kominiarz2, powiem tak - masz pecha i tyle. bralem nieraz telefon od nich i nic z nim nie bylo. tam samo moja rodzina, znajomi i to w nienajnizszych taryfach, bo pewnie zaraz poleci tekst, ze wydajesz u nich miliony i chcesz specjalnego traktowania.
kominiarz2 pisze:Po konsultacji z Biurem Obsługi Abonentów pod numerem 602-900-000, telefon został dostarczony do salonu sieci ERA w Warszawie przy ul. Złota 70. Z informacji uzyskanych od konsultanta miałem dostarczyć cały kompletny zestaw (sprzęt + faktura + umowa) celem wymiany na towar wolny od wad.
i tu juz jest pierwszy blad. tak ladnie cytujesz slowa ustawy, a trzeba bylo zwrocic odrazu sprzet i umowe w ciagu rzeczonych nizej 10 dni do ery bez podania przyczyny.
kominiarz2 pisze:Po dostarczeniu sprzętu do salonu poinformowano mnie, że aparat nie może zostać wymieniony, gdyż trzeba oddać go do ekspertyzy celem ustalenia przyczyn niesprawności sprzętu oraz ustalenia sprawcy uszkodzenia.
nomalna sprawa - skad maja wiedziec, ze np. nie kapales sie z telefonem i przypadkiem sam go nie uszkodziles?
kominiarz2 pisze:1), Dlaczego nowy aparat dopiero, co dostarczony do klienta,musi być naprawiany?
a to malo jest przypadkow oddawania sprzetow do serwisu, ktorko po zakupie?
kominiarz2 pisze:2) Czy śladami użytkowania uznajemy fakt usunięcia przez pracownika salonu ERA folii zabezpieczającej wyświetlacz,celem potwierdzenia niesprawności sprzętu?
nie powinno miec to nic do rzeczy. serwis producenta rownie dobrze potrafi taka folie ponownie przykleic bez zbednych operacji. to takie tlumaczenie na odwal sie serwisu, ale tak to juz jest z CCS czy tez Regenersisem - jak im sie nie chce naprawiac to i tak nie naprawia.
kominiarz2 pisze:3) Skąd na pudełku od aparatu pojawiają się kolejne plomby …. Jedne zerwane i nalepiane kolejne. Czyżby telefon już wcześniej był rozpakowywany? Naprawiany? I wysłany kolejnemu klientowi?
najprawdopodobniej byl juz rozpakowywany, niekoniecznie naprawiany, choc jest taka mozliwosc i nie musial byc u innego klienta - mogl rownie dobrze bawic sie nim jakis nieodpowiedzialny pracownik.
kominiarz2 pisze:Jestem abonentem ERY GSM już od ponad 5 lat
och, ach ech... mamy Cie za to wielbic? staz w sieci nie ma dla niej najmniejszego znaczenia (widac to po przedluzeniach). kazdy abonent jest traktowany tak samo czy to taki od 13 lat (znam i takich) czy tez taki od roku.
kominiarz2 pisze:Na sam koniec pragnę nadmienić, że z mojej strony aparat w momencie dostarczenia do salonu Ery nie posiadał żadnych śladów użytkowania.
ale je posiadal. na kazdym sladzie nie jest napisane, ze to nie Ty je zrobiles.trzeba bylo nieodbierac paczki! co do dalszego prawniczego wywydu - miales prawo do wszystkiego - dales sie namowic na ekspertyze - blad! trzeba bylo odrazu odsylac sprzet z adnotacja, ze jest niesprawny i niech sie martwia sami co z tym fantem zrobic.
kominiarz2 pisze:Miejski Rzecznik Konsumentów poinformował mnie po 4 miesiacach ze jedynie na drodze sadowej mogę dochodzic swoich racji jednak mam się powaznie zastanowiic czy mi się to kalkuluje
no i to jest jedyne wyjscie w tej sprawie. nie licz na to, ze sprzedawca czy tez wydajacy towar z magazynu przyzna sie, ze telefon byl wczesniej uzywany, rownie dobrze mogl sie nim ktos na magazynie bawic.
kominiarz2 pisze:Tak więc ERA wygra podwójnie bo wyjdzie na to ze odpusciłem oraz zyska bo przedała za normalna cene sprzet nioesprawny mówimy o kwocie ok 300 PLN.
no i dlatego idziesz z tym do sadu, a nie bawisz sie w negocjacie i obiecanki.
kominiarz2 pisze:LUDZIE OMIJAJCIE ERE SZEROKIM ŁUKIEM !!!!
tu juz uskuteczniasz populistyczne ganianie, bo Tobie sie przytrafilo cos zlego, a najprawdopodobniej ktos na magazynie dal ciala...
kominiarz2 pisze:Wszystkim znajomym odradzam tą sieć sieć i takie podejscie do ludzi SPYCHOLOGIA. gdzie nieliczy sie klient tylko marka i pieniadze ....
znajac zycie nikt nie wie co z tym fantem zrobic i tyle. tez balbys sie podjac decyzje w takiej sprawie jakbys mial potem z wlasnej kieszeni zaplacic za serwis, ew. wydanie nowego modelu.
kominiarz2 pisze:1. Niebrac telefonów przez kuriera - jedyna droga to niezgodność towaru lub reklamacja - wynik j/w
niejeden bral i nie mial takich ekscesow...
kominiarz2 pisze:2. Jeżeli juz brac to w ostateczność w salonie .
a jakby wyszlo po 2 dniach, ze w telefonie nie dziala nawigacja to co bys zrobil? to samo... oddal jako uszkodzony. kanal sprzedazy nie ma tu nic do rzeczy.
kominiarz2 pisze:3.Radze poszukać operatora który liczy sie z ludzmi z których ma pieniadze.
kazdy operator sie liczy, tu zapewne problem jest w tym, ze zalatwiasz sprawy na poziomie zwyklego Kowalskiego podczas gdy Ty powinienes "uderzyc" wyzej tak, zeby ktos kto zawinil zapamietal raz na zawsze, ze zle zrobil.
kominiarz2 pisze:Aktualnie do dnia dzisiejszego telefon dalej znajduje sie w salonie ERY i nie zamierzam go odbierać. Reklamuje go na niezgodność towaru z umowa
Oczywiście ERA cały czas mnie wzywa do odbioru sprzetu i straczy mnie ze bede miał płacic za przechowanie sprzetu jezeli nie odbiore to uznaja to za porzucenie .... dom wariatów
i tu maja racje. skoro nie odbierasz to znaczy, ze Ci niepotrzebny.
pozwole sobie ominac prawny wywod, bo nie wnosi on tu na dobra sprawe nic.
odbieram to wszystko tak - dostales niesprawny telefon i robisz wielkie problemy gdzie tylko mozesz, zamiast drazyc dziure w konkretnym miejscu. w serwisie powiedzieli, ze tego nie naprawia, bo costam, a w erze sie wykrecaja, ze to nie z ich winy.
skoro nie ma winnego co nie zostaje Ci nic tylko sad. nieodbieranie wezwania do odbioru sprzetu nic nie zalatwia. w erze im wisi czy Ty odbierzesz ten telefon czy tez nie. oni maja tysiace takich zgloszen i nie traktuja twojego superpriorytetowo. gdy nie odbierzesz sprzetu stwierdza, ze najwidoczniej przeszlo Ci posiadanie telefonu i tym bardziej nie bedziesz mial argumentu przeciw.
napisales wielki wywod jakbys pisal do jakiegos sadu czy tez rzecznika, a ktory mozna bylo zamknac w 5-6 zdaniach.
w takiej sytuacji nikt na forum Tobie nie pomoze. mam tylko nadzieje, ze nie przemilczales zadnego zdarzenia jak to niektorzy lubia wybielac swoja pozycje. przestrzegasz przed telefonami od nich, a jakos innym osobom one dzialaja i maja sie dobrze.
moim zdaniem, jak juz pisalem wyzej, zawinil albo ktos na magazynie (najbardziej prawdopodobne), albo ktos z ktoregos salonu. era ma na umowach wpisane jaki telefon sprzedal na jakiej umowie. dojscie do tego czy telefon byl wczesniej uzywany i zostal Ci sprzedany model poserwisowy jest, bo serwis tez prowadzi rejestr.
napisz do kogos wazniejszego w erze z dokladnym i tresciwym opisem (a nie jak tu - az nie chce sie czytac tak dlugiego wywodu) jak to nie rozwiaze sprawy, sad, bo co innego?
na koniec: nie podajemy na publicznym forum ZADNYCH personaliow wlasnych, a tym bardziej innej osoby.
i juz tak do konca czepiajac sie: nie ma czegos takiego jak era gsm...