Mateusz7 pisze: ↑24 lip 2025, 02:35
W kontekście lokalizacji stacji Playa, trzeba przede wszystkim wziąć pod uwagę jak przez lata zmieniała się strategia tego operatora i jak trwale odcisnęło się to na planie całej siatki.
Jedno z założeń było takie, że korzystamy z infrastruktury innych operatorów jako podstawa (było/jest ich trzech, więc zawsze można oczekiwać lepszych warunków u konkurencji). Z kolei sieć własna budowana jest tam, gdzie będzie to relatywnie bardziej opłacalne niż goły roaming krajowy (czyli duże skupiska, np. miasta) oraz, i tutaj jest clue, jako, że są np. obowiązki regulacyjne, pokryciowe, stawiamy maszty tam, gdzie nie ma ich konkurencja (a są tam klienci). W ten sposób mamy docelowo największy zasięg i relatywnie najniższe koszty.
Wiele czynników zdecydowało o tym, że ta koncepcja, choć dla niektórych wydawała się atrakcyjna, nie mogła być dłużej realizowana. Myślę, że nie ma sensu tego szerzej opisywać. Korzyści są takie, że mamy alternatywę, jest większa szansa, że gdzieś jakiś operator ma dobry zasięg. Konsekwencją jest to, że nie ma jednej, jednoznacznie najlepszej sieci. Przykładowo N! w Bydgoszczy ma super siatkę n78, ale jednocześnie są bardzo duże dziury zasięgowe, nawet w śródmieściu. W Playu wygląda to znacznie lepiej, ale z kolei zasoby 5G są raczej punktowe.
Jeśli chodzi o wątek T-Mobile. Na samym początku do budowy sieci komórkowej, oprócz know-how, konieczne były bardzo duże nakłady finansowe, zarówno na infrastrukturę, jak i marketing. Pomijam tutaj kwestie jakiś możliwych politycznych układów. W każdym razie nie było jednego właściciela, udziałowców było zazwyczaj kilku. Nawet te nazwy spółek jak PTK Centertel, PTC, Polkomtel są zarówno typowe dla tego okresu, ale także wskazują na pewną niejednorodność konsorcjów.
W przypadku dawnej Ery (PTC) wytworzył się ciekawy układ, gdzie te potencjały, chyba szczególnie polsko-francuskie dobrze się ze sobą zestawiły. Relacje mówią, że spór o własność, gdzie nawet w pewnym momencie w spółce były jednocześnie dwa zarządy, dobrze wpłynął na jakość zarządzania. Moim zdaniem nowy zarząd, po pełnym przejęciu spółki przez DT, był za bardzo zapatrzony w strategie realizowaną w Niemczech albo innych krajach, gdzie DT działał. Przy poprzednim układzie nie było określonej centrali, więc należało rozumieć i działać zgodnie z lokalną specyfiką. Dodatkowo spór sądowy nakładał określony reżim, aby nie popełniać błędów i nie dawać drugiej stronie argumentów.
Edit: Aha, zapomniałem o kolorze. To jest magenta. Łatwo zapamiętać, bo to jest nazwa miasta we Włoszech, dlatego nie ma polskiego tłumaczenia. Różowy jest jednak znacznie łagodniejszy i bardziej postrzegany jako typowo kobiecy. Zgadzam się, że to może mieć wpływ na postrzeganie marki, a w konsekwencji na decyzje klientów. W połączeniu z nazwą może stwarzać wrażenie czegoś obcego. Niby kolorystycznie się wyróżnia, ale marka w polskich realiach jest dość słabo zakorzeniona.
Tak, pamiętam, jak zmieniała się strategia P4, potrzebnej i docelowej ilości stacji bazowych w całej Polsce. Najpierw była mowa, że wystarczy 7000 sztuk. Potem chyba, że jakoś 10 000 stacji bazowych. Ale te plany i kolejne razy się zmieniały. Pewnie przez to, że ruch sieciowy rośnie (mam na myśli ilość przesyłanych i pewnie też odbieranych danych), a sam roaming krajowy wcale pewnie nie musiał być najtańszym rozwiązaniem. Ale cieszę się, że mają już tyle stacji bazowych. W wielu wioskach w Wielkopolsce tylko P4 ma "pełen" zasięg po prostu dlatego, że jako jedyni mają tam swoją stację bazową. Niestety ta dość kosztowna rozbudowa siatki stacji ma wpływ na brak jakiś dodatkowych benefitów/bonusów choćby w pre-aid, jakie (i chyba ostatnie) były jeszcze na początku 2019 roku (jak po 10 GB przez 3 miesiące za free, po włączeniu w aplikacji Play24).
Odnośnie jeszcze PTC, to pamiętam, jak w pierwszym kwartale 2005 roku był moment, że były 2 zarządy z dwiema ochronami. Na szczęście na ofertach pre-paid Era Tak Tak i Heyah jakoś to nie zawyżyło negatywnie (już nie będę pisać, co wtedy wprowadzali) i nawet - chyba na koniec trzeciego kwartału 2005 r. - wprowadzi przecież Blueconnect - z pierwszą kultową wtedy, dla mnie, reklamą z motywem Freestyler - jak to pięknie wyrobiło we mnie obraz marki Era - takiej wolności kojarzone z błękitem nieba, itp.

I pomyśleć, że na Telepolis pisano, że pod koniec 2006 r. do Polski jechały smycze z logo... Ale, na szczęście dla mnie, przedłużający się konflikt sądowy między francuskim Vivendi i niemieckim Deutsche Telekom oraz rychły start P4 (taki argument też podawali) opóźnił rebranding. I z uwagi na powyższe, nawet na początku 2007 r. PTC wystartowała z nową kampanią wizerunkową: "Sprawdź nasze możliwości - Era nadaje rytm". Ale koniec kultowej dla mnie marki i tak musiał przyjść w czerwcu 2011 roku, m. in. po zakończeniu sporów sądowych, niestety...
I jeszcze jedno - dla mnie od jutra ten kolor nawet mogą nazywać sino koperkowym. Jestem facetem i dla mnie to jest ten kolor, o którym pisałem. Mogli nie niszczyć marki Era albo od razu tę drugą markę wprowadzić do PL (tak wiem, pewnie w grudniu 1995 r., gdy powstawały PTC i Polkomtel albo 16 września 1996, gdy oficjalnie PTC wystartowała z marką Era, tej marki na T mogło nawet jeszcze nie być na świecie, a na pewno w wielu krajach, w których teraz jest).
A odnośnie jeszcze nazwy - dla mnie T-Mobile, to takie masło maślane. Przecież wiadomo, że chodzi o usługi mobilne, to mogli się wysilić i inaczej to nazwać. A najbardziej śmieszne jest to, że w Austrii nazywają to Magenta, jakby sami nie byli konsekwentni w swoich wyborach. Idea rebrandingu miała przecież polegać na ujednoliceniu nazwy we wszystkich krajach, gdzie jest dany operator/właściciel marki globalnej. Jak ktoś kiedyś napisał w komentarzu na Telepolis: Era - krótka, prosta nazwa i wszyscy wiedzą, o co chodzi. W języku angielskim też każdy potrafiłby wymówić (no może ciut inaczej), nawet w niemieckim (Ära - wymawiamy jak po polsku, czyli Era). Taką markę mogli zrobić globalną i stworzyć jej fajny obraz - poczucia wolności wyboru, lekkości oferty, itd. Czyli można byłoby wyrobić fajne postrzeganie marki, podobnie jak to było z Ideą, czy nawet Plusem...
Edit: Miało być, że Blueconnect został wprowadzony na koniec drugiego, a nie trzeciego kwartału 2005 r. (pamiętam, jak w tamte wakacje z zachwytem oglądałem pierwszą reklamę Era Blueconnect, nawet nie wiedząc za bardzo, że chodzi o Internet mobilny, hehe).