Kilka słów na temat zapowiadanej elastyczności i wychodzenia naprzeciw potrzebom klienta.
Tytułem wstępu: w czerwcu 2007 zamiast umowy na 2 lata z telefonem (taka opcja mnie interesowała) podpisałem umowę na rok z rabatem na abonament (50%), zaś telefon kupiłem na wolnym rynku.
Wybrałem taryfę Godziny 55, ze względu na pakiet DWiW (Plus+stacjonarne). Jednak zacząłem coraz więcej ględzić i pakiet 90 minut przestał mi wystarczać, więc obiecałem sobie, że jeśli kolejny raz przekroczę ilość wliczonych minut, to zadzwonię do Plusa z prośbą o zmianę abo na wyższy. Oczywiście najświeżyszy rachunek był wyższy niż poprzednie, więc jak sobie obiecałem tak zrobiłem. Sęk w tym, że konsultanci byli dziś wielce zajęci i automat nie potrafił mnie z nikim połączyć. W drugiej próbie wybrałem opcję oddzwonienia do trzech godzin. Prawie się udało, tylko trzy minuty po czasie zadzwonił telefon. Na wstępie dowiedziałem się, że za luksus oddzwonienia zapłacę 95 groszy, szkoda, że informacja pojawiła się dopiero w tym momencie, ale co tam. Interesowała mnie opcja podniesienia abonamentu do taryfy Godziny 75, jednak z zachowaniem rabatu i bez podpisywania nowej umowy. Oczywiście otrzymałem standardową dla Plusa odpowiedź: nie da się.
Krótkie żale:
- dlaczego jeśli nie zdecyduję się na wybranie opcji oddzwonienia za pierwszym razem, nie jest ona proponowana ponownie (muszę się rozłączyć, połączyć i odczekać swoje, aż automat łaskawie dojdzie do tego momentu)?
- dlaczego przy propozycji nie ma informacji, że opcja ta jest płatna?
- dlaczego nie mogę zmienić taryfy na wyższą z zachowaniem rabatu (przecież to nielogiczne)?
Reasumując, beton jaki był, taki jest. Zapowiadanej elastyczności nie ma, a przynajmniej nie ma jej dla mnie lub ja jej nie widzę. Rozumiem, że taki klient to nic, ale pewnie takich jak ja jest grubo ponad 10 milionów z tych 12 czy 13, którymi + chwali się w statystykach. Tak traktowani mogą zacząć ciurkiem odpływać.
PS. Przepraszam za przynudzanie, ale niech to będzie przestrogę dla tych, którzy biorą abo ze zniżką myśląc, że w razie czego mogą przejść bez problemu na wyższą taryfę.
coś mi tu mymci, cimci rimci
