Szalony pisze:Aga czasami lepiej jest mieć telefon tylko z gsm

bo gdy sieć ma dziury w zasięgu umts to nie zostaje nic innego jak ustawić telefon w tryb tylko gsm ...
Heh, ja już wogóle odpuściłem sobie 3G - zarówno w Plusie jak i w Erze. Videorozmowy przestały mnie już bawić, a z netem przez komórę łączę się raczej sporadycznie. Jak zachodzi potrzeba skorzystania z mobilnego netu to przełączam się na 3G, albo jadę po "Edziu".
Szalony, jednak co by nie mówił, Era sporo inwestuje u nas w mieście. Weźmy takie Chojny. Plus bardzo długo tu nic nie robił. Była jedna stacja na wieżowcu przy Chóralnej i to praktycznie koniec. Telefon logował się jeszcze do BTSa na ul.Henryka oraz na ul.Romana. Ale w obrębie samych Chojen to praktycznie istniała jedna stacja - czyli na ul. Chóralnej. Teraz w pośpiechu stawiają nową na Jutrzenki/Kongresowej na kościele. Dla porównania - Era w obrębie osiedla ma trzy stacje: na Potulnej na wieżowcu, na kościele na Jutrzenki/Kongresowej i na Kosynierów na terenie MOSiRu. Teraz powstaje ta przy torach na Tuszyńskiej, która też będzie "świeciła" na część Chojen. Podobnie jest w innych częściach miasta.
Tak więc do zasięgu jako takiego nie mam zastrzeżeń, ale do konfiguracji/przepustowości sieci. Bo czym wytłumaczyć tak częste skoki po BTSach jak nie zwaloną konfiguracją?
[ Dodano: 2007-12-27, 20:57 ]
aga pisze:Dlatego najlepsze lokalizacje dla nadajników to kościoły i wtedy wilk będzie syty i owca cała (czytaj: ksiądz będzie miał nowy samochód, a społeczeństwo zasięg

).
Podobnie uważają operatorzy, dlatego chętnie lokują swoje stacje na kościołach. Po pierwsze kościoły, a właściwie ich wieże mają odpowiednią wysokość. po drugie nie muszą użerać się z ludźmi czy spółdzielniami mieszkaniowymi, jak ma to miejsce w przypadku budynków mieszkalnych. Po trzecie księża zawsze łaskawym okiem patrzą na dodatkową mamonę, więc łatwo się z nimi dogadać. Po czwarte ludzie nawet jeśli mają obiekcje co do szkodliwości stacji zlokalizowanej na pobliskim kościele, to nie mają za bardzo odwagi iśc na udry z miejscowym proboszczem, który wiadomo, że z wiadomych względów ($) będzie stał murem po stronie operatora i tłumaczył, że to wogóle nie jest szkodliwe. Znam nawet przypadki, że księża pytani przez parafian o pojawiające się anteny na wieży kościelnej tłumaczyli, że to nadajnik Łojca Dyrektora, rozwiewając tym samym wszystkie wątpliwości

U nas w Łodzi bardzo dużo stacji jest zlokalizowanych na kościołach.