No niestety muszę się wyżalić
Miałem razem z siostrą abo w plusie (godziny 45) staż w sieci 4 lata. Obydwa numery były na siostrę, ponieważ 4 lata temu jeszcze nie pracowałem. Rachunki mieliśmy zazwyczaj conajmniej 50zł, maksymalnie 80. Niedawno skończył się kolejny okres promocyjny 24 miesiące (gdybym się sam nie zorientował to nikt by mnie z sieci nie poinformował

), więc zadzwoniłem do konsultanta zapytać o możliwości przedłużenia. Chciałem dla siebie e250 żeby go sprzedać i kupić coś na symbianie. Cena 199zł

(bez telefonu, rabat 50% na abo..) Stwierdziłem że nie ma sensu dalej dyskutować. Plus zamiast zmniejszyć cenę aparatów i rozmów cały zysk pakuje w reklamę, a biedni niezorientowani ludzie lgną do ich salonów.
Tak więc wysłałem siostrę do salonu plusa żeby rozwiązała umowę. Konsultantka w salonie była na tyle obrotna, że nawciskała jej kitów typu szkoda zrywać, u nas najtaniej mnóstwo minut (razem dostanie za 55zł 90minut + 480 minut tylko, że do plusa i tylko przez 12m) + przedpotopowy k610i za 1zł z MP3!! (sic brak karty pamięci to po co te mp3?).. To do mnie zadzwoniła co robić.
Następnym razem pojechałem tam z nią i poinstruowałem dokładnie; powód zerwania umowy: wyjazd zagranicę. Zero dyskusji. Nie można nawet tej oferty bez abo przyrównywa do play, szczególnie że to do nas z reguły dzwonią.
W salonie kolejna niespodzianka, stary dowód - umowy nie zerwiesz (z podpisaniem nie byłoby problemu). Tak więc po miesiąc oczekiwania na dowód i znowu do plusa..
W salonie znowu niezwykła dociekliwość konsultantki; powód zerwania - wyjazd za granicę

bo inaczej musielibyśmy wysłuchać żałosnych argumentów.. Wreszcie umowę udało się zerwać. Od razu do play.
Po tygodniu do siostry na domowy zadzwonił konsultant z Warszawy i znowu pytania dlaczego pani zrywa, czy może nie chce pani zawiesić, czy nie ma pani kogoś komu ten numer dać, siostra była zdruzgotana i zdegustowana.
I teraz widać, że plus gsm nie spuści cen rozmów i aparatów tylko woli zatrudnić czarnucha, który będzie nawracać zagubione owieczki. ZAL.PL