Jako, że na TELEPOLIS pojawił się test Nokii N8... bardzo dobry swoją drogą.
Parę konkretów, których ciężko się dowiedzieć... chyba, że na zagranicznych serwisach, ale tam nigdy nie chce mi się czytać całego testu
Artykuł troszkę zniechęcił mnie do telefonu, który mimo tych pochwał IMO jest lekkim niewypałem... Fajnie, że coś się ruszyło w Nokii, ale wady wciąż są...
- Niewygodna QWERTY. W dotykowym telefonie, to podstawa i nie wyobrażam sobie korzystania tylko z numerycznej.
- Ograniczony host USB... który nie obsługuje NTFS ani kilku urządzeń naraz... Nie żebym chciał podpinać myszkę i klawiaturę, ale multiczytnik kart mam i SE też, więc dwóch standardów kart używam na bieżąco. No i połowa penów nie podziała, bo większość formatuję w NTFS z uwagi na większy obsługiwany rozmiar plików.
- I tu kolejna wada... co za różnica, czy maks 2, czy 4GB rozmiar odtwarzanego filmu, skoro HDki i tak mają więcej. Kto niby będzie oglądał teledyski?

- Niczym niechronione szkiełko aparatu. - Przesłonka to jedna z najbardziej przydatnych rzeczy + uruchamia aparat nawet przy zablokowanym ekranie/klawiaturze.
- Niedyskretny aparat... Jak mi będzie na czerwono/biało świecił na wykładach to mnie z sali wyproszą
