Kilka miesięcy temu przeniosłem numer z Heyah do Virgin. Włożyłem kartę w HTC 8S, ustawiłem wszystko na auto. Działało pięknie.
Jakiś miesiąc temu mój drugi telefon został uszkodzony, więc główny numer w Orange został włożony w HTC 8S, a karta Virgin powędrowała do Motoroli V3i. Jakie było moje zdziwienie, gdy co 2 godziny Motorola wołała o ładowanie! Kupiłem nową baterię, nic to nie zmieniło. Zostawiłem więc motorolę pod ładowarką. Któregoś dnia zacząłem obserwować telefon. Co chwilę zapalał się wyświetlacz. Pierwsza myśl - telefon się popsuł. Ale otworzyłem klapkę i przyjrzałem się o co tu chodzi.
Telefon loguje się do sieci macierzystej Playa (wszystkie kreski zasięgu), po niecałej minucie zasięg znika całkowicie i telefon przelogowuje się do T-mobile. Siedzi na zasięgu T kilka minut, po czym wraca do Playa. Sytuacja zapętla się.
Ustawiłem ręcznie zasięg T-mobile i... telefon działa 2 dni bez ładowania na starej baterii.
Niedawno zakupiłem Asusa ZE551ML. Posiada on dwa gniazda sim. W gniazdo 4G/3G/2G włożyłem kartę Orange. W drugie gniazdo - tylko 2G, włożyłem Virgin. Sytuacja powtarza się - telefon rozładowuje się po 2-3 godzinach.
Ustawiam ręcznie zasięg T-mobile - wszystko jest ok. Działa cały dzień na jednym ładowaniu...dopóki nie stracę zasięgu T-mobile. W tej sytuacji telefon wraca do trybu auto i szuka Playa.
Czy nie da się nic z tym zrobić? Czy sieci Play i wszelkich klonów działających na jej zasięgu nie da się używać na telefonie posiadającym tylko 2G?
Wiem, że jak wrzucę kartę do HTC 8S, który ma też 3G to wszystko wróci do normy, jednak nie po to kupowałem dual sima żeby nosić dwa telefony.
Nie chcę też zmieniać sieci, gdyż Freemium jest dla mnie idealną ofertą na drugi numer.