jak go odebrałem, jak się później dowiedziałem zostałem wystawiony przez ludzi z salonu... ale nie będę dalej opowiadał bo nie o tym temat.
Drugi przypadek miał miejsce przy reklamacji aparatu cyfrowego kupiłem całkiem nowy i jak się okazało miał uszkodzoną pamięć wewnętrzną tzn. był problem z odczytem z niej zdjęć i żadne formatowania i operacje jakie uzyskałem telefonicznie od Centrum Obsługi Klienta HP nie poskutkowały i polecono mi odnieśc telefon do reklamacji i dostane zwrot pieniędzy lub aparat zostanie wymieniony na nowy. Więc udałem się do miejsca zakupu, ale jak się okazało na miejscu nie mogli mi od tak wymienić ani oddać pieniędzy bo muszą wysąłć aparat do serwisu na ekspertyzę i później bedą mi mogli wymienić lub oddać kasę. W tym przypadku interesował mnie tylko zwrot pieniędzy bo następnego dnia wyjeżdzałem na wakację i aparat mi był oczywiście potrzbny i według zapewnień sprzedawcy jak aparat tylko wróci dostane zwrot pieniędzy więc kupiłem gdzie indziej inny aparat a po powrocie z wakacji czekała mnie niemiła niespodzianka bo jak się zjawiłem do sklepu to otrzymałem informację że aparat wrócił i jest wolny od wad i nie ma powodu do zwrotu pieniędzy ani wymieny aparatu na nowy jak to usłyszałem szczęka mi opadła, bo miałem już drugi aparat i ten był mi niepotrzebny. Powiedziałem że przecież umowa była inna, ale niestety nie miałęm nic na piśmie więc nie miałem szans chwilę pokłuciłem się do naszej rozmowy dołączyła jeszcze kobieta sprzedawczyni co mnie zdenerwowało bo były dwie osoby przeciwko mnie i nie dali mi nic powiedzieć więc ja poinformowałem że tak tego nie zostawię i cała sprawę zgłoszę do Rzecznika Konsumentów więc wtedy oboje ucichli kobieta się zmyła sprzedawcą zaczął gdzieś wydzwaniać i powiedział że nie ma szans zwotu pieniędzy i jeśli odmawiam odebrania aparatu muszę to potwierdzić na piśmie za co go wyśmiałem i wyszedłem ze sklepu. Zgłosiłem całą sprawę do Rzecznika Konsumenta i do Centrum Obsługi Klienta HP bo jak oddawałem aparat to miał uszkodzoną pamięć a wcześniejsze informację jakie uzyskałęm od Centrum Obsługi Klienta HP przed oddaniem do ekspertyzy tylko to potwierdziły. Musiałęm się udać do sklepu żeby dostac kesro karty gwarancyjnej i kwitu kurierskiego wysłania sprzetu do eksperyzy, tego drugiego mi odmówiono a ksero gwarancji wydano mi tylko pod warunkiem podpisania odmowy odebrania sprzętu. Po pewnym czasie dosałem pismo z Centrum Obsługi Klienta HP że zapoznali się z cała sprawą, rozmawiali ze sprzdawca i serwisem gdzie była robiona ekspertyza i że muszę dogadać się tylko ze sprzedawcą. Pare dni później dostałęm pismo od sprzedawcy że ze względu na to że aparat nie nosi śladów użytkowania zostanie mi on wymieniony na nowy i nie ma możliwości zwrotu pieniędzy i że mam kilka dni na odebranie aparatu bo w przciwnym wypadku będę płacił za magazynowanie towaru przez cały czas jak aparat u nich był. Jak dobrze pamiętam było to 3,50zł za każdy dzień! a było to ponad miesiąc więc pozostało mi tylko wziąć ten nowy aparat i go sprzedać, co się wiązało ze stratą części pieniędzy.
Trzeci przypadek był troche inny ale może się przydac w twoim przypadku, a mianowicie oddałem telefon Nokia do serwisu przez salon ery po czasie jaki mieli na naprawę zgosiłem się po jego odbiór i otrzymałe informację że telefon gdzieś zagonał, ale nie mam się o nic martwić bo dostanę nowy i tak się stało za tydzień dostałem nowy odebrałem go ale jak w domu spostrzegłem telefon był uzywany a miał być nowy choć miał folie z przodu i z tyłu i prawie wszystko w opcjach wyczyszczone żeby wyglądał jak nowy ale parę rzeczy było przeoczonych, ale nie miało dla mnie to znaczenia bo ważne że telefon był sprawny i gwarancja leciała znowu od początku, ale za jakiś czas telefon zaczął znowu szwankować więc udałem się do salonu zeby oddac go do naprawy i wspomnialem sprzedawcy ze zauwazylem ze telefon byl używany a miał być nowy a on odpowiedział że oni taki telefon dastali i nie jest to od nich zależne ale jakbym złożył wtedy z tego powodu reklamację oni by ją przyjeli i zarządli by dla mnie całkiem nowego telefonu, no ale dla mnie już było zapóźno ale może tobie się to przyda.
P.S.
Przepraszam że się tak rozpisałem ale może niektóre szczegóły będą dla ciebie pomocne.
Jeśli byłem pomocny w tym lub poprzednim poście będę wdzięczny jak klikniesz przycisk pomógł przy którymś z tych postów
