Mam takie pewnie teoretyczne pytanie: czy jest to możliwe, że stacja 2G, w paśmie 900Mhz'ów (powiedzmy przy nieodpowiedniej konfiguracji) może zakłócać pracę stacji innego operatora?
Mam tu na myśli lokalizacje stacji 2- i 3G P4, w mojej rodzinnej miejscowości. Anteny umieszczone są na kominie mleczarni. Stacja działa od ok. początku czerwca 2009r.
Kolega mieszka bardzo blisko tej stacji i twerdzi, że od ok. pół roku pogroszył mu się zasięg Erunii. Do tego doszły "niedogodności" z jakością rozmowy . Słyszy co drugie, trzecie słowo. Zaznacza, że rozmówca słyszy go wyraźnie, co potwierdzam. Twierdzi, że tak ma w całym Strzałkowie. W pobliskim mieście- Słupcy działa wszystko ok.
Każdy operator ma swoje pasmo, także chyba nawet teoretycznie nie ma takiej możliwości, aby zła konfiguracja sieci miała wpływ na działanie konkurencji?! Dodam, że na początku (w czerwcu czy lipcu 2009r.) coś było z E-GSM P4 nie tak, bo było słychać, takie jakby "buczenie" w słuchawce. Ale następnym razem, po kilku tygodniach (kiedy miałem kolejną możliwość sprawdzenia) już jakość rozmowy była naprawdę "wysoka"
Dodam, że kumpel sprawdzał tel dwukrotnie w serwisie i niby wszystko jest z nim ok. To Samsung D900i. Twierdzi, że sprawdzał na Nokii 3310 i niby wszystko jest ok.
Jeśli wykluczymy takie "międzyoperatorskie interferencje"

, to co może być nie tak z siecią czy tylko stacją PTC?
Z góry dzięki za Wasze spostrzeżenia i informacje.