Żegnaj. Żegnaj za złotówkę Oferto wspaniała.
Choć czasami boleśnie chorowita,
to najlepsza byłaś ze wszystkich.
Nie było i nie będzie drugiej takiej, jak Ty.
Nigdy nie mów nigdy, mówią, pocieszają,
ale dziś tylko wspomnienia zostały o Tobie.
Ta namiętna wibracja, drżenie rąk,
uśmiech w duszy, gdy Cię odpalałem.
I zadowolenie rozpływające się po ciele.
Ufałem, że póki monet na stosiku starczy,
wirtualne okno na świat będzie otwarte.
Krnąbrna bywało zaufanie zwiodłaś.
Musiałem dzwonić, pisać, byś się ożywiła.
Gdy do mnie wracałaś, złość ulatywała.
Opowiadałem o Tobie, nie każdy uwierzył.
Może słusznie, bo teraz mało kto w duchy wierzy.
Dzisiaj koniec. Odeszłaś na zawsze...
Nie, nie mogę i nie chcę tu z prawdą się mijać.
T-Mobile ludzie bez serca mi Ciebie zabrali.
driver