To jest bardzo ciekawa wiadomość. Jako prezes UKE powołana przez premiera z PiS w 2006, dotrwała od 2007 aż do 2012 w kohabitacji z premierem z PO, któremu podobno działała na nerwy i który ostatecznie wymienił ją na spolegliwą osobę, której zawdzięczamy historię z aukcją LTE… Choć później była ministrem „konkurencyjnego” rządu dość szybko odesłanym z urzędu, to dziś ten sam premier co zwolnił ją przed laty powierzył jej stanowisko - bo choć formalnie powołał prezesa minister, to raczej nie ma wątpliwości kto musiał do niej zadzwonić z tą propozycją.
Jej działalność na czele UKE budzi kontrowersje, choć jako konsument dobrze wspominam tamte czasy majac porównanie z indolencją jej poprzedników z URT i URTiP.
Niezależnie od kontrowersji, zawsze ciekawie jest posłuchać wywiadów z p. Streżyńską.