Już drugi raz byłem zmuszony wymienić kartę SIM w sieci T-mobile. Drugi raz ta sama sytuacja. Nagle telefon przestaje odbierać połączenia przychodzące. Dokładnie wygląda to tak:
Telefon sprawdzałem w serwisie i z innymi kartami SIM i jest z niem wszystko ok
Do rzeczy
Telefon włączony, bateria naładowana, zasięg jest, połączenie wychodzące zakończone sukcesem.
Próba dodzwonienia się na mój "tak tak" z innego numeru zakończona porażką. W słuchawce pojawia się komunikat że abonent czasowo niedostępny. Na wyświetlaczu mojej komórki nie wyświetla się żadna informacja, że ktoś do mnie dzwonił. Nie było też sygnału. Dopiero po jakimś czasie raz na kilka połączeń przychodzi sms "numer XXX XXX XXX próbował się z tobą skontaktować"
Wszystkie inne funkcje telefonu i SIM karty działały bez zarzutu. Znajomi mieli do mnie pretensję że telefon mam ciągle wyłączony choć nigdy go nie wyłączam.
Oczywiście SIM miał przebłyski gdy przez godzinę na dobę można się było do mnie normalnie dodzwonić ale to za mało.
Ciekawi mnie czy ktoś jeszcze miał podobny problem? Czy miałem po prostu pecha.
Telefon sprawdzałem w serwisie i z innymi kartami SIM i jest z niem wszystko ok
Do rzeczy
Telefon włączony, bateria naładowana, zasięg jest, połączenie wychodzące zakończone sukcesem.
Próba dodzwonienia się na mój "tak tak" z innego numeru zakończona porażką. W słuchawce pojawia się komunikat że abonent czasowo niedostępny. Na wyświetlaczu mojej komórki nie wyświetla się żadna informacja, że ktoś do mnie dzwonił. Nie było też sygnału. Dopiero po jakimś czasie raz na kilka połączeń przychodzi sms "numer XXX XXX XXX próbował się z tobą skontaktować"
Wszystkie inne funkcje telefonu i SIM karty działały bez zarzutu. Znajomi mieli do mnie pretensję że telefon mam ciągle wyłączony choć nigdy go nie wyłączam.
Oczywiście SIM miał przebłyski gdy przez godzinę na dobę można się było do mnie normalnie dodzwonić ale to za mało.
Ciekawi mnie czy ktoś jeszcze miał podobny problem? Czy miałem po prostu pecha.