Witam. Spotkałem się z ciekawą sytuacją, że w miejscu gdzie jest bardzo słaby zasięg sieci NetWorks! (Orange i T-Mobile), a także Play, zaś PLUS ma tu idealny zasięg (przy testowym włożeniu karty SIM z Plusa jest 5 kresek), telefon z dwiema kartami: T-Mobile i Play w aplikacji NetMonitor pokazał iż na obydwu tych kartach połączył się z BTSem Plusa, z jego siecią 3G. Na wyświetlaczu telefonu zarówno przy T-Mobile jak i Play pokazywała się czasem 1 kreska zasięgu, a czasem całkowity brak. Jednak gdy była 1 kreska to NetMonitor wtedy zwykle pokazywał odległy BTS sieci macierzystej. Jednak jeszcze zanim zasięg całkiem padł to nagle z LTE przełączało się na H+ (na około 5 sekund, potem padało całkiem), a NetMonitor pokazywał niezidentyfikowany BTS, po lokalnym LAC 21064 od razu zorientowałem się, że to PLUS i się nie myliłem:

Na tym BTS, ani NetWorks!, ani Play nie mają swoich nadajników, jest tam tylko i wyłącznie Plus.
Tak to w NetMonitorze wyglądało:

Oznaczenia sieci: 260 02 - T-Mobile i 260 06 - Play się zgadzały, a BTS, który wskoczył to PLUS. Bo na przykład gdy Play przełącza się na Roaming krajowy z NetWorks! to oznaczenie z 260 06 zmienia się na 260 03 - Orange, więc w tym wypadku chyba powinno wskoczyć 260 01 czyli oznaczenie Plusa, a nie wskoczyło. Po za tym tutaj działo się tak na 5 sekund po utracie sieci macierzystej, po tych 5 sekundach zasięg całkowicie padał. NetMonitor pokazywał jedynie sieć jako: Unkown (Only Emergency Call), a BTSy w ogóle się nie pokazywały, a na wyświetlaczu telefonu było: Tylko połączenia alarmowe
Ciekawi mnie jakim cudem karty SIM z T-Mobile i Play połączyły się nagle, na chwilę z Plusem. Ani T-Mobile ani Play nie mają umowy Roamingowej z Plusem. Czy mogło tak być, że telefon jedyną sieć jaką znalazł to Plus i próbował się z nią połączyć poprzez roaming, a rozłączał dopiero jak zorientował się, że operator macierzysty nie ma umowy roamingowej z Plusem? Czy może jakoś inaczej?