• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
  • Strona 4 z 13
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 13

 #309686  autor: szyman12
 11 sty 2009, 00:54
Wypowiem się na temat BOKu Orange i TP

TP - w 2005/6 zamówiłem neostradę TP 256. Następnego dnia zdecydowałem się jednak na opcję 512. Zadzwoniłem, czy można zmienic te opcje (szczególnie, że różniło je tylko 8 zł miesięcznie). Babka powiedziała, że papiery poszły w ruch i odwołanie jest skomplikowane, ale po upływie trzech miesięcy mogę przejść z neo 256 na 512 po promocyjnych warunkach. W ciągu tych trzech miesięcy dzwoniłem na 9393 pięc razy i informowano mnie, że tak ma być (przyjście na wyższą prędkość na warunkach promocji).

Po trzech miesiącach idę do salonu TP, mówię co i jak, a facet patrzy na mnie jak na kosmitę. Powiedział, że to nieprawda co mu powiedziano. Zadzwonił jeszcze na BL i babka przyznała mu rację.

Najgorsze jest to, że nie zawiniła tylko jedna osoba, ale aż 5 osób!

Orange - w tym roku, po odcięciu przez TP Ery ADSL, postanowiłem, że niestety, aby mieć neta trzeba wrócić do tej "firmy" (no prawie, bo wybrałem córeczkę Orange). Poszedłem do salonu, powiedziałem konsultantce, że chcę OF 2 mb. Jak to usłyszała to myślałem, że trzeba będzie po pogotowie dzwonić :D Wszystkich pytała się czy w mojej miejscowości podłączy się 2 Mb (nie ma czegos taiego jak mb - milibity ;)). Cały czas przekonywała mnie, żebym wybrał 1 Mb, bo wszyscy tą prędkość brali. Jeszcze się dodatkowo zapytała: " A czy na tej xxx jakiś serwer się znajduje, że potrzebna Panu taka duża prędkość?" (od tej pory przestałem się dziwić, że TP nie inwestuje). W końcu, gdy wydrukowała umowę powiedziała do mnie: "Bierze pan tą prędkość na własne ryzyko". Po prostu no comment :smt011 /chociaż przynajmniej trochę śmiesznie było :lol: /

yagi edit: poprawa ortografii
Ostatnio zmieniony 11 sty 2009, 09:33 przez szyman12, łącznie zmieniany 1 raz.

 #309949  autor: dechomenon
 12 sty 2009, 13:59
szyman12 pisze:Poszedłem do salonu, powiedziałem konsultantce, że chcę OF 2 mb. Jak to usłyszała to myślałem, że trzeba będzie po pogotowie dzwonić :D Wszystkich pytała się czy w mojej miejscowości podłączy się 2 Mb (nie ma czegos taiego jak mb - milibity ;) ). Cały czas przekonywała mnie, żebym wybrał 1 Mb, bo wszyscy tą prędkość brali. Jeszcze się dodatkowo zapytała: " A czy na tej xxx jakiś serwer się znajduje, że potrzebna Panu taka duża prędkość?" (od tej pory przestałem się dziwić, że TP nie inwestuje). W końcu, gdy wydrukowała umowę powiedziała do mnie: "Bierze pan tą prędkość na własne ryzyko". Po prostu no comment :smt011 /chociaż przynajmniej trochę śmiesznie było :lol: /
ale się uśmiałem...masakra....rżawa na maxa...a może dowiedziała się ile za to dostanie prowizji i nie wierzyła, ze uda jej się sprzedać neta 2Mb/s, przecież ta prędkość będzie szybsza niż światło ehhe

 #309953  autor: roni_
 12 sty 2009, 14:39
Prawdopodobnie są cholerne przeciążenia na centrali i co chwila ktoś przychodzi z reklamacją więc baba chciała dla ciebie dobrze, a ty się jeszcze z niej śmiejesz :PP

 #312732  autor: user_delete10
 24 sty 2009, 22:01
Na zgłoszenie z kilku dni wcześniej,w którym poinformowałem BOK o przerwach działania,jakie zaobserwowałem na moim najbliższym BTS dostałem odp.:

Witam
Dziękuję za przesłaną korespondencję.
Uprzejmie informuję, że w podanym przez Pana miejsu nie oferujemy zasięgu 3G. Poprawa zasięgu planowana jest na koniec pierwszego kwartału 2009 r. Mam nadzieję, że te informacje okażą się pomocne.


Wykaz UKE wskazuje tę stację jako UMTS,jednak jak widzicie Orange twierdzi inaczej,chyba,że się nie zrozumieliśmy.Nie wiem też o jaką poprawę zasięgu im chodzi,ponieważ mam go na max. a chodziło mi tylko o przerwy w sygnale.Mówiłem im sile sygnału,ale były to dane procentowe,jakie zmierzyłem softem komputerowym przy podłączonym telefonie w momencie gdy BTS działa i gdy się wyłącza. Pan z BOKu napisał coś o poprawie,ale przecież to tez nie o to mi chodziło,nie ma co poprawiać w zasięgu tylko sprawdzić dlaczego się wyłącza. ten BTS.Znów pomyłka,albo totalne niezrozumienie.Odp. im ponownie,może tym razem się zrozumiemy.

 #312733  autor: yagi
 24 sty 2009, 22:04
Chyba zbyli Cie szablonem. Wyprostuj im o co Ci chodzilo a do nich nie dotarlo ;)

Obrazek

:!: Yagi's Para Para Dekkai Mara Mix (14.09.2010)

 #312800  autor: MADMAX
 25 sty 2009, 10:55
dechomenon pisze:Założyłem topik, w którym możecie się wypowiadać na temat waszych przygód z BOK-ami naszych operatorów. Piszcie o wszelkich sytuacjach, paradoksach, ale też i o profesjonalizmie(jeśli się z takim spotkaliście).
Ze swojej strony nie mogę nie przypomnieć moich o traumatycznych kontaktach z przedstawicielami sieci ERA:
1. Trochę historii
2. Kontynuacja przygód z ERĄ

To był dla mnie szok, szczyt niekompetencji właściwie w każdej formacji zw. z obsługą u tego operatora i powód mojego odejścia z tej sieci.
Obecnie ERA musiałaby mnie skusić już nawet nie dwu, ale chyba trzykrotnie lepszą ofertą żebym tam wrócił :roll:

-----

Teraz siedzę sobie w Heyah i mogłoby się wydawać, że nie daleko pada jabłko od jabłoni, dlatego też chciałem czym prędzej przenieść numer do WpMobi lub Orange Music. Promocje jednak nagle się tam skończyły więc zaryzykowałem pozostaniem w tej sieci.
Mogę uczciwie powiedzieć, że nie mam żadnych problemów z obsługą via telefon czy też mail.
Dzięki temu nie pamiętam już nawet po co kontaktowałem się z BOKiem Heyah :-)
Ach, w sumie przypominam sobie sprawę grudniowej promocji "podwójne doładowanie", kiedy to nie przyszło mi potwierdzenie wypełnienia warunków promocji. Zadałem pytanie odnośnie tego niedopatrzenia via mail i odpowiedź otrzymałem dopiero po fakcie (czyli już po tym kiedy dostałem drugie 300zł na konto, tak więc jak się okazało wszystko było ok i niepotrzebnie się martwiłem).
Reasumując, uważam, że obsługa w Heyah jest ok, mają nawet swoje forum gdzie można uzyskać pomoc w problemie, ale to już tak wspominam nieco przy okazji. :)

-----

W prehistorii, kiedy to jeszcze ginęły ostatnie dinozaury - dośc długo siedziałem w Orange.
Z obsługą bywało różnie, choć z tego co kojarzę miałem tylko 2 poważne zgrzyty w ciągu wielu lat kontaktów z przedstawicielami tej sieci.
Pod koniec mojego bytu w Orange zauważyłem, że spadła jakość obsługi w poznańskim salonie Orange przy ul.Roosevelta.
Pracownicy często wiedzieli mniej ode mnie, kilka razy spotkałem się z pleceniem trzy po trzy :?
Ogółem jednak oceniam obsługę Orange dość dobrze.

-----

Jeśli o Plusa chodzi, nigdy nie byłem w tej sieci, mogę powiedzieć więc tylko tyle że zawsze miałem wrażenie wchodząc do róznych salonów tego opa, iż pracownicy chcą mi powiedzieć "dobra, nie męcz i idź już stąd".
Jacyś tacy znudzeni i z lekkim smutnym ignorem prowadzili rozmowę ze mną.

-----

Podsumowując, w skali 10-stopniowej obsługę w ww. sieciach oceniłbym następująco (stan na dziś oczywiście :) )
1. Heyah - 8/10
2. Orange - 7/10
3. Plus - 5/10
4. ERA - 1/10

Pozdrawiam

 #314005  autor: user_delete10
 29 sty 2009, 17:42
yagi pisze:Chyba zbyli Cie szablonem. Wyprostuj im o co Ci chodzilo a do nich nie dotarlo ;)
Już odpisali,abym podał swoje osobiste dane,by w ogóle mogli przekazać dalej zgłoszenie.Mam pre-paida czyli na serio mnie mogą nie wziąć.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2009, 19:10 przez user_delete10, łącznie zmieniany 2 razy.

 #314300  autor: mikage1
 30 sty 2009, 23:26
to może kilka słów (w sumie pozytywnych) o orange :P

na początku miesiąca postanowiłem skorzystać z oferty 200% w prepaidzie (NOG), ale równocześnie skorzystać z oferty Wolny Weekend i Pogadaj Sobie (wybrany numer)

okazało się jednak, że po uruchomieniu wolnego weekendu (doładowanie smsem na nr 919) system "nie widział" tego doładowania w kontekście usługi pogadaj sobie (tzn. pieniądze były na koncie, ale próby uruchomienia wybranego numeru kończyły się fiaskiem - czytaj: komunikatem "nie jesteś uprawniony do skorzystania z usługi, bo nie doładowałeś konta w ciągu ostatnich 5 dni") - nie można było uruchomić usługi ani on-line, ani smsem, ani przez konsultanta (*100)

złożyłem dwie odrębne reklamacje (poprzez salon firmowy) na każde doładowanie z osobna (za jedno doładowanie przysługiwało mi 600 minut z wybranym numerem, za drugie 1200)

w międzyczasie codziennie przychodziły do mnie sms "nie jesteś uprawniony..."

dzięki konsultantce w salonie dowiedziałem się, że podjęto co najmniej 14 prób uruchomienia wspomnianej usługi na moim numerze - ani razu nie udało się...

w końcu nadeszła odpowiedź z działu reklamacji, że ze względu na błąd systemowy nie ma możliwości uruchomienia usługi, dlatego w ramach rekompensaty moje konto zostało doładowane 19 stycznia kwotą 240 PLN (środki do wykorzytsania w orange - czyli przy stawce 0,20 - odpowiednik 1200 minut)

wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt że odpowiedź z orange doszła do mnie 26 stycznia - a więc tydzień od momentu wspomnianego w odpowiedzi faktu dodania rekompensaty - a środków na koncie - ani widu, ani słychu :(

dlatego też 26 stycznia złożyłem kolejną - już 3 reklamację - tym razem na sposób załatwienia dwóch poprzednich, w której podkreśliłem, że:
- pieniądze nie zostały przeklane na konto
- według regulaminu usługi Pogadaj Sobie ilość minut z różnych doładowań kumuluje się, więc przy dwóch doładowaniach za które odpowiednio przysługiwało 600 i 1200 minut (łacznie 1800) rekompensata powinna w sumie wynosić 360 PLN (skoro nie da się uruchomić samej usługi)

i tu właśnie dość miłe zaskoczenie, bowiem ostatnią reklmację złożyłem w poniedziałek - a dziś (piątek) 360 PLN znalazło się na koncie promocyjnym, a BOK zadzwonił, żeby poinformować, że odpowiedź pisemna jest już w drodze

zapytacie co w tym miłego/pozytywnego - otóż czas załatwienia sprawy - przynajmniej w ostatnim etapie - tylko 5 dni (mimo ustawowych 30 dni na załatwienie reklamacji)

podsumowując - nie udało mi się uruchomić 1800 minut (ważnych przez 60 dni) z wybranym numerem w orange, ale w zamian mam odpowiednik tych 1800 minut, ale już do wszystkich numerów w sieci orange (a w sumie to nie tylko minuty), który mogę wykorzytać do połowy czerwca - a więc dwa razy dłużej niż w przypadku Pogadaj Sobie

piszę o tym również dlatego, że sprawa dotyczy oferty prepaidowej, a w niektórych wątkach na tym forum w ostatnich dniach podnoszony był problem czy użytkownik jest gorzej traktowany niż abonent :arrow: jako że korzystam zarówno z abo, jak i prepaida, mogę stwierdzić - przynajmniej w odniesieniu do orange - że nie widzę specjalnej różnicy w traktowaniu użytkowników i abonentów ;-)

Sony CMD-CD5 - ma już 11 lat... a na oryginalnej baterii wytrzymuje 3 dni :)

 #314458  autor: user_delete10
 31 sty 2009, 19:11
Jednak się pomyliłem.Wczoraj zarejestrowałem nr.na siebie,ale to chyba niema większego znaczenia,może żadnego.Wczoraj przysłali sms,że moje zgłoszenie przekazali,a kilkanaście min. temu dzwonili z odp. Na szczęście wszystko jest ok.z problemowym BTSem jaki zgłosiłem.Super obsługa,tak powinno być.

 #314502  autor: kowcio
 31 sty 2009, 21:25
Ja także muszę pochwalić BOK Orange. Czasami trafi się na dość ułomnego konsultanta, ale na szczęście coraz rzadziej się to zdarza ;-) Także używam Prepaida, i jestem obsłużony godnie, nic nie mogę złego powiedzieć. Porządne rekompensaty czasem dostaję, miła obsłiga (jeszcze nikt mi na Ty nie powiedział, chwała im za to- od razu spytałbym się, kiedy przechodziliśmy na "ty", ponieważ ja sobie tego nie przypominam... :roll: Jak to powiedziałem w Play :-D ), i co najważniejsze- wszystkie reklamacje są rozpatrywane, pozytywnie oczywiście ;) Najgorzej to chyba z działem technicznym jest. Mają swój unikalny szablon, żeby udać się do salonu w celu sprawdzenia telefonu/sima i wsio. Także jestem zadowolony. Oczywiście, Plus ;)

Co do BOKu Ery- miałem kontakt z działem technicznym, oraz powierzchownie z konsultantkami/konsultantami którzy są w ogóle zdezorientowani, nawet chyba nie wiedzą gdzie pracują :shock: Dział techniczny- podobnie do Orange, nigdy u siebie nie widzą problemu, tylko niby ja coś mam z kartą sim czy tam telefonem, jeden pies (nawet, gdy wcześniej napisałem, że telefon w innej sieci działa ok, a problem nie występuje tylko na moim SIMie)... Dziękuję. Jasne, że Minus.

Plus- tylko jeden jedyny raz- całkiem nieźle, pozytywne odczucia mam w stosunku do Polkometa. Plus.

Play- Ty i Ty mnie zirytowało. Poza tym nie zawsze profesjonalna obsługa, czasami sobie ze mnie jaja robili. Niestety, nie mam pozytywnych odczuć. M.in. już nie jestem użytkownikiem sieci P4. Minus.

To chyba tyle... ;)

 #314537  autor: Orfi
 31 sty 2009, 23:01
Ostatnio zacząłem używać Playkarty i tak się złożyło,że chciałem skorzystać z Play24 w wersji dla telefonu. Niestety nie było to możliwe,bo przeglądarka telefonu po wejściu na tą stronę pokazywała,że wystąpił tzw.nieoczekiwany błąd. Zgłosiłem to pod *500 prawie 2 tygodnie temu,na co konsultant odpowiedział,że sprawa jest znana a reklamacji nie przyjmie (jestem zarejestrowanym użytkownikiem),bo już o tym wiedzą. Przez te 2 tygodnie nic się w działaniu mobilnego Play 24 nie zmieniło na lepsze. Tak więc dla Playa wielki minus za spławianie klientów i odmowę przyjęcia reklamacji. To już drugi ostatnio przypadek,kiedy konsultant z Biura Obsługi po prostu się na mnie wypiął. W grudniu konsultant Mobilkinga nie chciał podać danych do konfiguracji wap i mms (chociaż potwierdził,że z automatu nie zostały wysłane a o to prosiłem w rozmowie aktywacyjnej) motywując to tym,że.....jest to długie.

Orfi

 #314752  autor: user_delete10
 01 lut 2009, 19:23
Jedynie kiedy nie dostałem żadnej odp. z BOKu Orange było wtedy gdy chciałem konfigurację netu dla Motoroli Z8,która w tym czasie była nowym modelem a dodatkowo nie oferowanym w Orange.Można to jakoś tam zrozumieć.Natomiast pozostałe razy byłem obsłużony zawsze dobrze.

 #314756  autor: MADMAX
 01 lut 2009, 19:29
Orfi pisze:konsultant odpowiedział,że sprawa jest znana a reklamacji nie przyjmie (jestem zarejestrowanym użytkownikiem),bo już o tym wiedzą
Chyba żart :shock:
Reklamację musi przyjąć - co najwyżej operator może ją rozpatrzyć nie po Twojej myśli...

Pozdrawiam

 #314882  autor: Cyrrus
 02 lut 2009, 12:32
Może i ja wtrącę swoje trzy grosze :mrgreen:
Otóż w długiej i burzliwej historii mojego zatrudnienia, zaraz po skończeniu studiów, pojawił się wątek infolinii. Co prawda nie był to operator komórkowy, ale założenia pracy są podobne w każdej firmie. Uwierzcie, iż nawet krótka tego typu praca pozostawia wspomnienia i pewne nawyki na całe życie (kto pracował ten wie o czym piszę :) )

W zasadzie zgadzam się z tym co Koleżanki i Koledzy napisali powyżej. Ale moim zdaniem zapomniano poruszyć tu jedną bardzo ważna kwestię:
- o tym jak będziesz obsłużony przez konsultanta, w dużej mierze decyduje Twój stosunek do niego.
Zobrazuję to na dwóch przykładach:
1. Jak byś się zachował na miejscu konsultanta, który odbiera połączenie i zamiast dzień dobry słyszy taką wiązankę bluzgów, jakiej świat do tej pory nie słyszał...
2. Jak byś rozmawiał z klientem, który dzwoniąc z najbardziej błahą sprawą, od początku rozmowy na każdym kroku podkreśla swoją ,,wyższość'', jeśli nie intelektualną (bo trudno o takowej w tym konkretnym przykładzie mówić) to społeczną - bo on płaci rachunki i z tego powodu może traktować Ciebie jak śmiecia...

Tacy ludzie niewiele zdziałają na infolinii. Uwiercie mi, iż prowadząc rozmowę w miły, uprzejmym, acz konkretny sposób, uda się załatwić o wiele więcej. Rozumiem, iż czasem bzdurne działania operatorów doprowadzają nas do szewskiej pasji, ale traktujmy tą drugą osobę jako partnera w rozmowie, który w większości przypadków chce nam pomóc, a nie jako przeciwnika czy , co gorsza, brudną szmatę do pomiatania.

Miałem różne perypetie z BOK-ami ,,komórkowymi'', usług bankowych czy internetowych. Uwierzcie, ze powyższa zasada w 99% jest skuteczna. Dodam na marginesie, iż jeśli w moim odczuciu sprawa była załatwiona profesjonalnie, mam w zwyczaju wysyłanie mejla z imieniem i nazwiskiem osoby mnie obsługującej i kilkoma pozytywnymi zdaniami na temat obsługi. To nic nie kosztuje, a za mich czasów takie wiadomości były bardzo dobrze widziane przez moich przełożonych :)

Wracając do konkretnych BOK-ów, jeśli miałbym oceniać, to tylko Erę, bo tam często dzwonię, i byłaby to ocena raczej pozytywna. Chociaż mam jedną uwagę.

Otóż BOK Ery od jakiegoś czasu przypomina coraz mniej Biuro Obsługi Klienta, a coraz więcej Biuro Wciskania Klientowi Niepotrzebnych Usług.
Zauważyłem też pewną prawidłowość - jeśli połączenie odbierze osoba bardziej doświadczona (poważny, pewny ton głosu, szybkie konkretne odpowiedzi bez włączania ,,muzyczki'') to nie ma informacji o dziwnych promocjach, tylko mam załatwioną sprawę konkretnie, szybko w przysłowiową ,,minutę''.
Natomiast jeśli odbierze osoba młodsza stażem (przynajmniej mam takie odczucie) no to recytuje jak z ,,podręcznika młodego akwizytora'' ile to fantastycznych promocji sieci mi przygotowała, a jak zapytam konkretnie o sprawę z którą dzwonię, no to wtedy się dopiero ,,muzyczki'' nasłucham...
Co gorsza na ten drugi typ konsultanta trafiam coraz częściej, czyżby Era wymieniała personel ,,dobry merytorycznie'' na personel ,,umiejętnie wciskający kit klientowi''?
Łoj kryzys Panie! Kryzys idzie i widać to już na każdym kroku...

 #314933  autor: Spiite
 02 lut 2009, 16:25
Mam bardzo pochlebne zdanie o BOK-u Plusa.
Gdy nie zostałem objęty promocją a tak się złożyło, że spełniłem warunki(doładowałem konto) napisałem maila z reklamacją na ich stronie. Po 2 lub 3 tygodniach otrzymałem list z wyjaśnieniami potwierdzającymi, że nie zostałem objęty promocją, jednak zrekompensowali mi tą promocję w postaci doładowania konta co było mi bardzo na rękę.

 #315039  autor: Orfi
 02 lut 2009, 22:20
@Cyrrus właśnie w tym sęk,że zwracałem się do konsultanta grzecznie,zresztą uważam,że nawet podnoszenie głosu jest oznaką chamstwa i nie pozwalam sobie na takie zachowania nie tylko wobec konsultantów,ale wogóle wobec innych ludzi.

Orfi

 #316897  autor: forumiak
 11 lut 2009, 15:13
Wobec mnie konsultanci są zawsze w porządku. Denerwują mnie jedynie, kiedy próbują coś na siłę wcisnąć bo mają za to prowizję, wtedy szybko kończę rozmowę.

 #316907  autor: kwistas
 11 lut 2009, 16:09
Cóż ja muszę pochwalić BOK Orange, cóż nie mogłem się dodzwonić, bo wszystkie linie były zajęte, zostawiłem zlecenie, za około godzinę konsultantka do mnie zadzwoniła, wyjaśniłem problem (naliczyli mi pieniądze za neta mimo tego że miałem aktywny pakiet internetowy), oczywiście zgłoszenie zostało przyjęte, za 20 minut dostałem w ramach rekompensaty dostałem 10zł na konto :-D .

 #317225  autor: Groch
 13 lut 2009, 13:59
Heh, do mnie dzisiaj zadzwonili z ofertą przedłużenia umowy. Oczywiście jestem zdecydowany przedłużyć umowę i nawet mam już dobrą ofertą od konsultanta z salonu - swoją drogą bardzo profesjonalnie mnie obsłużył. Ale wracając - pani przedstawiła mi ofertę znacznie gorszą więc stwierdziłem, że w Plusie mam lepszą ofertę i dostanę taniej aparat na co ona odparła cyt. "A co mnie to obchodzi, że w Plusie ma pan lepszą ofertę". Szczerze powiedziawszy zamurowało mnie to i nie wiedziałem co powiedzieć. Pani zapytała czy odpowiadają mi te warunki. Oparłem, że się muszę zastanowić bo skoro plus mi przedstawił lepszą ofertę to mam ciężki orzech do zgryzienia. A pani po raz kolejny cyt. "Co mnie obchodzi, że plus ma lepszą ofertę, nie mam obowiązku znać ofert plusa"

Po tym tekście poprosiłem panią aby nie była niegrzeczna i zachowała minimum kultury - pani odpowiedziała, że jest grzeczna.

Jakoś to takie dziwne wrażenie na mnie zrobiło. Do tej pory byłem mega zadowolony z obsługi telefonicznej w Erze a tu taki zonk.

 #317228  autor: kamil1221
 13 lut 2009, 14:23
Nie rozumiem, dlaczego się dziwisz.
Jak ktoś do mnie przychodzi do salonu i pyta np. o jakiś telefon, lub o ofertę - człowiek się naprodukuje i słyszy za chwilę teks typu: "... jak miło, że pan mi wszystko wytłumaczył bo zamówiłam to przez Internet tylko nie wiedziałam do końca co i jak...", "...czy może mi pan pokazać telefon, bo taki sobie zamówiłem przez Internet..." Najlepiej jak masz tłum ludzi - zawraca ci taki głowę a inny potencjalny klient, który by chciał sfinalizować ofertę wyjdzie z salonu bo już mu się nie chciało czekać.

Zgadnij, co wtedy myśli sobie taki konsultant. To, że ta Pani powiedziała tylko "co mnie to obchodzi" to i tak było grzeczne.
  • Strona 4 z 13
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 13
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 13