@Remington, ale to nie jest powód, żeby być niegrzecznym w stosunku do klienta. Rozumiem, że ktoś może nie znać oferty, ale tak jak @ratatam doświadczyłem wydzierania się na mnie konsultantki, która dzwoniła z ofertą przedłużenia umowy. Ona dzwoniła do mnie. Gdy zapytałem, dlaczego mam przedłużać, skoro proponuje mi to samo, tylko drożej, zabrakło jej argumentów i zaczęła wrzeszczeć. Pomijam już infolinię techniczną, na której żaden konsultant, z którym rozmawiałem (a było ich wielu), nie widział co to jest ONT. Celowo nie podaję nazwy operatorów, bo jednak mam zbyt małe doświadczenie żeby generalizować. Mam stare umowy i dopóki działa to siedzę cicho.
Płace są niskie? Ok, to po co się tam pchają. Są miejsca, gdzie zarabia się znacznie więcej bez jakiś specjalnych kwalifikacji. Przecież nie ma obowiązku pracy na infolinii.
Tyle się mówi, żeby szanować konsultantów, nie żartować sobie jak nie chce się czegoś kupić, być grzecznym, bo to jest ich czas i ich praca. A czy w drugą stronę to działa?
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2025, 08:06 przez Vieslav, łącznie zmieniany 1 raz.
To samo miałem w netii, rzekłbym trafiłem na młodego wykrzyczanego cwaniaczka, z którym nic sie nie dało pogadać, a co dopiero wynegocjować, biore albo spadam ... Kolejny przykład w banku bnp, znowu jakby klon młodziana z netii, nie mają zadnej oferty, do działu utrzymania klienta nie przełaczył, no więc zadzwoniłem sobie jeszcze raz chwilę potem i inna osoba bez problemu przełaczyła mnie i dostałem ofertę.
). Pani z utrzymania klienta, w raczej zaawansowanym wieku, nakrzyczała na nią jak to można rezygnować z telefonu stacjonarnego. Zwaliłem to wtedy na jej wiek i brak otwarcia na nowości, że tel. komórkowy w pełni wystarczy.
