Może kogoś interesuje, jak potoczyła się moja sprawa, ale nie zaspokoję ciekawości, bo sprawa cały czas w toku!
PBS dzwoniła do mnie trzy razy. Za pierwszym razem zdegustowany rozłączyłem się, za drugim razem nie mogłem rozmawiać, odrzuciłem, za trzecim rozmawiałem z panią. no i ja do niej jakim prawem, że nie wyrażałem zgody, how dare you, how dare you i how dare you. Pani stwierdziła, że nie da się ze mną rozmawiać i się rozłączyła.
Zapytałem Orange, jakim prawem przekazali mój numer PBS, no to oni odpisali, że oni nie przekazują nikomu danych i pewnie sam gdzieś tam kiedyś podałem, jak gdzieś tam się rejestrowałem, przy jakimś konkursie itp. (oczywiście bzdura!).
No to ja do PBS – skąd macie moje dane? PBS odpisała, że oczywiście z Orange. No to ja do Orange, że sprawa taka i taka, no to Orange mi odpowiedział – po miesiącu – termin zresztą został przekroczony, musiałem ich poganiać, żeby raczyli mi odpowiedzieć – no i odpowiedział mi, że ja nie wyraziłem sprzeciwu na przekazywanie danych. No, niezłe, niezłe, nie powiem!
No to ja do Orange, że ja nie muszę wyrażać sprzeciwów, tylko że oni muszą mnie za każdym razem pytać, czy wyrażam zgodę na to i na tamto. No i spytałem, czy komuś jeszcze przekazali moje dane. No to Orange napisał, że udzieli mi odpowiedzi za 30 dni, a w szczególnych przypadkach odpowiedź może się przedłużyć do 90 (!) dni. No to czekam! Może za pół roku odpowiedzą.
No i z PBS-u póki co nie dzwonią.
T10s, OT-311, 1650, X501, P780, GT-C3322, E560, 3S, 4X, G7 Power, X7b