Wiele razy mówimy o tym, że nie mamy wpływu na decyzje operatorów, jesteśmy niezadowoleni z usług, z sposobu obchodzenia się z klientem czy chociażby z nowej gorszej oferowanej nam 'promocji'.
Zazwyczaj w takiej sytuacji pojawia się tysiące wpisów na stronach internetowych wyrażających nasze niezadowolenie, które tak naprawdę nie zmieni nic
A gdyby tak istniał sposób an powiedzenie operatorowi-jestem tutaj - nie podoba mi się to co robisz??
Otóż jeden, myślę, że mogący dać sporo do myślenia operatorom sposób na pokazanie swojego niezadowolenia istnieje -tylko wymaga wspólnych działań, gdyż jeden człowiek nie zdziała oczywiście nic
Całość pomysłu opera się na tym, że za zakańczanie połączeń operatorzy otrzymują pieniądze wg stawek MTR, wystarczy więc, aby każdy w ramach protestu wykonał 10 jednosekundowych połączeń (do innej sieci), a operatora będzie to kosztowało prawie 4 zł, niby nie wiele, ale im więcej osób przyłączyło by się do takiego pomysłu, tym strata dla operatora większa, aż po przekroczeniu pewnego progu takich krótkich połączeń musiałby się zainteresować z jakiego powodu taka sytuacja ma miejsce, orz musiałby się postarać aby zahamować ten trend, czyli posłuchać tego czego chcą użytkownicy.
Oczywiście cała ta metoda nie będzie miała sensu, gdyby użytkownicy wszystkich sieci zaczęli by to robić równocześnie, w takiej sytuacji zwiększyłby by się tylko puste obroty między sieciami

aby powyższe założenia mogły wypalić, użytkownicy musieliby się wcześniej umówić, że np. w tym miesiącu akcją obejmujemy operatora X za to, że nie interesuje się klientami albo, że wprowadził niedobrą ofertę.
Czy uważacie, że taki sposób postępowania z operatorem mógłby przynieść sukces??
albo macie może inne pomysły na to w jaki sposób można by na nich wpłynąć

?