Od wczoraj Orange normalnie mnie rozwala! Myślę sobie, przy niedzieli, wolne, to sobie pogadam troche... Dzwonie, mija 15 minut, nagle rozłączyło. Pomyślałem, że może drugiej osobie padła bateria, ale nie. Dzwonie drugi raz, 5 minut i rozłączyło. Dzwonie 3 raz, tym razem 3 minuty. No więc dałem sobie spokój i dzwonie na biuro obsługi problem zgłosić. Dzisiaj dostaje smsa "bla bla bla... problem spowodowany jest słabym zasięgiem w miejscowości xxx, w najbliższym czasie nie planujemy rozbudowy sieci w tym rejonie więc proponujemy korzystanie z telefonu na zewnątrz lub w pobliżu okna". I nie byłoby w tym nic dziwnego, no bo w końcu mojej wiochy nawet na mapie nie ma, ale zasięg na Nokii 1600 mam max a rozmawiam przez słuchawki więc widzę. No trudno, zobaczymy jak dzisiaj będzie.