Witam.
Od około tygodnia jestem posiadaczem Nokii E51 (z Ery, przedłużenie umowy). Jeszcze nie mam karty pamięci, aplikacji nie instalowałem praktycznie wcale. Mimo tego telefon notorycznie wiesza się.
Kiedy? Podczas rozmów. Praktycznie zawsze poprzez VoIP i WiFi lub też GSM/3G z użyciem zestawu słuchawkowego Bluetooth. Co jest cechą wspólną wszystkich tych zwisów, to nagrzany telefon.
I tak oto mogę rozmawiać godzinę po GSM przy uchu i "raczej" się nie zawiesi. Wystarczy podłączyć słuchawkę BT, porozmawiać ok. 10 minut i pad. Telefon restartuje się, jest nagrzany. Kolejna rozmowa i kolejny pad.
Po VoIP to już w ogóle tragedia, bo używam do tego jeszcze WiFi. Są chwile, kiedy moja rozmowa nie może przekroczyć 3 minut, bo co tyle (w miarę regularnie) restartuje się telefon. Gdy dam mu trochę ostygnąć, mogę pogadać kolejne 10 i... znowu to samo.
Iść z tym do serwisu? To nie jest raczej wina softu. Szukałem informacji na ten temat, znalazłem wzmiankę na jednym z forów, gdzie komuś też tel. padał z "przegrzania". Mnie też na początku dziwiła temperatura przy rozmowach, raczej zdrowa to ona nie jest. Pal licho celsjusze, ja chcę porozmawiać!
Co poradzicie, użytkownicy? Próbować mieszać z softem? Zajść do serwisu i spytać? Naprawa gwarancyjna? Ale co tu naprawiać? Wszystko działa, telefon idealnie wręcz, nie wiesza się - z wyjątkiem tych felernych rozmów.
PS. Przy okzaji - witam wszystkich.
Od około tygodnia jestem posiadaczem Nokii E51 (z Ery, przedłużenie umowy). Jeszcze nie mam karty pamięci, aplikacji nie instalowałem praktycznie wcale. Mimo tego telefon notorycznie wiesza się.
Kiedy? Podczas rozmów. Praktycznie zawsze poprzez VoIP i WiFi lub też GSM/3G z użyciem zestawu słuchawkowego Bluetooth. Co jest cechą wspólną wszystkich tych zwisów, to nagrzany telefon.
I tak oto mogę rozmawiać godzinę po GSM przy uchu i "raczej" się nie zawiesi. Wystarczy podłączyć słuchawkę BT, porozmawiać ok. 10 minut i pad. Telefon restartuje się, jest nagrzany. Kolejna rozmowa i kolejny pad.
Po VoIP to już w ogóle tragedia, bo używam do tego jeszcze WiFi. Są chwile, kiedy moja rozmowa nie może przekroczyć 3 minut, bo co tyle (w miarę regularnie) restartuje się telefon. Gdy dam mu trochę ostygnąć, mogę pogadać kolejne 10 i... znowu to samo.
Iść z tym do serwisu? To nie jest raczej wina softu. Szukałem informacji na ten temat, znalazłem wzmiankę na jednym z forów, gdzie komuś też tel. padał z "przegrzania". Mnie też na początku dziwiła temperatura przy rozmowach, raczej zdrowa to ona nie jest. Pal licho celsjusze, ja chcę porozmawiać!
Co poradzicie, użytkownicy? Próbować mieszać z softem? Zajść do serwisu i spytać? Naprawa gwarancyjna? Ale co tu naprawiać? Wszystko działa, telefon idealnie wręcz, nie wiesza się - z wyjątkiem tych felernych rozmów.
PS. Przy okzaji - witam wszystkich.
