MobileMaster pisze:
Ja tutaj nie widzę żadnej znaczącej przewagi w szerokości pasma, ale wiadomo w tej chwili porównać tych operatorów jest trudno bo jest zbyt duża różnica w liczbie BTS'ów, ale za 2 lata może być różnie, szczególnie ze już teraz Play ma zdecydowanie więcej odpaleń LTE2600 niż N!.
TMobile obecnie ma 19,8Mhz na 1800, więcej w 800Mhz, więcej w 900Mhz. Sam sobie sprawdzisz gdzie i jak.
Powtarzam jak mantrę, o 50% mniej ludzi (15mln Play vs 10mln Tmobile). Ponadto ilość przepchniętych przez sieć danych. Wg raportów Play ma zużycie większe niż bodajże Orange z T-Mobile razem wzięte lub też prawie takie (nie pamiętam już teraz dokładnie ale ogromne tak czy siak)
I właśnie sam napisałeś - więcej odpaleń 2600 bo to pojemnościówka i nawet z tym odpalaniem jest mocno dociążony. T-Mobile jako N! ma prawie 10,5 BTS'ów a Play niecałe 6tys (docelowo zapowiadali na poziomie Plusa do 2020 włącznie czyli 7tys z kawałkiem) . T-Mobile ma jeszcze wielki zapas odpaleń w stosunku do Play (Orange również), bo jeszcze nie szaleje z odpaleniem 2600 gdzie popadnie. Nie stawiają choinek anten full wypas dookoła BTSu jak Play, bo jeszcze nie muszą. To dotyczy również Orange. Ponadto w wątku na forum o N! chłopaki zapowiadali wiele odpaleń nowych BTSów sieci T-Mobile, więc ich ilość jeszcze wzrośnie. W takim tempie, gdy Play osiągnie ok 7 tys stacji docelowo, N! się zbliży do ok 11tys.
Niemcy też mogą wyłączyć DCS jak Play i przeznaczyć 15Mhz na L1800 przy współdzieleniu kolejnych 5Mhz L1800 dla Orange (wg umowy, która trwa tam do 2027 bodajże).
Zauważ, że Play już w wielu miejscach musiał się posiłkować L2100, najpierw 5Mhz a później 10Mhz. N! dopiero zaczyna.
Nie brońcie aż tak tego Playa. Sam mam Orange i widzę co się dzieje. Jestem bo mają ofertę która mi odpowiada ale nie znaczy, że nie jestem świadom tego, że te dwie sieci się najszybciej i najmocniej zapychają. Przecież widzę, jak systematycznie spada mi prędkość internetu ale oczywiście nie drastycznie a na "wiochach" już w ogóle, gdzie co drugi na sztywno lata z RPlay(Orange LTE). Podobnie jest z Playem. Nie mam klapek na oczach. Same raporty speedtest o tym świadczą, że wszyscy operatorzy nadal inwestują, dokładają anteny a średnie prędkości i tak spadają.
P4 i O mają największą ilość kart SIM, rozdają dane na lewo i prawo. Orange ze względu na liczną siatkę BTSów wolniej się zapcha od Play ale mając ich na swoich barkach - może również w tym samym czasie. Umowa między O a P4 trwa do 2021 włącznie jeśli mnie pamięć nie myli. Oczywiście mają jeszcze LTE Plusa ale gdy tylko się w Plusie odczują na własnej skórze tzw "pijawki" z P4 (nie oszukujmy się, szkielet zielonych nie jest tak pojemny i nowoczesny jak N!) to Solorz ich pogoni na kopach. Roaming w Play to nie tylko dla tej sieci wzrost zasięgu ale również przerzut obciążenia, jeśli własna sieć macierzysta w danym miejscu nie wyrabia. Lepsze 3Mb/s w roamingu niż 3kb/s na macierzystej

Play ma to dobrze przemyślane, jak również to, że stawiał stacje tam gdzie konkurencji się nie opłacało. W ten sposób zyskiwał klientów a gdzie własnego zasięgu nie miał, to zasięg przejmowali operatorzy roamingowi. I tak też jest do dzisiaj.
A zapchanie mam na myśli, że różnica w działaniu internetu między P4 z Orange vs Plus i T-Mobile będzie widoczna gołym okiem i odczuwalna bez robienia speedtestów. Coś na zasadzie lejek 1Mb/s (Play Orange) vs pełna prędkość przed wykorzystaniem pakietu, oczywiście zdławiona też obciążeniem np ok 10Mb/s (Plus T-Mobile) Oczywiście to jest tylko przykład do wyobrażenia co mam na myśli.
Więc wracając do mojego wątku, T-Mobile musi dużo włożyć energii aby udział w rynku był na poziomie co najmniej Plusa. I ewentualny większy udział od Plusa zyska tylko dzięki temu, że ludziom nie będzie odpowiadać zamulenie sieci ze strony pomarańczowych i fioletowych, ponieważ stawki są już tak niskie, że na wojnę cenową nie ma co liczyć. Chyba, że Solorz sypnie groszem i wyjmie z sejfu swoje zasoby oraz unowocześni swój szkielet. Wtedy będzie mocniejszy od niemieckiej sieci.