Ten temat dla mojego postu wydaje mi się trochę za "ostry", ale chyba najbardziej odpowiedni
Będąc w mojej rodzinnej miejscowości, od ostatniego przyjazdu, mogę się cieszyć teraz także GSM, oprócz UMTS. Jednak jest pewne, ale... Sprawdzając z moją siostrą jakość rozmowy trochę się rozczarowałem. Dzwoniłem z mojej 6220 classic na kartę w 3510i. W obu telach były karty Play. W mojej Nokii miałem 3G, ale w wielu próbach wyszło, że tel "rzuca" się także na 2G

Rozmowa była głośnia i wyraźna, ale strasznie coś "buczało"/"brzęczało", tak jakbym trzymał telefon przy, np. włączonym radiu... Nawet wyście z budynku nic nie pomogło. O dziwo, jak dzwoniłem na inny numer w Play: na telefon 3G, to jakość rozmowy była ogólnie dobra, bez żadnych, niepotrzebnych dzwięków
Sprawdzałem, tak dla pewności także dzwoniąc z mojej E51, gdzie jest karta Plusika, na siostry SE K550i , także z kartą Polkomtela. Króciutka rozmowa, w tym samym budynku była bez żadnych "zakłóceń"
I teraz moje pytanie: co może być przyczyną takiego "brzęczenia", jakby coś przeszkadzało?! Coś źle skonfigurowali, raczej tylko przy BTS'ie? Czy wpływ, na takie odgłosy, mogłyby by mieć źle "dobrane", sąsiadujące ze sobą kanały? Ale wtedy mielibyśmy zjawisko interferencji i z tego, co mi wiadomo, rozmowa nie doszła by do skutku. Pewnie się mylę, bo nie chce mi się wierzyć, że technicy popełnili by taki "prosty" błąd. Chyba na jakość działania stacji nie ma wpływu, co "pokrywa" anteny, bo przecież i z NodeB musiałoby być coś "nie tak". A chodzi mi o to, że dwuzakresowe trzy anteny i radiolinia wiszą na starym kominie mleczarni. Są już tak osmolone, że prawie czarne, co może i dobrze, bo nie "rzucają" się w oczy

Sorki za moje teoretyczne pytania

Ale, jak ktoś będzie mógł odpowiedź, co może być przyczyną takich niepożądanych dźwięków, to będę dźwięczny
