@Calm7
Znasz kogoś, kto aktualnie pracuje w punkcie sprzedaży?

Ja kiedyś byłem na rozmowie o pracę w takim autoryzowanym punkcie. Ludzie dostają tam tak nędzne pieniądze w podstawie, że nawet nie będę pisał kwoty, bo nikt mi nie uwierzy. Jeśli chcą zarobić, muszą sprzedawać, jeśli chcą w ogóle pracować, muszą wyrabiać "normy", których normalnie wyrobić się po prostu nie da. Nie będę już wnikał w szczegóły, bo nie o tym jest temat.
Co do nagrywania rozmów to - o ile dobrze pamiętam- te są nagrywane wyłącznie w celach szkoleniowych, ale być może się mylę. Nie sądzę, aby rozmowa taka stanowiła jakikolwiek dowód ani też, że ktokolwiek będzie chciał ją odgrzebać, żeby posłuchać. To zajmuje mnóstwo czasu. Po co niby mieliby to robić, skoro na klienta mają i tak bat w postaci ogromnych kar? ? Sieci mają grubo ponad 10 mln klientów. Wyobrażacie sobie ilość rozmów przychodzących choćby w ciągu dnia? Wątpię, żeby wszystkie były nagrywane i wątpię tym bardziej, żeby były one w ładzie i składzie archiwizowane. Na infolinii operatora, na której pracowałem kiedyś ja, do rozmów takich nikt nigdy nie zaglądał. Jeśli sytuacja jest dość odległa w czasie i budzimy się z ręką w nocniku dopiero, gdy dostaniemy FV, nie pomoże już nic.
Co do nagrywania przez dzwoniącego, jest to zabronione. Osobę trzeba poinformować o nagrywaniu, ona zaś może odmówić (a konsultant infolinii ma obowiązek odmówić). To też długa historia.
Ja również przestrzegam przed wchodzeniem do salonów. Jeśli już ktoś wchodzi, to musi wiedzieć po co, musi zorientować się u konkurentów, w cenach, w ofertach, w cenach i modelach telefonów... Musi wejść już zdecydowany na konkretną rzecz, pokazać ją palcem i wyrecytować warunki oferty, po którą wszedł, inaczej pracownicy zjedzą razem z portfelem. Wcisną usługę, której nie potrzebujesz i w dodatku w taki sposób, że abonent wychodzi dumny jak paw myśląc, że cokolwiek wynegocjował.
Większość ofert tam sprzedawanych to totalne buble. Niestety, większość ludzi tego nie wie, a Ci co dochodzą do wniosku, że to buble budzą się już z ręką w nocniku