Użytkownik
Ranga
Stary wyjadacz
Posty
1257
Rejestracja
08 kwie 2009, 14:20
Lokalizacja
chorzow
http://www.proszowice.upow.gov.pl/text/art3.docPowiatowy Rzecznik Konsumentów Marianna Derela pisze:W przypadku ,gdy konsument wybierze np. korzystanie z gwarancji- to korzysta z niej w stosunku do tej jednej, konkretnej usterki. W razie ujawnienia się w zakupionym towarze innej wady znów ma prawo wyboru, czy korzystać z uprawnień wynikających z karty gwarancyjnej, czy z instytucji niezgodności towaru z umową(dla przypomnienia :z niezgodności towaru z umową można korzystać maksymalnie 2 lata od chwili wydania przez sprzedawcę zakupionego towaru oraz należy poinformować sprzedawcę o defekcie rzeczy w ciągu 2 miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową).
Ale klient kupuje za cenę detaliczną (hurtowa go nie obchodzi) i obniżenia tejże może żądaćplay4you2 pisze:Owszem, ale za ceny hurtowe nie my odpowiadamy.
No tak, Masz rację, przepraszam, mój błądosachorzow pisze:A z tytuły niezgodności mogę reklamować przez 2 lata - tak w ramach przypomnienia
Rozumiem Cię. Jak napisałem wcześniej, każdy ma prawo się z czymś nie zgodzić. Jeżeli podjąłeś taką decyzję, to możesz to zgłosić do stosownego Urzędu. Zasotsujemy się do oficjalnej drogi postępowania zgodnie z obowiązującym prawem.pawelpp pisze:Tak czy inaczej. Fakt jest faktem - Play odpowiedziało po terminie a teraz się miga od odpowiedzialności. Proste. Jeżeli nadal nie otrzymam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi przespaceruję się do UOKiK. Rozmawiałem już telefonicznie z nimi. Wstępnie potwierdzili - mam rację.
Ok, to jest interpretacja Rzecznika i ja jej nie neguję. Ale nawet Rzecznik zaznaczył, że korzystanie z gwarancji odnośnie "x" zdarzenia nie wyklucza z korzystania z prawa do gwarancji odnośnie zdarzenia "y" (lub Ustawy). Jednak nie potiwerdził, że jeżeli zdarzenie "x" się powtórzy, to wówczas Klient ma prawo do skorzystania z Ustawy.osachorzow pisze:W przypadku ,gdy konsument wybierze np. korzystanie z gwarancji- to korzysta z niej w stosunku do tej jednej, konkretnej usterki. W razie ujawnienia się w zakupionym towarze innej wady znów ma prawo wyboru, czy korzystać z uprawnień wynikających z karty gwarancyjnej, czy z instytucji niezgodności towaru z umową(dla przypomnienia :z niezgodności towaru z umową można korzystać maksymalnie 2 lata od chwili wydania przez sprzedawcę zakupionego towaru oraz należy poinformować sprzedawcę o defekcie rzeczy w ciągu 2 miesięcy od stwierdzenia niezgodności towaru z umową).
Ok, pod warunkiem, że cenę tą obniży również Producent. Jeżeli Producent przyznaje sie do błędu, wówczas może obniżyć ceny hurtowe, co za tym idzie, my możemy obniżyć ceny detaliczne. Inaczej nie odpowiadamy za Producenta.osachorzow pisze:Owszem, ale za ceny hurtowe nie my odpowiadamy.
Ale klient kupuje za cenę detaliczną (hurtowa go nie obchodzi) i obniżenia tejże może żądać
Fazzi, wysłałem Ci info na PW w tej sprawie.Fazzi pisze:Zastanawiam się też czemu wymagają ode mnie wiedzy gdzie znajdują się nadajniki Play? Skąd ja mam takie rzeczy wiedzieć... Zabawni są
jeśli LCD wylał i go naprawili z gwarancji i wylał znów to mogę z niezgodności bo to jest nowy wyświetlacz ('leci' kolejne 2 lata na nową cześć, tak jak w przypadku wymiany całego produktu na nowy, tam też gwarancja/niezgodność 'leci' od nowa).play4you2 pisze:Jednak nie potiwerdził, że jeżeli zdarzenie "x" się powtórzy, to wówczas Klient ma prawo do skorzystania z Ustawy.
a Ty w zaparte że nie mogęAle mogę reklamować np. wyświetlacz z niezgodności, a miesiąc później klawiaturę z gwarancji. Jeśli twierdzisz że jedna droga zamyka drugą to proszę o podanie podstawy prawnej![]()
jak w JEDNYM telefonie (który reklamuje klient) zepsuje się coś, czego nie warto naprawiać i domaga się obniżenia ceny, to chcesz żeby producent obniżył cenę całej partii telefonów?play4you2 pisze:Ok, pod warunkiem, że cenę tą obniży również Producent. Jeżeli Producent przyznaje sie do błędu, wówczas może obniżyć ceny hurtowe, co za tym idzie, my możemy obniżyć ceny detaliczne.
ale za produkty jakie sprzedajecie TAKplay4you2 pisze:Inaczej nie odpowiadamy za Producenta.
Jeżeli Producent zwróci nam różnicę, to owszem, my też pewnie byśmy to zrobili. Oczywiście to jest wszystko czysto hipotetyczne. Ja osobiście nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, gdzie Producent by to zrobił. Zazwyczaj wymienia sprzęt.osachorzow pisze:jak w JEDNYM telefonie (który reklamuje klient) zepsuje się coś, czego nie warto naprawiać i domaga się obniżenia ceny, to chcesz żeby producent obniżył cenę całej partii telefonów?
Ależ w tej sytuacji co opisałeś, Możesz, możliwe, że niejasno napisałem. Zresztą jak też mówiłem, to jest interpretacja Rzecznika, a ja jej nie neguję.osachorzow pisze:a Ty w zaparte że nie mogę
Być może, nie jestem ekspertem prawnym, więc nie chcę "upierać" się przy swoich argumentach.osachorzow pisze:jeśli LCD wylał i go naprawili z gwarancji i wylał znów to mogę z niezgodności bo to jest nowy wyświetlacz ('leci' kolejne 2 lata na nową cześć, tak jak w przypadku wymiany całego produktu na nowy, tam też gwarancja/niezgodność 'leci' od nowa).
Owszem i dlatego wysyłamy je do Serwisu. Zgodnie z Ustawą.osachorzow pisze:ale za produkty jakie sprzedajecie TAK
No niestety nie ma takiej mozliwości. Zasada logowania się do nadajnika polega na tym, że albo logujemy się do najbliżej połozonego, albo do najmniej obciążonego. Jeżeli w danej chwili, gdy próbujesz skorzystać z telefonu, nadajnik stosunkowo bliżej położony jest dość mocno obciążony, kieruje Cię do następnego lub jeszcze następnego, do momentu, gdy znajdzie "lukę". Nic na to nie można poradzić. Spróbuj może zmienić jeszcze ustawienia sieci w telefonie na Automatyczne lub ręczne i sprawdź, czy któraś z tych opcji Ci pomoże.Claudec pisze:play4you2, co zrobic żeby telefon trzymał się jednego przekaźnika?
Zasięg z stacji podpisanej "MIKOLOW" oraz "LAZISKA GORNE" jest dobry ale telefon z niewiadomych przyczyn loguje się do przekaźnika "RUDA SLASKA" - miasto odlegle o 25km
Raz kiedyś odebrałem rozmowę kiedy telefon był zalogowany do tej odległej stacji, oczywiście zrywało słowa że nie dało się rozmawiać.
Szkoda, że tylko urząd i sąd może zmusić Play do działania zgodnego z prawem. Proszę napisz... dlaczego tak odpowiadacie mimo, iż jak byk w ustawach jest napisane że nie macie racji?play4you2 pisze: Rozumiem Cię. Jak napisałem wcześniej, każdy ma prawo się z czymś nie zgodzić. Jeżeli podjąłeś taką decyzję, to możesz to zgłosić do stosownego Urzędu. Zasotsujemy się do oficjalnej drogi postępowania zgodnie z obowiązującym prawem.
Ależ pawelpp, ja Ci odpowiedziałem, że nie zauważyłem nieprawidłowości (przynajmniej w opisywanej sytuacji przez Ciebie). Zaznaczam również, że moje opinie dotyczyły tylko wątku, który wspomniałeś. Szanuję to, że masz inne zdanie oraz to, że nie zgadzasz się z opiniami. Dlatego każdy Abonent ma prawo odwołać sie od naszej decyzji. Jeżeli inne instytucje uznają, że było jednak coś nie tak, to oczywiście z wyrokiem np. sądu nie dyskutujemy. Jednak zapewniam Cię, że właściwie w każdym z przypadków postępujemy zgodnie z prawem (nie mówię tu o błędnych interpretacjach konsultantów we wstępnych odpowiedziach). Jeżeli pierwsza odpowiedź była błedna, to mało prawdopodobne jest to, że jeżeli składasz odwołanie uzyskasz również nieprawidłową odpowiedź. Rozumiem to, że możesz czuć się pokrzywdzony, jednak jeżeli nie było w tym naszej winy, to chyba przyznasz, że nierozsądnym byłoby brać na siebie za każdym razem winę, nawet, jeżeli Abonent może nie mieć racji. Owszem, powiecie zapewne "a gdzie podejście do Klienta?", otóż jest. Mimo, że nie było w czymś naszej winy, to staramy się to przede wszystkim wyjaśnić, powiedzieć co jest przyczyną i poinformować rzetelnie o sprawie. Niejednokrotnie (co również i ja się z tym spotkałem) dajemy też coś od siebie. Owszem, w większości są to Pakiety minut, jednak za każdym razem staramy się podtrzymać pozytywne relacje między naszymi Klientami. Możecie mi nie uwierzyć, ale każdy Klient jest dla nas ważny i do każdego staramy się podchodzić indywidualnie. Wiele razy wspominacie o "szablonach" w pismach. Owszem, może 1 część tzw. "oficjalna" może i jest taka sama, jednak pełne wyjaśnienie sprawy już zdecydowanie nie. Są to indywidualne odpowiedzi w zależności od złożonego przypadku. Mam nadzieję, że trochę Ci to wyjaśniłem (pawelpp) i może choć w małym stopniu się ze mną zgodzisz. Jeżeli jednak masz inne zdanie, również to uszanuję.pawelpp pisze:Szkoda, że tylko urząd i sąd może zmusić Play do działania zgodnego z prawem. Proszę napisz... dlaczego tak odpowiadacie mimo, iż jak byk w ustawach jest napisane że nie macie racji?
Ja np. mogę bez kłopotów skorzystać z "mój Play". Mówię tu o mojej "prywatnej" usłudze z komputera stacjonarnego w moim domu. Nawet teraz nie mam z tym kłopotów. Niestety, ja również nie jestem w stanie udzielić Ci informacji, co może być przyczyną Twoich problemów. Może to kwestia Twojego oprogramowania? Chociaż oczywiście nie trkatuj tego pytania, jako odpowiedzi. Spróbuj może zlecić usunięcie konta na "Mój Play" i ponownie się zarejestruj? Może to pomoże?margeo pisze:Czy Wy też macie "co chwilę" problem z dostępem do konta play przez net?
W tej kwestji powiem Ci, że ja również miałem Erę (do tamtego roku) od 97r. Pamiętam początki BOK i było tragicznie. Teraz przyznaję (przynajmniej w tamtym roku) że wg. mnie są nieźli. Jednak jak sam zauważyłeś, 11 lat... To już mówi samo za siebie. Proszę Was o jedno prawie od samego początku, dajcie nam również na to czas, żeby dopracować OK do względnie rozumianej perfekcji. Owszem, możecie powiedzieć, że to powinno być juz na początku. Zgadzam się z wami, jednak sądzę, że od chwili powstania, do chwili obecnej już wiele się zmieniło (moim zdaniem na plus), choć nie zaprzeczam, że jeszcze jest wiele do zrobienia. Wszelkie zmiany w każdej korporacji wymagają względnie określonego czasu. Jeżeli mnie spytacie ile, nie jestem w stanie odpowiedzieć, jednak zapewniam wszystkich, że robimy wszystko co mozliwe, aby te zmiany były jak najszybciej zauważalne.margeo pisze:to pod względem jakości obsługi moim zdaniem np. Era (bo używam abo od 11 lat i najwięcej o niej mogę powiedzieć) przebija Play na całej linii (choć i tam jakieś wpadki przez lata się zdarzały...)
www.fazafm.com pisze:(ponieważ sie nie zgodzilem ze sposobem rekompensaty to sprawa zajmuje sie play4you1 - ale jakby utknęła w miejscu ),
Jak widać działamy (p4y1 i p4y2) dobrzewww.fazafm.com pisze:Cale szczescie taryfa zostala zmieniona ( stan na 7:55)
Niestety Play24 nie działa bez względu na to z jakiego komputera się korzysta. Rzadko zdarza się, że działa. A jeżeli już to w żółwim tempie. To nie jest wina lokalnego oprogramowania tylko waszej platformy - jeżeli cały portal stoi na jednym serwerze, to życzę powodzenia... W południe i wieczorem można zapomnieć o zrobieniu czegokolwiek na Play24. Przykre... ale przypuszczam, że po części celowe. Klient nie może sam czegoś zrobić to dzwoni do OK i płaci. Nie ram ten problem zgłaszałem w OK i NIC KOMPLETNIE NIC się nie zmieniło od paru miesięcy.margeo napisał/a:
Czy Wy też macie "co chwilę" problem z dostępem do konta play przez n
W kwestji dotyczącej rozłączenia, raczej nie jest tak, żeby konsultanci sami się rozłączali. Jak dotą spotkałem się z 2 takimi przypadkami, ale wobec tych osób wyciągnięto odpowiednie środki dyscyplinarne. Co do kwestji związanej z mówieniem "na Ty". Chcę Wam wyjaśnić, że od początku polityka firmy Play chciała być inna w sferze między innymi obsługi od innych Operatorów. Ta innowacyjność miała również polegać na zwrotach w stosunku do Klientów właśnie "na Ty". Jednak jeżeli ktoś definitywnie nie życzy sobie takiej obsługi, może zgłosić to na samym początku rozmowy i dalej konsultant już nie powinien odzywać się w ten sposób. Szanujemy naszych Klientów i z całą pewnością nie jest naszym działaniem celowym okazanie braku szacunku w ten sposób.davidoff22 pisze:Konsultantka rozłączyła się kiedy poprosiłem ją żeby nie mówiła do mnie "per Ci".
W tej sprawie wysłałem Ci informacje na PW.davidoff22 pisze:Zadzwoniłem dziś pod *500, żeby złożyć reklamację na pakiet 500 minut do PLAY i na stacjonarne,
To jest bardzo kontrowersyjne. Oczywiście, jeżeli składana jest reklamacja na konsultaanta i udzielone przez niego informacje, odsłuchujemy rozmowę. Jeżeli konsultant rzeczywiście popełnił błąd, przyznajemy rację Klientowi i proponujemy rekompenstaę. Kwestia jest tylko co to był za błąd. Jeżeli sprawa dotyczy warunków Umowy (Regulaminu) lub innych spraw odnoszących się czy to do opłaty lub Regulaminu Promocji, to zależy, jaie żądania ma Klient. Fakt, że konsultant wprowadził w bąd (czego nie powinno oczywiście być), nie oznacza to, że możemy np. rozwiązać Umowę lub zmienić opłaty. Generalnie może zabrzmi to brutalnie, ale zalecam przed podjęciem decyzji zapoznać się z Regulaminem Oferry, lub poprosić o przeczytanie tego Regulaminu przez konsultanta. Zgoda na podłączenie pewnych usług, Pakietów itd. oznacza również to, że Abonent zgadza się na warunki określone w danym Regulaminie. Owszem, wiem, że to nie załatwia sprawy, ale niestety tak jest. W takim przypadku staramy się zazwyczaj zrekompensaować pewną stratę w postaci Pakietu minut. Zapewne u wielu z was teraz pojawi się wątek, że pracownik danej firmy odpoiwada za informację, a tym samym firma odpowiada za pracownika. Owszem, macie rację, tak jest, jednak ta odpowiedzialność wiąże się w takich przypadkach raczej z adekwatnym zrekompensowaniem ewentualnych strat, niż zmianę obowiązującego Regulaminu z tytułu popełnionego błędu. Oczywiście, w stosunku do takiego pracownika wyciągamy stosowne konsekwencje dyscyplinarne (w zależności od "wagi" popełnionego błędu).Claudec pisze:Czy jak mnie konsultant wprowadzi w błąd i poniosę dodatkowe koszta to mogę starać się o ich zwrot lub rekompensatę?
play4you2 pisze:davidoff22 napisał/a:
Konsultantka rozłączyła się kiedy poprosiłem ją żeby nie mówiła do mnie "per Ci".
W kwestji dotyczącej rozłączenia, raczej nie jest tak, żeby konsultanci sami się rozłączali. Jak dotą spotkałem się z 2 takimi przypadkami, ale wobec tych osób wyciągnięto odpowiednie środki dyscyplinarne. Co do kwestji związanej z mówieniem "na Ty". Chcę Wam wyjaśnić, że od początku polityka firmy Play chciała być inna w sferze między innymi obsługi od innych Operatorów. Ta innowacyjność miała również polegać na zwrotach w stosunku do Klientów właśnie "na Ty". Jednak jeżeli ktoś definitywnie nie życzy sobie takiej obsługi, może zgłosić to na samym początku rozmowy i dalej konsultant już nie powinien odzywać się w ten sposób. Szanujemy naszych Klientów i z całą pewnością nie jest naszym działaniem celowym okazanie braku szacunku w ten sposób.
Zdecydowanie przyznaję Ci rację.nicram pisze:Korporacje takie jak Orange, Era, Plus, Play nie zapominajcie że w tym wszystkim najważniejszy jest człowiek, to jest ta wartość dodana firmy, której nie da się wypełnić, zastąpić niczym
Taka uwaga -- Polska nie jest krajem anglosaskim gdzie przyjęło się mówić "per Ty" nawet w kontaktach "oficjalnych". Ba - w krajach gdzie jezyk posiada odpowiednią formę "per Pan/Pani" jest ona stosowana.play4you2 pisze:W kwestji dotyczącej rozłączenia, raczej nie jest tak, żeby konsultanci sami się rozłączali. Jak dotą spotkałem się z 2 takimi przypadkami, ale wobec tych osób wyciągnięto odpowiednie środki dyscyplinarne. Co do kwestji związanej z mówieniem "na Ty". Chcę Wam wyjaśnić, że od początku polityka firmy Play chciała być inna w sferze między innymi obsługi od innych Operatorów. Ta innowacyjność miała również polegać na zwrotach w stosunku do Klientów właśnie "na Ty". Jednak jeżeli ktoś definitywnie nie życzy sobie takiej obsługi, może zgłosić to na samym początku rozmowy i dalej konsultant już nie powinien odzywać się w ten sposób. Szanujemy naszych Klientów i z całą pewnością nie jest naszym działaniem celowym okazanie braku szacunku w ten sposób.davidoff22 pisze:Konsultantka rozłączyła się kiedy poprosiłem ją żeby nie mówiła do mnie "per Ci".