O nowych ofertach w T było powiedziane wiele. Większości się nie podobają, część przedłuża. Ja swoją historię co do negocjacji opisałem w odpowiednim temacie. Tutaj jednak chciałbym opisać historię perypetii już po uzgodnieniu warunków, obecnie czekam na kuriera z umową, której na 95% nie podpiszę, oto opis dlaczego:
1. Pomyślne zakończenie negocjacji, podczas rozmowy decyduję się na warunki aneksu, ustalam ceny telefonu i warunki. przemiła konsultantka chętnie udziela informacji, świadom funkcjonowania przedłużenia umowy w innych sieciach, w których zdarzało mi się to robić, pytam o proporcjonalne naliczenie abonamentu i faktury korygujące, wszyscy wiemy że jest z tym problem. Przemiła konsultantka stwierdza, że nie będzie zabawy w faktury korygujące, warunki aneksu wejdą w życie niezależnie od podpisu u kuriera w ciągu 24 godzin i nowa faktura będzie miała już tylko nową opłatę - myślę sobie: bzdura! nie może być! Pytam więc ponownie, jednak konsultantka wszystko potwierdza.
2. Dostaję smsa z linkiem do dokumentów, czytam więc regulamin oferty i oczom nie wierzę, zapisy o automatycznej aktywacji jakichś pakietów minut, o których nie było mowy, pomieszanie z poplątaniem, czytam raz, drugi, trzeci. Nie rozumiem, wiadomo, człowiek głupi, wiec zgłoszenie przez Boa napisane z wypisanymi punktami regulaminu w których coś się nie zgadza. Odpowiada mi Pan konsultant na maila, pomija kwestie przytoczonych przeze mnie zapisów regulaminu, natomiast potwierdza warunki aneksu z rozmowy telefonicznej, no dobrze, niech będzie. Czuję się niedoinformowany, ale zostawiam sprawę i czekam. Kurier wyznaczony na 4.11, okres rozliczeniowy od 1.11, 31.11 w rozmowie przyklepany aneks. Coś zaczyna śmierdzieć, jak okazuje się że wspomniane 24 godziny do zmiany warunków to bujda, spodziewałem się tego, no ale mimo wszystko, niemiłe zaskoczenie.
3. 3.11 Dostaję uprzejmego smsa z informacją o fakturze, otwieram, kwota wysoka, wyższa niż aneks, wyższa niż stare opłata, myślę - co jest? Oglądam fakturę, abonament stary, rata za telefon naliczona... chwila, za jaki telefon? urządzenia nie mam, umowy nie podpisałem, kurde może znowu jestem głupi, czegoś nie doczytałem, ale rata miała być z nowym abonamentem. W dodatku logicznie i z życia - raty płaci się po otrzymaniu urządzenia a nie przed. A więc kolejne zgłoszenie do boa. Myślę sobie, pewnie mnie w balona zrobili i będzie zamieszanie z korektami, ale jeśli tak to skąd ta rata? Za pierwszy niepełny okres na nowych warunkach już naliczona? Dziwne, proszę więc konsultantów o ustosunkowanie się do tego i wypowiedzi Pani z SUK, czy jak to się tam nazywa (to z nimi przedłużałem po deklaracji rezygnacji w kontakcie ze zwykłym BOA).
4. Przychodzi odpowiedź, pisze do mnie młodszy specjalista, zrobiło się poważnie. Niestety - treść nie powala, Pan odniósł się tylko do części zgłoszenia, resztę zlewając ciepłym moczem, no nic. Przytoczę:
5. Piszę ponownie, proszę o ustosunkowanie się do błędnych słów konsultantki z SUK, o wyjaśnienie dlaczego rata naliczona jest zanim dostanę urządzenie i czemu obowiązywać ma mnie dokument (harmonogram spłaty rat), który według konsultanta dostanę dopiero od kuriera (nieważne, ze Pan z boa się pomylił - harmonogram dołączony jest do faktury) no i dlaczego rata pojawia się z niepełnym okresem rozliczeniowym dla aneksu, kiedy przez część miesiąca wciąż obowiązują stare warunki, a ja nie mam telefonu ani nowych pakietów. Zmęczony tym wszystkim zdaję sobie sprawę, że nie byłoby żadnego problemu gdybym posłuchał głosu rozsądku, który kazał wątpić w słowa Pani z SUK, no może poza tymi ratami których sens mi gdzieś ucieka. Zrezygnowany piszę więc na końcu zgłoszenia prośbę o informacje o sposobie odstąpienia od aneksu i rezygnacji z umowy z datą jej wygaśnięcia. Mam dosyć. Wiem, że zamieszanie to po części wina tego, że uwierzyłem konsultantom zamiast zdać się na swój własny osąd i rozsądek, jednak niesmak pozostaje. Niesmak, bo cała sprawa to wina błędnej informacji. Niesmak, bo zrezygnuję z sieci, z której nie chciałem rezygnować. No trudno, jest jak jest, w przyszłości już im nie uwierzę.
No i skoro opisałem swoją przygodę i się wyżaliłem to mam do was pytanie. Zapewne wiecie lepiej niż BOA.
Jak to jest z migracją po wygaśnięciu umowy, czy w przypadku zerwania umowy z datą końca okresu rozliczeniowego, tj umowa kończy mi się 25 dnia miesiąca, dostałem info z BOA że muszę wypowiedzieć z dniem 1 następnego, numer zostanie odłączony? Czy może od razu przejdzie na prepaida? A jeśli nie to, czy żeby zachować numer muszę zamiast rezygnacji złożyć u innego operatora wniosek o przeniesienie? Przy czym na tym wniosku podając, że chciałbym aby nastąpiło z 1 dniem miesiąca po zakończeniu umowy aby uniknąć kary? Zapytałbym w BOA t-mobile ale trochę się boję błędnej informacji i potem odłączenia numeru albo informacji że mam X kary do zapłacenia za przedterminowe zerwanie.
1. Pomyślne zakończenie negocjacji, podczas rozmowy decyduję się na warunki aneksu, ustalam ceny telefonu i warunki. przemiła konsultantka chętnie udziela informacji, świadom funkcjonowania przedłużenia umowy w innych sieciach, w których zdarzało mi się to robić, pytam o proporcjonalne naliczenie abonamentu i faktury korygujące, wszyscy wiemy że jest z tym problem. Przemiła konsultantka stwierdza, że nie będzie zabawy w faktury korygujące, warunki aneksu wejdą w życie niezależnie od podpisu u kuriera w ciągu 24 godzin i nowa faktura będzie miała już tylko nową opłatę - myślę sobie: bzdura! nie może być! Pytam więc ponownie, jednak konsultantka wszystko potwierdza.
2. Dostaję smsa z linkiem do dokumentów, czytam więc regulamin oferty i oczom nie wierzę, zapisy o automatycznej aktywacji jakichś pakietów minut, o których nie było mowy, pomieszanie z poplątaniem, czytam raz, drugi, trzeci. Nie rozumiem, wiadomo, człowiek głupi, wiec zgłoszenie przez Boa napisane z wypisanymi punktami regulaminu w których coś się nie zgadza. Odpowiada mi Pan konsultant na maila, pomija kwestie przytoczonych przeze mnie zapisów regulaminu, natomiast potwierdza warunki aneksu z rozmowy telefonicznej, no dobrze, niech będzie. Czuję się niedoinformowany, ale zostawiam sprawę i czekam. Kurier wyznaczony na 4.11, okres rozliczeniowy od 1.11, 31.11 w rozmowie przyklepany aneks. Coś zaczyna śmierdzieć, jak okazuje się że wspomniane 24 godziny do zmiany warunków to bujda, spodziewałem się tego, no ale mimo wszystko, niemiłe zaskoczenie.
3. 3.11 Dostaję uprzejmego smsa z informacją o fakturze, otwieram, kwota wysoka, wyższa niż aneks, wyższa niż stare opłata, myślę - co jest? Oglądam fakturę, abonament stary, rata za telefon naliczona... chwila, za jaki telefon? urządzenia nie mam, umowy nie podpisałem, kurde może znowu jestem głupi, czegoś nie doczytałem, ale rata miała być z nowym abonamentem. W dodatku logicznie i z życia - raty płaci się po otrzymaniu urządzenia a nie przed. A więc kolejne zgłoszenie do boa. Myślę sobie, pewnie mnie w balona zrobili i będzie zamieszanie z korektami, ale jeśli tak to skąd ta rata? Za pierwszy niepełny okres na nowych warunkach już naliczona? Dziwne, proszę więc konsultantów o ustosunkowanie się do tego i wypowiedzi Pani z SUK, czy jak to się tam nazywa (to z nimi przedłużałem po deklaracji rezygnacji w kontakcie ze zwykłym BOA).
4. Przychodzi odpowiedź, pisze do mnie młodszy specjalista, zrobiło się poważnie. Niestety - treść nie powala, Pan odniósł się tylko do części zgłoszenia, resztę zlewając ciepłym moczem, no nic. Przytoczę:
Podsumowuję sobie w myślach, proporcjonalna opłata, której ponoć miało nie być, słowa konsultantki z suk bez pokrycia, no ale w sumie się tego spodziewałem... No cóż, rata naliczona zgodnie z harmonogramem, bardzo miło. Jednak odpowiedzi na pytanie dlaczego rata pojawia się zanim dostanę urządzenie - przecież może do mnie nie dotrzeć, mogę zrezygnować w ramach 10 dni, no właśnie - odpowiedzi nie ma. Pan potwierdza więc to, co sam wiedziałem, ale czemu zaprzeczyła osoba z suk i nie wyjaśnia sposobu naliczania Rat i podstawy takiego działania. No dobra, czas na kolejne zgłoszenie.Pragnę poinformować, że przedłużenie umowy zbiegło się z wystawieniem faktury na Pana koncie abonenckim. Raty zostały dodane prawidłowo zgodnie z harmonogramem który otrzyma Pan przy odebraniu przesyłki od kuriera. W momencie wystawienia kolejnej faktury opłata pobrana za starą taryfę zostanie proporcjonalnie zwrócona i co za tym idzie proporcjonalnie zostanie naliczona nowa opłata.
5. Piszę ponownie, proszę o ustosunkowanie się do błędnych słów konsultantki z SUK, o wyjaśnienie dlaczego rata naliczona jest zanim dostanę urządzenie i czemu obowiązywać ma mnie dokument (harmonogram spłaty rat), który według konsultanta dostanę dopiero od kuriera (nieważne, ze Pan z boa się pomylił - harmonogram dołączony jest do faktury) no i dlaczego rata pojawia się z niepełnym okresem rozliczeniowym dla aneksu, kiedy przez część miesiąca wciąż obowiązują stare warunki, a ja nie mam telefonu ani nowych pakietów. Zmęczony tym wszystkim zdaję sobie sprawę, że nie byłoby żadnego problemu gdybym posłuchał głosu rozsądku, który kazał wątpić w słowa Pani z SUK, no może poza tymi ratami których sens mi gdzieś ucieka. Zrezygnowany piszę więc na końcu zgłoszenia prośbę o informacje o sposobie odstąpienia od aneksu i rezygnacji z umowy z datą jej wygaśnięcia. Mam dosyć. Wiem, że zamieszanie to po części wina tego, że uwierzyłem konsultantom zamiast zdać się na swój własny osąd i rozsądek, jednak niesmak pozostaje. Niesmak, bo cała sprawa to wina błędnej informacji. Niesmak, bo zrezygnuję z sieci, z której nie chciałem rezygnować. No trudno, jest jak jest, w przyszłości już im nie uwierzę.
No i skoro opisałem swoją przygodę i się wyżaliłem to mam do was pytanie. Zapewne wiecie lepiej niż BOA.
Jak to jest z migracją po wygaśnięciu umowy, czy w przypadku zerwania umowy z datą końca okresu rozliczeniowego, tj umowa kończy mi się 25 dnia miesiąca, dostałem info z BOA że muszę wypowiedzieć z dniem 1 następnego, numer zostanie odłączony? Czy może od razu przejdzie na prepaida? A jeśli nie to, czy żeby zachować numer muszę zamiast rezygnacji złożyć u innego operatora wniosek o przeniesienie? Przy czym na tym wniosku podając, że chciałbym aby nastąpiło z 1 dniem miesiąca po zakończeniu umowy aby uniknąć kary? Zapytałbym w BOA t-mobile ale trochę się boję błędnej informacji i potem odłączenia numeru albo informacji że mam X kary do zapłacenia za przedterminowe zerwanie.