Hej,
posiadam ww usługę. Przez rok czasu wszystko było w porządku, aż do zeszłego tygodnia. Cisza w słuchawce... Oczywiście dzwoniłem zgłosić awarię, przyjęli, przeprosili i kazali czekać na serwisanta, który miał się zjawić dnia następnego w godzinnach 8-11. Wziąłem urlop i czekam.... Czekam, czekam, czekam... I nie przyszedł. Dzwonie znowu do nich i podobno "nie mógł dostać się do lokalu". Jak to mówię -- przecież cały dzień byłem w domu. Przeprosili, przyjęli zgłoszenie raz jeszcze i kazali czekać w dniu następnym. Tym razem moja dziewczyna była w domu, ale jak nietrudno się domyśleć nikt nie przyszedł. Więc znowu do nich dzwonie i ta sama historia. Tym razem podobno napisali na nich skargę. Znów miałem czekać w domu. Znów nikt nie przyszedł, znów do nich dzwoniłem, znów przeprosili i kazali czekać.
Oczywiście znów nikt nie przyszedł, ale tym razem tMobile poinformowało mnie, że problem nie leży po ich stronie i mam sobie "sprawdzić sprzęt". Pytam się ich-- Jak to przecież 3 razy ktoś z serwisantów chciał się do mnie rzekomo dostać, a teraz nagle problem nie leży po waszej stronie? Przecież telefony mam sprawne, gniazdka także więc co ja mam zrobić.
Odpowiedź: "Nie mogę Panu pomóc"!!!!!!
I moje pytanie: co ja mam teraz zrobić? Kto jest właścicielem linii na moim budynku? Jak miałem jeszcze tpsa, to ona była właścicielem i to ona wszystko naprawiała. A teraz?? Mam sam sobie linie zmienić? Czy pisać skargę i wymagać naprawy? Miał ktoś podobną historię ??