A ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby któregoś dnia się okazało, że cały ten serwis bezpiecznypesel.pl powstał właśnie po to, by wyciągać dane osobowe!
Bo chcąc zastrzec swój pesel, to oprócz niego podać musimy:
imię, nazwisko, adres e-mail oraz wysłać skan dowodu osobistego.
Czego więcej oszuści mogą potrzebować?
I przede wszystkim, z jakich środków ten serwis jest finansowany?
Bo przecież nikt do tego interesu chyba nie ma zamiaru dokładać?
Bo chcąc zastrzec swój pesel, to oprócz niego podać musimy:
imię, nazwisko, adres e-mail oraz wysłać skan dowodu osobistego.
Czego więcej oszuści mogą potrzebować?
I przede wszystkim, z jakich środków ten serwis jest finansowany?
Bo przecież nikt do tego interesu chyba nie ma zamiaru dokładać?