fenix189 pisze:
Jestem przekonany,że po pół roku z każdym innym fonem powiedziałbyś to samo,że to już nie to samo co na początku ,kiedy go kupiłeś.Każdy,jaki by to nie był cud techniki się nudzi po podobnym czasie.
I cały to urok rynku telekomunikacyjnego - nic nie stoi w miejscu. Gdyby nie praca w Telepolis i telefony, które otrzymuję do testów, pewnie znów wydawałbym krocie na zakupy telefonów co pół roku

Pasja to silniejsza w moim przypadku niż zdrowy rozsądek.
Póki co wśród telefonów, które zachwycały mnie dłużej niż pół roku były Nokia 9300 (a nawet dwie), Siemens SL45 i Siemens SX1. W całej reszcie zawsze znalazło się coś, co zaczynało po krótkim czasie strasznie irytować.
Używam od ponad pół roku iPod-a Touch - także interfejs iPhona nie jest dla mnie już jakimś wielkim przeżyciem i zagadką. Podchodząc racjonalnie do zagadnienia, iPhone 3G w moim przypadku uwolniłby mnie od konieczności noszenia symbianowej Nokii będącej Acces Pointem dla iPoda - wszystko zamknęłoby się w jednej zabawce.<br><br>
Najbardziej irytujące jak dla mnie kwestie to brak pracy telefonu jako modem i dość męcząca synchronizacja muzyki i programów przez iTunes (może spokojnie trwać kilka godzin przy wyłączonej archiwizacji).
Mimo tych wad, telefon jednak kupię. Dziś skończyła mi się umowa na iPlus i przydałoby się mieć Internet + rozmowy na jednej karcie SIM. Oferta biznesowa Orange za 110zł netto okazała się najtańszą na rynku, wśród spełniających moje oczekiwania. Prawie 900 min na połączenia wewnątrzsieciowe i 1GB transferów bez ryzyka naliczania opłat po jego przekroczeniu to idealna karta SIM do zaawansowanego testowania telefonów komórkowych. Do tej pory zawsze było żonglowanie - raz iPlus, a raz Play 150 - co nie było zbyt wygodne i poniekąd wiarygodne (biznesowy tryb mieszany = rozmowy + synchronizacja Email).
Niestety abonamentu dedykowanego dla iPhona nie dostanę z innym telefonem (E71 też ma swoje racje:) No i wygląda na to, że będzie jabłko.