Witam,
potrzebuję pomocy w rozwiązaniu problemu lub sugestii, gdzie się przenieść. Dostaję już białej gorączki z T-Mobile (i/lub sprzętem Apple'a).
Problemu nie da się łatwo opisać ani wychwycić, ba, dopóki nie zacząłem korzystać z serwisów streamingowych jeżdżąc samochodem nawet nie zdawałem sobie sprawy z jego istnienia. Korzystam z iphone i ipada, obydwa w sieci T-Mobile. Otóż zauważyłem jeżdżąc samochodem po Trójmieście i po kraju, że są miejsca, w których wg wskazania na pasku jest 1 do 5 kresek i 3G, a przesył danych nie działa. Czyli dziura, której nie ma... Bo jak mniemam mapa zasięgu pokazuje oczywiście w tym miejscu pokrycie.
Objawy: aplikacje takie jak Spotify, Google Play Music przestają ściągać dane, a przeglądarki nie działają.
Nie wiem, czy to wina sieci, ipada czy diabła tasmańskiego. Czasem przełączenie w tryb samolotowy i wyłączenie go pomaga (powtórne zalogowanie do sieci?), ale w tym samym czasie przemieszczam się też samochodem o kilkaset metrów (parę kilometrów), zapewne do zasięgu kolejnej stacji, więc ciężko wskazać jeden konkretny czynnik.
Czy ktoś bardziej obeznany z tematyką może wskazać, skąd bierze się problem? Technologia? Natura mobilnego przesyłu danych? Wina T-Mobile? Miejsca są powtarzalne, więc obstawiam to ostatnie... Raportowanie udawanego 3G? Tłok na łączach?
Jeśli to wina sieci, która konkurencyjna ma najlepsze pokrycie i niezawodność jeśli chodzi o przesył danych?
Pozdro!
potrzebuję pomocy w rozwiązaniu problemu lub sugestii, gdzie się przenieść. Dostaję już białej gorączki z T-Mobile (i/lub sprzętem Apple'a).
Problemu nie da się łatwo opisać ani wychwycić, ba, dopóki nie zacząłem korzystać z serwisów streamingowych jeżdżąc samochodem nawet nie zdawałem sobie sprawy z jego istnienia. Korzystam z iphone i ipada, obydwa w sieci T-Mobile. Otóż zauważyłem jeżdżąc samochodem po Trójmieście i po kraju, że są miejsca, w których wg wskazania na pasku jest 1 do 5 kresek i 3G, a przesył danych nie działa. Czyli dziura, której nie ma... Bo jak mniemam mapa zasięgu pokazuje oczywiście w tym miejscu pokrycie.
Objawy: aplikacje takie jak Spotify, Google Play Music przestają ściągać dane, a przeglądarki nie działają.
Nie wiem, czy to wina sieci, ipada czy diabła tasmańskiego. Czasem przełączenie w tryb samolotowy i wyłączenie go pomaga (powtórne zalogowanie do sieci?), ale w tym samym czasie przemieszczam się też samochodem o kilkaset metrów (parę kilometrów), zapewne do zasięgu kolejnej stacji, więc ciężko wskazać jeden konkretny czynnik.
Czy ktoś bardziej obeznany z tematyką może wskazać, skąd bierze się problem? Technologia? Natura mobilnego przesyłu danych? Wina T-Mobile? Miejsca są powtarzalne, więc obstawiam to ostatnie... Raportowanie udawanego 3G? Tłok na łączach?
Jeśli to wina sieci, która konkurencyjna ma najlepsze pokrycie i niezawodność jeśli chodzi o przesył danych?
Pozdro!