Pre100 pisze:
Przy restarcie MSC restartuje sie rowniez czesc ze zintegrowanych do niego elementow takich jak np BSC, co z punktu widzenia abonenta moze wydluzyc czas niedostepnosci sieci.
Absolutnie nie jest to prawda ze restart MSC wymga restartu elementow nizej. Po restarcie, oczywiscie wszystko obok (STP, inne MSC) i nizej (BSC, RNC) nie wie nic na temat ustawien zrestartowanego MSC, ale od tego sa odpowiednie polecenia SS7 ze te elementy blyskawicznie wykonuja resety CICow i wznawiaja wspolprace. I pisze to nie w teorii tylko z praktyki
Pre100 pisze:darnok pisze:Nie dosc ze czasem da sie to tylko zrobic lokalnie, to na takich elementach prace robia wylacznie specjalisci dostawcy a pracownicy operatora co najwyzej im towarzysza.
Jezeli piszesz o Orange'u, to pewnie masz racje ale nie uogolnialbym za bardzo bo mozesz rozminac sie nieco z prawda.
Nie pisze tu tylko o Orange, tak jest prawie wszedzie. Elementy typu MSC, RNC, SGSN, GGSN prawie zawsze sa podnoszone i w bardzo duzej czesci supportowane przez dostawce. Pracownicy operatora wykonuja podstawowe, scisle okreslone dzialania tylko. W tych elementach wymiana jakiejkolwiek karty odbywa sie w scisle okreslonej procedurze z checklista, bo kazda pomylka moze sie tragicznie skonczyc. Wynika to miedzy innymi z tego takze ze dostawca gwarantuje ich prawie 100% niezawodnosc - wiec nikt nie bedzie ryzykowal partyzantka. I mimo ze czesto pracownicy operatora sa duzymi specjalistami to wola nie ruszac, bo potem sie moze okazac ze to co zrobilo bylo niewlasciwe i dostawca nie wyplaci odszkodowania za niedzialanie elementu. A oczywiscie w tym biznesie chodzi o pieniadze...