Pablo-1986 pisze: ↑20 lip 2025, 00:48
Dla mnie wogole dziwna jest ta polityka. Do końca maja mieli wyłączyć 3G w Poznaniu, a dalej się pieszczą. Po kilka stacji wyłączają na raty
No i mają całkowicie rozjechaną sieć dla posiadaczy telefonów 3G/2G lub tych bez VoLTE. Po prostu nie da się z niej korzystać, zwłaszcza, jeśli terminal jest w ruchu (np. rozmowa w samochodzie). Trudno nie odnieść wrażenia, że Play poprzez swoje "pieszczotliwe" działania z wyłączeniem 3G w Poznaniu cofnął się do końcówki lat 90-tych, ba nawet wtedy takich dropów w rozmowach nie było, jak teraz są w Playu (poza VoLTE). Owo wyspowe wyłączanie 3G, czyli tu sobie wyłączymy, tam zostawimy, powoduje dość poważne dziury w zasięgu, lub resztki 3G nie są zdatne do poprawnej komunikacji terminal - BTS. Wszystko byłoby ok, jeśli Play umożliwiłby handover z 3G do 2G. Niestety, w ruchu, gdy terminal traci 3G, to rozmowa jest zrywana, nie ma płynnego przejścia do 2G i kontynuacji połączenia w niższej technologii. Natomiast ręczne wybranie tylko 2G nic nie daje, bo handovery w 2G jeśli są, to zwykle i tak kończą się nieutrzymaniem połączenia między stacjami bazowymi. W praktyce, każdy pokonany kilometr powoduje rozłączenie połączenia i konieczność ponownego jego zestawienia. Rzec można "Tak O"

Co do roamingu krajowego w Orange, w ścisłym centrum zalogowanie się do Orange jest niemożliwe, można gdzieś tam poza centrum próbować, ale terminal i tak wraca do sieci macierzystej, nawet na ręcznym wyborze. Zresztą handovery Play - Orange nie działają. Czyli próba korzystania z roamingu krajowego w Poznaniu to leczenie umarłego kadzidłem.
Teraz hipotezy dlaczego Play tak się pieści z tym wyłączeniem 3G.
1 - taki stan sieci jest celowy, żeby poprzez pokazanie jak źle to działa, zmusić ludzi do kupna terminali z VoLTE.
2 - w aglomeracji poznańskiej na 2G nie są w stanie utrzymać ruchu idącego poza VoLTE. Stąd zostawili wyspowo 3G (ale dlaczego bez działającego CS Fallback-u?).
3 - z analizy ruchu wynika im, że w lokalizacjach, które zostały, jest sporo modemów 3G/2G w komunikacji M2M i wiążące umowy powodują, że utrata tam zasięgu może być nieopłacalna dla P4.
4 - brak sprzętu (uruchamianie DCS), możliwe, że brak zasobów, żeby to poskładać do kupy
5 - góra kazała odpalić pasmo 700, żeby zadowolić pokolenie Z szybszym ładowaniem się Tik-Toków i YT, a cała reszta jest mało ważna, zresztą "Zetki" nie rozmawiają, wysyłają głosówki, albo tekstówki - do tego potrzebują transmisję danych. Marketingowo zawsze lepiej wygląda "danie" czegoś nowego, niż wyłączenie czegoś, co działa.
Zatem mamy co mamy, w sumie imho o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby odpalanie pasma C w zagęszczonym centrum, ale tu też wychodzi sprawa szkieletu sieci i dostępnego światła na stacjach. No, nie jest łatwo żyć w tym Poznaniu z P4 (też)
