Witam
Do napisania tego postu skłoniła mnie dzisiejsza rozmowa z gościem z TP. Ale najpierw kilka słów o mojej obecnej sytuacji. Mam internet i telefon w NETII na łączach TP. Jest to 6MB/s, ale nie chodzi tak jak powinno. Częste zrywanie połączenia (szczególnie wieczorami), prędkość też zabójcza, zdarza się 0,5MB/s

, w ogóle rzadko synchronizuje się na 6MB, najczęściej w granicach 4,5. Po kilku reklamacjach "technicy stwierdzili, że parametry linii nie puszczają 6MB i muszę z powrotem wrócić do prędkości 2MB".
Umowa kończy mi się z końcem grudnia i dzwonią do mnie zarówno z TP jak i z NETII. Mówią mi, że pójdzie u mnie 6MB. Jak mówię, że mam 6MB i mi to nie chodzi to są zdziwieni i w ogóle ciężko jest im to przyjąć do wiadomości. W Netii mi mówią, że dostanę mega, super modem na którym na pewno mi to będzie chodziło. Mnie to jakoś nie przekonuje.
A teraz sedno sprawy.
Przedstawiciele TP zachęcają do powrotu tak:
1. Raz babka mi mówiła, że jak wrócę z powrotem do TP to mnie wepną na centrali na jakieś lepsze modemy, bo niby abonenci NETII są wpinani do starego sprzętu.
2. Dzisiaj gość, na moją uwagę o wolnym działaniu internetu, zapewniał (kilka razy), że abonentom NETII, telekomunikacja daje tylko połowę przepustowości niż swoim. Mówił, że jak przejdę do TP to będę miał normalny transfer a nie połowę jak do tej pory i szybkość na pewno mi się poprawi.
Teraz pytanie do drogich forumowiczów, którzy się cokolwiek orientują w temacie,
CZY TO PRAWDA?
Szczególnie chodzi mi o tą niby połowę przepustowości.
Z góry dziękuje za zainteresowanie się tematem.
