Tel. nówka, sprawdzany w sklepie. Wróciłem do siebie - nie można włączyć, ani naładować - zero reakcji. Znowu do sklepu - dostałem inną baterię - działa. Wracam do siebie, wyjmuję telefon z pudełka (tel. był dodatkowo w szczelnym woreczku), a tu telefonik cieplutki, nawet bardzo. Trochę to dziwne, bo przez jakąś godzinę był wyłączony. Otworzyłem obudowę - bateria jeszcze cieplejsza. Można go włączyć, wszystko działa.
Czy to jakaś usterka, czy też jest to normalne? Można ładować baterię i używać telefonu normalnie, czy lepiej jakbym nie korzystał z niego w takim stanie?
Fajnie - już się nie grzeje. Ale też nie odpala, ani nie widać wskaźnika ładowania. Znowu akumulator, czy może telefon coś tu psuje?
Czy to jakaś usterka, czy też jest to normalne? Można ładować baterię i używać telefonu normalnie, czy lepiej jakbym nie korzystał z niego w takim stanie?
Fajnie - już się nie grzeje. Ale też nie odpala, ani nie widać wskaźnika ładowania. Znowu akumulator, czy może telefon coś tu psuje?