• Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Wszystko, co dotyczy telefonii komórkowej - usługi, promocje, opinie, itp. Nie o telefonach komórkowych! (patrz niższe działy)
Regulamin forum: Zanim założysz nowy temat upewnij się, że wybrałeś odpowiedni dział! W przeciwnym razie wyląduje w koszu! Tak samo będą traktowane nowe posty pisane nie na temat.
 #395733  autor: kominiarz2
 26 mar 2010, 22:35
Niedajcie sie zrobic w balona jak ja. Przeczytajcie to i oceńcie


Dnia 5 września przedłużyłem umowę w sieci ERA GSM wybierając opcję wymiany aparatu na nowy. Zamówiony telefon SAMSUNG OMNIA został dostarczony przez kuriera DPD dnia 14 września w godzinach późno popołudniowych. Nadmieniam, że paczka dostarczona przez dostawcę była zaplombowana znakami firmowymi sieci ERA . Jakie było moje zdziwienie, gdy otwierając opakowanie zawierające telefon wraz z dołączonymi akcesoriami dostrzegłem, że pudełko posiada plomby zabezpieczające ponownie nalepiane, tak jakby ktoś je oderwał i ponownie nalepił w to samo miejsce – dotyczy to tylko samego telefonu. Aparat został dostarczony z rozładowaną w pełni baterią. By móc używać aparatu podłączyłem go na całą noc celem naładowania. Następnego dnia rano telefon został uruchomiony, podczas wstępnych oględzin zakupionego sprzętu stwierdziłem jego usterkę objawiającą się niesprawnym ekranem dotykowym oraz brakiem nawigacji . Po konsultacji z Biurem Obsługi Abonentów pod numerem 602-900-000, telefon został dostarczony do salonu sieci ERA w Warszawie przy ul. Złota 70. Z informacji uzyskanych od konsultanta miałem dostarczyć cały kompletny zestaw (sprzęt + faktura + umowa) celem wymiany na towar wolny od wad. Po dostarczeniu sprzętu do salonu poinformowano mnie, że aparat nie może zostać wymieniony, gdyż trzeba oddać go do ekspertyzy celem ustalenia przyczyn niesprawności sprzętu oraz ustalenia sprawcy uszkodzenia. Dopiero po tej ekspertyzie będzie możliwa wymiana sprzętu. Informacji takich udzieliła p. -------------------- i ta pani również przyjęła telefon. Z informacji uzyskanych z salonu Era GSM ul Złota 70 od konsultanta z numeru (022) 413-44-01 dostałem informacje, że moje roszczenia są zasadne, że sprzęt został wydany mi niesprawny (uszkodzony), jednak serwis odmawia mi wymiany na towar wolny od wad. Pragnę nadmienić, że miałem zamiar zakupić telefon nowy, a nieuszkodzony lub po przeprowadzonych naprawach.
Nasuwaja sie pytania :

1), Dlaczego nowy aparat dopiero, co dostarczony do klienta,musi być naprawiany?

2) Czy śladami użytkowania uznajemy fakt usunięcia przez pracownika salonu ERA folii zabezpieczającej wyświetlacz,celem potwierdzenia niesprawności sprzętu?

3) Skąd na pudełku od aparatu pojawiają się kolejne plomby …. Jedne zerwane i nalepiane kolejne. Czyżby telefon już wcześniej był rozpakowywany? Naprawiany? I wysłany kolejnemu klientowi?

Jestem abonentem ERY GSM już od ponad 5 lat (nie wliczając systemu tak-tak), i z przykrością stwierdzam, że mają bałagan, co innego mówi konsultant w salonie, co innego BOA, a ja pozostaję na lodzie z nowym, ale uszkodzonym aparatem. Na sam koniec pragnę nadmienić, że z mojej strony aparat w momencie dostarczenia do salonu Ery nie posiadał żadnych śladów użytkowania.
Dlatego domagam się wymiany sprzętu na nowy a nienaprawiany, zgodnie z umową o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (Dz. U. z 2002r. Nr 144, poz. 1176 ze zm).
Zgodnie z punktem 14 tej ustawy, mam prawo wymiany aparatu na nowy, nieuszkodzony, a gdyby nie było to możliwe, albo nie. Zostało zrobione w odpowiednim czasie, mam prawo odstąpić od umowy (czyli odzyskać pieniądze), lub żądać obniżenia ceny. Niestety ERA , jako sprzedawca, uniemożliwiła mi zgodnie z pkt. 14 odstąpienie od umowy od zawartego aneksu i umowy sprzedaży telefonu zawartej poza punktem sprzedaży sieci Era w ciągu 10 dni od jej zawarcia,. uzasadniając to opinią serwisu, że aparat posiada ślady użytkowania oraz tym ze wymiana na nowy towar poniesie nadmierne koszta. Jest to nieprawdą, gdyż nawet na dowodzie oddania aparatu do serwisu nie ma uwagi, iż telefon posiada jakiekolwiek braki, uszczerbki lub uszkodzenia. Nadmieniam, że folia ochronna została usunięta przez pracownicę salonu -------------- celem potwierdzenia czy usterka pojawia się tylko z folią jak i bez folii. Dlaczego abonent ma być stratny z winy pracownika salonu?

Podsumowując, ponieważ sprzedawca nie poinformował mnie, że zamówiony model telefonu może działać wadliwie i zawarliśmy umowę sprzedaży, to zakładałem, że nie będzie z telefonem tego typu problemów. I tak też zapewne myślał sprzedawca. Skoro jednak te wady pojawiły się i to w dniu zakupu telefonu, a przed jego właściwym użytkowaniem przeze mnie, to ich wystąpienie obciąża Erę, czyli sprzedawcę, bo ja, gdybym o nich wiedział ( został poinformowany przez sprzedawcę o możliwości ich wystąpienia), być może nie zawarłbym tej umowy. Myślałem, że aparat będzie działał poprawnie i zgodnie z umową: „ towar konsumpcyjny jest zgodny z umową, (…)gdy jego właściwości odpowiadają właściwościom cechującym towar tego rodzaju”… A tak w tym przypadku nie jest, gdyż telefon nie działa poprawnie jak inne telefony tego rodzaju.

Zapomniałem nadmienić ze miałem okres wypowiedzenia 10 dni od otrzymania sprzętu.. Czyli od dnia 14 września… jednak telefon wrócił z oględzin serwisu 27 września.. Wiec 2 dni po terminie … salon – operator informuje mnie ze niemogłem już odstąpić od umowy , bo minęło 12 dni …
Telefon od ponad pół roku jest w salonie i ja niezamierzam go odbierać gdyż nawet serwis producenta, czyli SAMSUNG …..CCS Serwis ul. Taneczna Warszawa niejest mi w stanie zagwarantować ze telefon po dokonanej naprawie będzie, w 100% odpowiadał towarowi fabrycznie nowemu, … czyli takiemu, jaki miałem zakupić…… Po bezskutecznej wymianie pism z ERA GSM skierowałem sprawe do Rzecznika Konsumentów, lecz i on niewiele pomógł – operator stwierdza ze uznaje moje roszczenia, lecz niewyraza zgody na wymianie, bo niema takiego obowiązku wg. Ustawy oraz dlatego poniesie nadmierne koszta i upiera się na naprawę / oczywiście nawet nikt mnie niechce poinformowac jaki jest stopień niesprawności sprzętu/ -
Wg. Moich pobieznych oględzin stwierdziłem - uszkodzony/niesprawny ekran dotykowy …. niestabilna praca .. niedziałajaca nawigacja Miejski Rzecznik Konsumentów poinformował mnie po 4 miesiacach ze jedynie na drodze sadowej mogę dochodzic swoich racji jednak mam się powaznie zastanowiic czy mi się to kalkuluje …. Każdy mówi ze sprzedawca poniesie koszta … a gdzie jest klient? Aktualnie jestem miedzy młotem a kowadłem ….bo zakupiłem towar uszkodzony do naprawy za cenę towaru fabrycznie nowego sprawnego.
Posiadam jeszcze w tej sieci 2 telefony z czego jeden już jest w umowie na czas nieokreślony i do dnia dzisiejszego uzależniałem pozostanie u tego operatora od rozpatrzenia w/w sprawy jednak stwierdzam ze ERa na to wszystko w doopie.
Nasuwa sie jeszcze jena kwestia.

Czy muszę zgodzić się na naprawę takiego telefonu ? Jak sie zgodze to zostane z naprawionym telefonem który juz stracił na wartosci.
Tak więc ERA wygra podwójnie bo wyjdzie na to ze odpusciłem oraz zyska bo przedała za normalna cene sprzet nioesprawny mówimy o kwocie ok 300 PLN.
2. Czy moge niezgodzic sie z tym i upierac sie o nowy sprzet ewentaulnie wzrot pieniedzy?

Zależy mi na tym, żeby dostać telefon w 100% sprawny, taki za jaki płaciłem. A nawet serwis producenta, nie daje mi gwarancji, ze po naprawie ten telefon będzie "jak nowy". Przecież, przy naprawie telefon traci na wartości. a ja płaciłem za sprzęt fabrycznie nowy. Operator jednak odmawia mi prawa upustu w cenie telefonu.


LUDZIE OMIJAJCIE ERE SZEROKIM ŁUKIEM !!!!

Chelera brac pieniadze to jest kto .... mówie gdyby mi sie telefon popsuł 2-3 dni po dostawie ale sprzet juz był wysłany zepsuty !!! ..... pozatym nikt mi niezagwarantuje ze sprzet po naprawie bedzie w 100% odpowiadał towarowi fabrycznie nowemu .. to raz po drugie ERA jak i samsung zasłania sie nadmiernoscia kosztów na jakie mogłoby ich to narazić ... niezle a gdzie jest w tym klient ? jezeli zakupił niesprawny to cena powinna byc nizsza .....

Aktualnie zbieram siły i checi by iść do sądu /chyba/? bo innego wyjscia mysle ze niema
. Wszystkim znajomym odradzam tą sieć sieć i takie podejscie do ludzi SPYCHOLOGIA. gdzie nieliczy sie klient tylko marka i pieniadze ....

TAk wiec uważajcie :
1. Niebrac telefonów przez kuriera - jedyna droga to niezgodność towaru lub reklamacja - wynik j/w
2. Jeżeli juz brac to w ostateczność w salonie .
3.Radze poszukać operatora który liczy sie z ludzmi z których ma pieniadze.

Aktualnie do dnia dzisiejszego telefon dalej znajduje sie w salonie ERY i nie zamierzam go odbierać. Reklamuje go na niezgodność towaru z umowa

Oczywiście ERA cały czas mnie wzywa do odbioru sprzetu i straczy mnie ze bede miał płacic za przechowanie sprzetu jezeli nie odbiore to uznaja to za porzucenie .... dom wariatów
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 12:45 przez kominiarz2, łącznie zmieniany 3 razy.

 #395742  autor: Orfi
 26 mar 2010, 23:25
Po przeczytaniu Twojej wypowiedzi mogę tylko stwierdzić, że zostałeś oszukany, wcisnęli Ci bubla, który najprawdopodobniej był już reklamowany ( skąd na pudełku podwójne plomby Ery?) i liczyli na trafienie jelenia ( może ktoś nie zareklamuje). Aktualnie niewiele możesz zrobić, bo umowy bez kary nie zerwiesz a teoretycznie po naprawie telefon powinien być sprawny i tym się będzie zasłaniał sprzedawca czyli Era.

Orfi

 #395758  autor: thonka
 27 mar 2010, 08:28
kominiarz2, powiem tak - masz pecha i tyle. bralem nieraz telefon od nich i nic z nim nie bylo. tam samo moja rodzina, znajomi i to w nienajnizszych taryfach, bo pewnie zaraz poleci tekst, ze wydajesz u nich miliony i chcesz specjalnego traktowania.
kominiarz2 pisze:Po konsultacji z Biurem Obsługi Abonentów pod numerem 602-900-000, telefon został dostarczony do salonu sieci ERA w Warszawie przy ul. Złota 70. Z informacji uzyskanych od konsultanta miałem dostarczyć cały kompletny zestaw (sprzęt + faktura + umowa) celem wymiany na towar wolny od wad.
i tu juz jest pierwszy blad. tak ladnie cytujesz slowa ustawy, a trzeba bylo zwrocic odrazu sprzet i umowe w ciagu rzeczonych nizej 10 dni do ery bez podania przyczyny.
kominiarz2 pisze:Po dostarczeniu sprzętu do salonu poinformowano mnie, że aparat nie może zostać wymieniony, gdyż trzeba oddać go do ekspertyzy celem ustalenia przyczyn niesprawności sprzętu oraz ustalenia sprawcy uszkodzenia.
nomalna sprawa - skad maja wiedziec, ze np. nie kapales sie z telefonem i przypadkiem sam go nie uszkodziles?
kominiarz2 pisze:1), Dlaczego nowy aparat dopiero, co dostarczony do klienta,musi być naprawiany?
a to malo jest przypadkow oddawania sprzetow do serwisu, ktorko po zakupie?
kominiarz2 pisze:2) Czy śladami użytkowania uznajemy fakt usunięcia przez pracownika salonu ERA folii zabezpieczającej wyświetlacz,celem potwierdzenia niesprawności sprzętu?
nie powinno miec to nic do rzeczy. serwis producenta rownie dobrze potrafi taka folie ponownie przykleic bez zbednych operacji. to takie tlumaczenie na odwal sie serwisu, ale tak to juz jest z CCS czy tez Regenersisem - jak im sie nie chce naprawiac to i tak nie naprawia.
kominiarz2 pisze:3) Skąd na pudełku od aparatu pojawiają się kolejne plomby …. Jedne zerwane i nalepiane kolejne. Czyżby telefon już wcześniej był rozpakowywany? Naprawiany? I wysłany kolejnemu klientowi?
najprawdopodobniej byl juz rozpakowywany, niekoniecznie naprawiany, choc jest taka mozliwosc i nie musial byc u innego klienta - mogl rownie dobrze bawic sie nim jakis nieodpowiedzialny pracownik.
kominiarz2 pisze:Jestem abonentem ERY GSM już od ponad 5 lat
och, ach ech... mamy Cie za to wielbic? staz w sieci nie ma dla niej najmniejszego znaczenia (widac to po przedluzeniach). kazdy abonent jest traktowany tak samo czy to taki od 13 lat (znam i takich) czy tez taki od roku.
kominiarz2 pisze:Na sam koniec pragnę nadmienić, że z mojej strony aparat w momencie dostarczenia do salonu Ery nie posiadał żadnych śladów użytkowania.
ale je posiadal. na kazdym sladzie nie jest napisane, ze to nie Ty je zrobiles.trzeba bylo nieodbierac paczki! co do dalszego prawniczego wywydu - miales prawo do wszystkiego - dales sie namowic na ekspertyze - blad! trzeba bylo odrazu odsylac sprzet z adnotacja, ze jest niesprawny i niech sie martwia sami co z tym fantem zrobic.
kominiarz2 pisze:Miejski Rzecznik Konsumentów poinformował mnie po 4 miesiacach ze jedynie na drodze sadowej mogę dochodzic swoich racji jednak mam się powaznie zastanowiic czy mi się to kalkuluje
no i to jest jedyne wyjscie w tej sprawie. nie licz na to, ze sprzedawca czy tez wydajacy towar z magazynu przyzna sie, ze telefon byl wczesniej uzywany, rownie dobrze mogl sie nim ktos na magazynie bawic.
kominiarz2 pisze:Tak więc ERA wygra podwójnie bo wyjdzie na to ze odpusciłem oraz zyska bo przedała za normalna cene sprzet nioesprawny mówimy o kwocie ok 300 PLN.
no i dlatego idziesz z tym do sadu, a nie bawisz sie w negocjacie i obiecanki.
kominiarz2 pisze:LUDZIE OMIJAJCIE ERE SZEROKIM ŁUKIEM !!!!
tu juz uskuteczniasz populistyczne ganianie, bo Tobie sie przytrafilo cos zlego, a najprawdopodobniej ktos na magazynie dal ciala...
kominiarz2 pisze:Wszystkim znajomym odradzam tą sieć sieć i takie podejscie do ludzi SPYCHOLOGIA. gdzie nieliczy sie klient tylko marka i pieniadze ....
znajac zycie nikt nie wie co z tym fantem zrobic i tyle. tez balbys sie podjac decyzje w takiej sprawie jakbys mial potem z wlasnej kieszeni zaplacic za serwis, ew. wydanie nowego modelu.
kominiarz2 pisze:1. Niebrac telefonów przez kuriera - jedyna droga to niezgodność towaru lub reklamacja - wynik j/w
niejeden bral i nie mial takich ekscesow...
kominiarz2 pisze:2. Jeżeli juz brac to w ostateczność w salonie .
a jakby wyszlo po 2 dniach, ze w telefonie nie dziala nawigacja to co bys zrobil? to samo... oddal jako uszkodzony. kanal sprzedazy nie ma tu nic do rzeczy.
kominiarz2 pisze:3.Radze poszukać operatora który liczy sie z ludzmi z których ma pieniadze.
kazdy operator sie liczy, tu zapewne problem jest w tym, ze zalatwiasz sprawy na poziomie zwyklego Kowalskiego podczas gdy Ty powinienes "uderzyc" wyzej tak, zeby ktos kto zawinil zapamietal raz na zawsze, ze zle zrobil.
kominiarz2 pisze:Aktualnie do dnia dzisiejszego telefon dalej znajduje sie w salonie ERY i nie zamierzam go odbierać. Reklamuje go na niezgodność towaru z umowa
Oczywiście ERA cały czas mnie wzywa do odbioru sprzetu i straczy mnie ze bede miał płacic za przechowanie sprzetu jezeli nie odbiore to uznaja to za porzucenie .... dom wariatów
i tu maja racje. skoro nie odbierasz to znaczy, ze Ci niepotrzebny.

pozwole sobie ominac prawny wywod, bo nie wnosi on tu na dobra sprawe nic.

odbieram to wszystko tak - dostales niesprawny telefon i robisz wielkie problemy gdzie tylko mozesz, zamiast drazyc dziure w konkretnym miejscu. w serwisie powiedzieli, ze tego nie naprawia, bo costam, a w erze sie wykrecaja, ze to nie z ich winy.
skoro nie ma winnego co nie zostaje Ci nic tylko sad. nieodbieranie wezwania do odbioru sprzetu nic nie zalatwia. w erze im wisi czy Ty odbierzesz ten telefon czy tez nie. oni maja tysiace takich zgloszen i nie traktuja twojego superpriorytetowo. gdy nie odbierzesz sprzetu stwierdza, ze najwidoczniej przeszlo Ci posiadanie telefonu i tym bardziej nie bedziesz mial argumentu przeciw.
napisales wielki wywod jakbys pisal do jakiegos sadu czy tez rzecznika, a ktory mozna bylo zamknac w 5-6 zdaniach.
w takiej sytuacji nikt na forum Tobie nie pomoze. mam tylko nadzieje, ze nie przemilczales zadnego zdarzenia jak to niektorzy lubia wybielac swoja pozycje. przestrzegasz przed telefonami od nich, a jakos innym osobom one dzialaja i maja sie dobrze.

moim zdaniem, jak juz pisalem wyzej, zawinil albo ktos na magazynie (najbardziej prawdopodobne), albo ktos z ktoregos salonu. era ma na umowach wpisane jaki telefon sprzedal na jakiej umowie. dojscie do tego czy telefon byl wczesniej uzywany i zostal Ci sprzedany model poserwisowy jest, bo serwis tez prowadzi rejestr.
napisz do kogos wazniejszego w erze z dokladnym i tresciwym opisem (a nie jak tu - az nie chce sie czytac tak dlugiego wywodu) jak to nie rozwiaze sprawy, sad, bo co innego?

na koniec: nie podajemy na publicznym forum ZADNYCH personaliow wlasnych, a tym bardziej innej osoby.
i juz tak do konca czepiajac sie: nie ma czegos takiego jak era gsm...

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #395763  autor: Ruben
 27 mar 2010, 09:01
kominiarz2, można jedynie współczuć. Błąd jaki zrobiłeś, to że oddałeś go do serwisu na ekspertyzę. Paczkę sprawdzić należało przy kurierze i ewentualnie od razu zwrócić zwrócić do Ery w terminie 10dni. Miałem podobną sytuację, kurier dwukrotnie przywoził mi towar inny niż zamawiałem ale zawsze przy nim sprawdzałem i od razu sporządzaliśmy protokół i zabierał go ponownie. Firma potrafiła przyznać się do błędu.
Sprawa nie wygląda ciekawie. Oni powołują się na nadmierne koszty a Ty możesz powoływać się na duże niedogodności, bo nie masz aparatu, za który zapłaciłeś. Niestety rozstrzyga to sąd a koszty może ponieść operator ale niekoniecznie, bo pamiętajmy że maja na etacie prawników dla których takie sprawy to codzienność.
Dziwi mnie postawa Ery, bo przerabiałem podobną sprawę z Media Markt i w na pewnym etapie wymiany korespondencji umożliwili wymianę na nowy egzemplarz. Oczywiście nie przyznali się do winy (sprzedaży używanego telefonu) ale w ramach przyjaznej polityki umożliwili wymianę. :)
Nie odbieranie telefonu od Ery nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo czas biegnie na Twoją niekorzyść. Wydaje mi się, że lepszym rozwiązaniem byłoby odebranie telefonu i szukanie usterek i kolejna reklamacja jako niezgodny z umową i żądanie wymiany na nowy (jeżeli faktycznie nie byłby sprawny) i czekać aż nie zdążą z naprawą w ustawowym terminie i wtedy np. odstąpić od umowy . Możesz domagać się zwrotu kosztów dostarczenia do serwisu.
thonka mógłbyś darować sobie w takim przypadku swoje uszczypliwości i przynajmniej zachować więcej obiektywizmu a nie dalej składać hołdy PTC za to, że pozwala nam dzwonić za nasze pieniądze. Łaski nie robią i w przypadku Play potrafisz to rozumieć ale w przypadku PTC trudniej Ci to przychodzi.
Sytuacja jest irytująca i nie uwierzę, że gdyby to Tobie się przytrafiło, to byłbyś taki spokojny i rozumiał stanowisko operatora. Facet pisze gdzie może bo zderza się ze ścianą i ja go rozumiem. Może akurat ktoś jednak mu pomoże właśnie tutaj na forum, bo np. miał podobny przypadek. Wydaje mi się, że bardziej oczekuje na jakieś porady opinie a nie przeganianie z forum i próbę udowodnienia, że w każdym swoim zdaniu prezentuje niewłaściwe myślenie.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 09:24 przez Ruben, łącznie zmieniany 1 raz.

 #395774  autor: thonka
 27 mar 2010, 09:23
Ruben pisze:thonka mógłbyś darować sobie w takim przypadku swoje uszczypliwości i przynajmniej zachować więcej obiektywizmu a nie dalej składać hołdy PTC.
jakie holdy czlowieku? toz przeciez napisalem ze zawinili oni i ich ludzie. skoro tego nie widzisz to nie wiem jak mam pisac, by do Ciebie trafic...
my tu na dobra sprawe nie mamy nic do gadania. mozemy godzinami dyskutowac co by bylo gdyby, podczas gdy nie ma to najmniejszego sensu, bo jest juz po fakcie...
moje uszczypliwosci sa glownie w kierunku dlugosci calego tego wywodu, bo czyta sie to dlugo, a calosc daloby sie strescic do niezbednego minimum.
Ruben pisze:Sytuacja jest irytująca i nie uwierzę, że gdyby to Tobie się przytrafiło, to byłbyś taki spokojny i rozumiał stanowisko operatora
nigdzie tego nie napisalem. z pewnoscia jednak nie szukalbym pomocy na forum dyskusyjnym, bo sytuacja jest mocno indywidualna i jak widac wyzej, nikt nie moze tu pomoc wiec zostaje jedyne sluszne rozwiazanie - sad.
moze wtedy ktos w erze sie laskawie obudzi.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #395775  autor: Ruben
 27 mar 2010, 09:32
thonka pisze:z pewnoscia jednak nie szukalbym pomocy na forum dyskusyjnym, bo sytuacja jest mocno indywidualna i jak widac wyzej, nikt nie moze tu pomoc wiec zostaje jedyne słuszne rozwiazanie - sad.
Temat istnieje od wczoraj od 22:35 więc nie przesądzajmy o tym, czy nie ma tutaj osób z doświadczeniem w takich przypadkach. Pomoc pierwsza już jest, bo i ja i Ty napisaliśmy, że nie odbieranie sprzętu nie jest dobrym rozwiązaniem i poczekajmy dalej. Twoja rada, żeby pisać gdzieś wyżej w erze, też może być pomocna, więc nie minimalizujmy możliwości czytelników :-)
Rozumiem, całkiem dobrze słowo pisane i w jakiś specjalny sposób pisać do mnie nie ma potrzeby. Twój obiektywizm wobec P4 i PTC rożni się znacznie chociaż Ty możesz tego nie dostrzegać. Prosiłbym na tym zakończyć naszą wymianę zdań w tym zakresie, bo temat porusza problem znacznie ważniejszy. ;-) Sam opis faktycznie jest nieco przydługi.
Myślę, ze gdyby był dobrze zorientowany i "obyty" w takich sprawach, to na pewno nie zakładałby konta na Telepolis w celu pochwalenia się tym. Szuka pomocy wszędzie i tyle.
Jak jest w Sądzie pewnie wiesz i nie wiem, czy "skóra warta jest wyprawy". Wpis sądowy w postępowaniach uproszczonych wynosi nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 5% wartości przedmiotu sporu. Rzecznik tez zalecił przekalkulować to.
kominiarz22, serwis swoje zrobił i telefon oddaje a Ty nie odbierasz go, bo masz podejrzenia, że jest niesprawny. Niestety same podejrzenia to zbyt mało. Musisz udowodnić, że nie został naprawiony w 100% i to może być podstawą dalszych działań.
Błąd zasadniczy, to że zwracając telefon nie powołałeś się pisemnie oczywiście z jakiego przysługującego prawa korzystasz, czyli Art.7 ust.1 USTAWY z dnia 2 marca 2000 r.o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny a teraz to chyba pozostaje dochodzenie praw na podstawie niezgodności z umową.

 #395789  autor: vh
 27 mar 2010, 10:54
CCS to partacze. Kiedyś pięć razy "naprawiali" mi ericssona T10s, w tym podobno była jedna "wymiana". Aparat nigdy nie wrócił do pełnej sprawności. Lepiej działał przed oddaniem do serwisu niż po pięciu "naprawach" (reklamowałem to, że zaczęła mi się w nim przestawiać godzina, a po "naprawach" były notoryczne problemy z ładowaniem akumulatora). Nie wiem, co oni robią tam z tymi telefonami, ale na pewno nie naprawiają. Na szczęście teraz nie jestem już w spamErze (po "mercedesach" dałem kopa; miałem rzekomo włączoną blokadę na otrzymywanie wiadomości marketingowych).

 #395794  autor: Marens
 27 mar 2010, 11:17
Dlatego ja nigdy nie przedłużam umów przez konsultanta.
Mówi się trudno nie dostanę jakiegoś pakietu gratis, tańszego telefonu etc.
Co do przesyłki, to ja bym natychmiast odesłał pisząc pismo co i jak.

Kiedyś przedłużaliśmy ze znajomą umowę w Orange, przez kuriera.
Proszę pokazać dowód i tu podpisać. Ja do gościa, chwila chwila najpierw przeczytamy.
To i tak można w ciągu 10 dni zrezygnować. To może pan sobie pójść, nie będzie prowizji i będzie skarga. Grzecznie zgaszony czekał 15minut.

 #395795  autor: maniek
 27 mar 2010, 11:31
No nie przesadzajmy że era taka zła. A co u innych też nie ma podobnych problemów. Nie ma operatora idealnego tak samo jak nie ma klienta idealnego.

 #395808  autor: thonka
 27 mar 2010, 12:06
vh pisze:Na szczęście teraz nie jestem już w spamErze (po "mercedesach" dałem kopa; miałem rzekomo włączoną blokadę na otrzymywanie wiadomości marketingowych).
jak to sie ma do tematu dyskusji? przy kazdej okazji bedziesz to podkreslac (sam mam u nich telefon i nigdy nie dostalem od nich zadnej reklamy z mercedesami)?
CCS to partacze.
tu niestety trzeba sie zgodzic. jak czegos nie beda chcieli naprawic to nie naprawia i odesla z adnotacja, ze zostal zalany...
Ruben pisze:Twój obiektywizm wobec P4 i PTC rożni się znacznie chociaż Ty możesz tego nie dostrzegać.
tak bo korzystalem z jednej, korzystam z drugiej i mam punkt odniesienia. nie wiem tylko co ma do tematu P4.
maniek pisze:No nie przesadzajmy że era taka zła. A co u innych też nie ma podobnych problemów. Nie ma operatora idealnego tak samo jak nie ma klienta idealnego.
wqszedzie sie zdarza. trafilo na ere, wypadaloby sprawe wyjasnic. tak czy inaczej smrod pozostanie.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #395813  autor: kuwejt
 27 mar 2010, 12:20
Błędem mogło być tak jak pisali koledzy powyżej, że telefon po prostu nie został zwórcony w ciągu 10dni od odebrania bez podania przyczyny z odstąpieniem od umowy. Trochę się pewnie wystrzelałeś w salonie ze niesprawny i wkręcili Cie na jakies naprawy serwisowe.

Ja bym radził tak jak piszą wyżej - odebrać telefon i ewentualnie poszukać wad i dalej oddawać do serwisu. Jak 3-4x wróci do serwisu z ta sama usterka to możesz pisać pismo o wymiane na nowy bo ten jest nienaprawialny. Może się udać. Z moją e75 przechodziłem podobna sprawe tylko u mnie sprawe zalatwiła reklamacja z tytułu rękojmi w której zażądałem wymiany na nowy. Trwało to z miesiąć ale telefon nowy dostałem. Może takie coś (rękojmia) też by było by dobrym rozwiązaniem dla Ciebie?

Audyt UX, www i SM
Szukasz pomysłu na prezent?
Satysfakcja użytkownika na FB

 #395821  autor: thonka
 27 mar 2010, 12:48
kuwejt pisze:tylko u mnie sprawe zalatwiła reklamacja z tytułu rękojmi w której zażądałem wymiany na nowy. Trwało to z miesiąć ale telefon nowy dostałem. Może takie coś (rękojmia) też by było by dobrym rozwiązaniem dla Ciebie?
w stosunku do osob fizycznych rekojmia w rozumieniu KC nie ma zastosowania juz od 7 lat i zastapila ja w/w juz ustawa o szczegolnych zasadach sprzedazy konsumenckiej.
Ja bym radził tak jak piszą wyżej - odebrać telefon i ewentualnie poszukać wad i dalej oddawać do serwisu. Jak 3-4x wróci do serwisu z ta sama usterka to możesz pisać pismo o wymiane na nowy bo ten jest nienaprawialny.
to juz zalezy tylko i wylacznie od polityki danego producenta. jedni naprawiaja dozgonnie inni wymieniaja na nowe.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 13:31 przez thonka, łącznie zmieniany 1 raz.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #395832  autor: kominiarz2
 27 mar 2010, 13:16
Ruben: Na wstępie jak napisałem oddałem sprzet na niezgodność z umowa .... na ekspertyze ... niewyraziłem zgody na naprawe ... bo jak mówie ja kupowałem sprzet nowy a nie do naprawy . Z góry takze dziekuje za zrozumnienie mojej sytuacji ....

thonka: dziekuje za punktowanie moich zarzutów.. nieoczekuje sprecjalnego traktowania czy cos takiego .... poprostu przyznania sie ze dali mi popsuty telefon..... ale co dziwne . ta OMNIA była z pakietem nawigacyjnym ... duze pudło - uchwyt do samochodu , ładowarki, słuchawka bluetooth, mapa no i sam telefon. Dziwne ze duze pudełko posiadało plombe prawidłowo nalepiona .... natomiast pudełko z telefonem które było wewnatrz posiadało juz po 2 plomby na kazda ze stron ....Piszesz ze robie problemy mam propozycje zamieńmy sie zobaczysz jakie to uczucie .

Piszecie ze nieodbieranie jest złe ... ale jak odbiore to tez zle bo tu maja potwierdzenie ze nic sie z tefefonem niedzieje ...


tu macie zestawienie zdjec pudełka jak i dokumenów do jak i z serwisu.

http://img204.yfrog.com/img204/601/zestaw1632x7344.jpg


Zapomniałem jeszcze nadmienic ze PTC do rzecznika konsumentów zarzuca mi ze dalej posiadam aparat zaspepczy który oddałem po 2 tygodniach czyli 29 wrzesnia od oddania do serwisu ferelnego samsunga :(..
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 15:01 przez kominiarz2, łącznie zmieniany 3 razy.

 #395834  autor: Ruben
 27 mar 2010, 13:36
kominiarz, termin 10 dni przysługuje ci w przypadku zawarcia umowy na odległość a podstawa prawna to USTAWA z dnia 2 marca 2000 r.o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.
Art. 7. 1. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie dziesięciu dni, ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1. Do zachowania tego terminu wystarczy wysłanie oświadczenia przed jego upływem.
2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).
3. W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Zwrot powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.
natomiast Ty oddałeś go powołując się na niezgodność z umową w ramach ustawy tzw. konsumenckiej a w takim przypadku pierwsza sekwencja roszczeń to żądanie naprawy lub wymiana a potem zwrot gotówki. Serwis uznał, że jest to usterka naprawialna i naprawili lub nie ale Ty tego nie sprawdziłeś i nie wiesz tego. Wymiana na nowy naraża ich na zbyt wysokie koszty, tak argumentują i jedynie sąd może ich zobligować. Obawiam się, że jeśli nie zmienią stanowiska to trudno będzie dostać nowy model. Lepszym rozwiązaniem jest chyba odebranie telefonu i szukanie usterek i kolejny raz zgłaszaj niezgodność towaru z umową, co naraża Ciebie na bardzo duże niedogodności (podaj okres czasu przez jaki nie możesz korzystać z tel.) i domagaj się wymiany na nowy a jeśli nie uda się im zachować ustawowych terminów, to roszczenie twoje uznane zostaje za zasadne.
Zanim potwierdzisz odbiór sprawdź czy działa, jeśli nie działa, to nic nie podpisuj a wtedy termin biegnie na Twoja korzyść. Teraz wygląda tak, że nie chcesz odebrać naprawionego sprzętu.
Sytuacja jest chora, bo zapłaciłeś za nowy telefon a otrzymałeś zepsuty używany. Oczywiście można próbować udowadniać, że w salonie zdjęli folię ale czy to się uda?

 #395921  autor: darekkk
 28 mar 2010, 10:41
.....a wystarczyło sprawdzić tel. przy kurierze.
podwójna plomba jest to mozliwe czesc telefonów jest wyrywkowo testowana.
troche nie wierze ze telefon był uzywany a uszkodzony to sie zdarza.

darek

 #398041  autor: Pastor
 09 kwie 2010, 01:08
Wiem jak działają kurierzy i tym bardziej właśnie tej firmy zapewne mu się spieszyło i poganiał- to jest standard niestety. Mam tylko pytanie bo nie wiem czy przy odbiorze kurierowi się płaci? Oczywiście chodzi mi o ten przypadek.

 #398865  autor: Cyrrus
 14 kwie 2010, 16:15
Z tego co pamiętam, to zestaw sprzedażowy telefonu, przed wydaniem z magazynu kurierowi, jest sprawdzany pod kątem zawartości, czy niczego nie brakuje (ładowarka, bateria, zestaw słuchawkowy etc.).
Co do całej reszty, to niestety sam narobiłeś sobie kłopotu rezygnując z możliwości zwrotu w ciągu 10 dni. To nie pierwsza i na pewno nie ostatnia taka sytuacja ze sprzedażą wadliwego telefonu. Nie ważne czy to Plus, P4, Era czy Śmera, takie rzeczy się zdarzają wszędzie.

 #401656  autor: kominiarz2
 29 kwie 2010, 16:02
Witam ponownie!
Po długich przemysleniach. i braku checi rozmowy ze strony BOA postanowiłem uderzyc z duzej rury , a mianowicie opisałem swoja sprawe do dyrektora PTC sp. z o.o by wnikliwie zainteresował sie jak traktowani sa ludzie dzieki którym jego firma ma dochody .... stosowne pismo wysłałem i czekam ... wiele gorzkich słów ... ale cóz ...

 #401904  autor: ciuchcia
 01 maja 2010, 09:16
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze takie pismo i tak trafi do zwyklego konsultanta, ktory odpowie "z upowaznienia". Jak chcesz pisac wyzej, pisz do UKE

 #402496  autor: kominiarz2
 03 maja 2010, 23:50
ciuchcia pisze:Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe ze takie pismo i tak trafi do zwyklego konsultanta, ktory odpowie "z upowaznienia". Jak chcesz pisac wyzej, pisz do UKE
Zdaje sobie z tego sprawe ale tonacy nawet brzytwy sie chwyta ..... staram sie narazie dostepnymi srodkami... jezeli nie to UKE ..... coraz bardziej upieram sie przy stwierdzeniu jednego z poprzedników .... walic telefon od operatora ... lepiej kupic na woilnym rynku