Sprawa dotyczy bonusu 20GB które T-Mobile postanowił podarować użytkowikom za darmo.
Nie spinałem się z tym bonusem. Nie mam parcia na szkło ZA DARMO za wszelką cenę. Jednak przeczytałem info i to mnie skusiło aby aktywować i przy okazji przetestować parametry tej sieci. Niebawem kończy mi się umowa z Plusem a więc okazja podwójna, sprawdzić jakość, zasięg itp
Docelowo karta leży w szufladzie, służy jako podgląd/kontrola wykorzystanych danych u osoby która korzysta z internetu ale nie wie jak "to ogarnąć". Sieć T-M jest jedyną siecą z W4 gdzie nie ma dostępu do konta, nie mając przy sobie fizycznie karty (SMS zwrotny do logowania na iboa). Do tego celu musiałem zakupić (i utrzymywać) kartę SIM za którą płacę 3zł miesięcznie (tyle wynosi opłata za roczną ważność konta), ustanawiając na tej drugiej karcie administratora karty pierwszej.
Ale wracając do tematu.
17 marca przeczytałem info że od 18 marca w sieci T-M wystartowała kampania 20 GB za darmo. Tego samego dnia wysłałem SMSa o treści BEST na nr 80120. Otrzymałem stosowny SMS:
"Dziękujemy za zainteresowanie promocją. Powiadomimy Cię, kiedy pakiet promocyjny zostanie dostępny".
Poczekałem do dnia następnego. Zajrzałem do miboa, stan pakietów wynosił ZERO. Wieczorkiem ponownie wysłałem tego samego SMSa. Pomyślałem że było za wcześnie i "system nie uwzględnił pierwszego SMSa".
Dostałem odpowiedź na ponownie wysłanego SMSa o treści BEST:
"Już skorzystałeś z promocyjnego pakietu danych w najlepszej sieci. Dziękujemy, T-Mobile. Zapoznaj się z naszą ofertą...".
Po prostu pięknie... Kończy mi się umowa w Plusie, zacząłem się powoli rozglądać za ofertami, m.in. do T-M, ale widzę że nic się nie zmieniło. No nic, pomyślałem. Mam inne sprawy, więc sprawa nie była nagła.
Po jednym dniu: Dalej nie mam żadnego info o aktywacji pakietu. Zrobiłem więc test i połączyłem się z internetem. Połączyło i po chwili padło. Na koncie odjęło 3 zł - nie wiem czy to aktywacja pakietu czy coś innego bo miboa wtedy nie działała a nie mogłem dostać się też przez apkę w telefonie, którą specjalnie na tą okazję zainstalowałem. Po restarcie modemu padło też LTE i miałem tylko 3G.. Chciałoby się powiedzieć k...va!
Kolejny dzień później: Ciąg dalszy aktywacji. Zadzwoiłem do BOKu z pytaniem dlaczego pakiet 20GB nie został aktywowany i za co skasowali mi 3 złote. Miła pani odpowiedziała że pakiet aktywuje się do 72 godzin (ciekawe że nigdzie tego nie ma napisanego...!) a 3 złote to opłata za internet tzw bezpieczny (nie wiem skąd się wziął!). Na osłodę zaproponowała 1 GB pakiecik do czasu aktywacji 20 GB pakietu. Pomyślałem, OK, porobię testy w domu a potem będzie "duży pakiet"
23 marca patrzę na telefon a tu SMS z 22 marca:
"Za dwa dni Internet 1 GB na próbę zostanie przedłużony na 30 dni w cenie 10zł. Szczegóły na stronie tm..."
Noż k@$*%va pomyślałem. Gdybym spojrzał na telefon jutro, skasowałoby dychę która m.in. była przeznaczona na kontynuację roku ważności konta
Pakietu oczywiście dalej nie mam, tzn nie dostałem SMSa a sprawdzać nie będę bo "dopadnie mnie bezpieczny internet za 3zł.
Miła pani która aktywowała internet 1GB oczywiście nie poinformowała o tym że ten pakiet będzie odnawiany.
W celu deaktywacji loguje się na stronkę miboa. Niestety, jak już zdążyłem się przyzwyczaić, nie wszystkie pakiety można wyłączyć samemu. Tego oczywiście nie widać, trzeba było zarezerwować 15-80 min na oczekiwanie z konsultantem (80 min czekałem najdłużej).
Miła pani wyłączyła pakiet 1 GB, przyznała mi rację że coś tu nie zagrało i że pakietu dalej nie mam. Poleciła sporządzenie reklamacji.
Ostatecznie zdecydowałem zrezygnować z tej sieci. Jutro idę z dokumentami celem wyrejestrowania swoich danych.
Na koncie pozostało kilkanaście złotych, jutro je wydam na jakieś usługi premium, chyba że w salonie zwrócą kasę Osobie której opiekuje się kartą z internetem, wymienię SIMa i tyle ich widzieli.
Z pobieżnych testów:
W ZG na Podgórnej
- Plus 8/7 Mbit B20
- T-Mobile 25/20 Mbit B3
- Orange 35/25 Mbit. B3
- Play'a nie sprawdzałem bo akurat nie miałem aktywnego pakietu
To był jakiś bardziej obciążony wieczór bo Orange z T-M mają późnymi wieczorami ok 60/30 Mbit.
To tyle
Nie spinałem się z tym bonusem. Nie mam parcia na szkło ZA DARMO za wszelką cenę. Jednak przeczytałem info i to mnie skusiło aby aktywować i przy okazji przetestować parametry tej sieci. Niebawem kończy mi się umowa z Plusem a więc okazja podwójna, sprawdzić jakość, zasięg itp
Docelowo karta leży w szufladzie, służy jako podgląd/kontrola wykorzystanych danych u osoby która korzysta z internetu ale nie wie jak "to ogarnąć". Sieć T-M jest jedyną siecą z W4 gdzie nie ma dostępu do konta, nie mając przy sobie fizycznie karty (SMS zwrotny do logowania na iboa). Do tego celu musiałem zakupić (i utrzymywać) kartę SIM za którą płacę 3zł miesięcznie (tyle wynosi opłata za roczną ważność konta), ustanawiając na tej drugiej karcie administratora karty pierwszej.Ale wracając do tematu.
17 marca przeczytałem info że od 18 marca w sieci T-M wystartowała kampania 20 GB za darmo. Tego samego dnia wysłałem SMSa o treści BEST na nr 80120. Otrzymałem stosowny SMS:
"Dziękujemy za zainteresowanie promocją. Powiadomimy Cię, kiedy pakiet promocyjny zostanie dostępny".
Poczekałem do dnia następnego. Zajrzałem do miboa, stan pakietów wynosił ZERO. Wieczorkiem ponownie wysłałem tego samego SMSa. Pomyślałem że było za wcześnie i "system nie uwzględnił pierwszego SMSa".
Dostałem odpowiedź na ponownie wysłanego SMSa o treści BEST:
"Już skorzystałeś z promocyjnego pakietu danych w najlepszej sieci. Dziękujemy, T-Mobile. Zapoznaj się z naszą ofertą...".
Po prostu pięknie... Kończy mi się umowa w Plusie, zacząłem się powoli rozglądać za ofertami, m.in. do T-M, ale widzę że nic się nie zmieniło. No nic, pomyślałem. Mam inne sprawy, więc sprawa nie była nagła.
Po jednym dniu: Dalej nie mam żadnego info o aktywacji pakietu. Zrobiłem więc test i połączyłem się z internetem. Połączyło i po chwili padło. Na koncie odjęło 3 zł - nie wiem czy to aktywacja pakietu czy coś innego bo miboa wtedy nie działała a nie mogłem dostać się też przez apkę w telefonie, którą specjalnie na tą okazję zainstalowałem. Po restarcie modemu padło też LTE i miałem tylko 3G.. Chciałoby się powiedzieć k...va!
Kolejny dzień później: Ciąg dalszy aktywacji. Zadzwoiłem do BOKu z pytaniem dlaczego pakiet 20GB nie został aktywowany i za co skasowali mi 3 złote. Miła pani odpowiedziała że pakiet aktywuje się do 72 godzin (ciekawe że nigdzie tego nie ma napisanego...!) a 3 złote to opłata za internet tzw bezpieczny (nie wiem skąd się wziął!). Na osłodę zaproponowała 1 GB pakiecik do czasu aktywacji 20 GB pakietu. Pomyślałem, OK, porobię testy w domu a potem będzie "duży pakiet"
23 marca patrzę na telefon a tu SMS z 22 marca:
"Za dwa dni Internet 1 GB na próbę zostanie przedłużony na 30 dni w cenie 10zł. Szczegóły na stronie tm..."
Noż k@$*%va pomyślałem. Gdybym spojrzał na telefon jutro, skasowałoby dychę która m.in. była przeznaczona na kontynuację roku ważności konta
Pakietu oczywiście dalej nie mam, tzn nie dostałem SMSa a sprawdzać nie będę bo "dopadnie mnie bezpieczny internet za 3zł.
Miła pani która aktywowała internet 1GB oczywiście nie poinformowała o tym że ten pakiet będzie odnawiany.
W celu deaktywacji loguje się na stronkę miboa. Niestety, jak już zdążyłem się przyzwyczaić, nie wszystkie pakiety można wyłączyć samemu. Tego oczywiście nie widać, trzeba było zarezerwować 15-80 min na oczekiwanie z konsultantem (80 min czekałem najdłużej).
Miła pani wyłączyła pakiet 1 GB, przyznała mi rację że coś tu nie zagrało i że pakietu dalej nie mam. Poleciła sporządzenie reklamacji.
Ostatecznie zdecydowałem zrezygnować z tej sieci. Jutro idę z dokumentami celem wyrejestrowania swoich danych.
Na koncie pozostało kilkanaście złotych, jutro je wydam na jakieś usługi premium, chyba że w salonie zwrócą kasę
Osobie której opiekuje się kartą z internetem, wymienię SIMa i tyle ich widzieli.Z pobieżnych testów:
W ZG na Podgórnej
- Plus 8/7 Mbit B20
- T-Mobile 25/20 Mbit B3
- Orange 35/25 Mbit. B3
- Play'a nie sprawdzałem bo akurat nie miałem aktywnego pakietu
To był jakiś bardziej obciążony wieczór bo Orange z T-M mają późnymi wieczorami ok 60/30 Mbit.
To tyle
Szkoda że tak późno trafiłam na telepolis i nie wiedziałam o takich mykach. Teraz już musztarda po obiedzie 
