Dosyć mam już Orange, nie po to podpisywałem umowę na taryfę internetową żeby nie móc korzystać z tego internetu. Zapłacę karę za rozwiązanie umowy i będę miał święty spokój, choć nadal mam nadzieję na możliwość bezkarnego zmniejszenia abonamentu do minimum w drodze reklamacji. W gruncie rzeczy do końca umowy nie zostało mi dużo. Obecnie używam trzech telefonów, każdy do czego innego i chcę to zmienić.
Orange - połączenia i internet. Abonament 59zł + pakiet Euro 2012MB za 5zł, przekraczany dosłownie o kilka gr. Wykorzystanie minut około 300. Średnio 170 Orange, 50 stacjonarne, 5 Play (jeden numer), 55 Plus, 20 T-Mobile.
Play - ładowany za 5zł/mies, kupuję pakiet 10za5 i z tego wysyłam mmsy. Wychodzi jakieś 10 do 30 na miesiąc.
Heyah - tego numeru prawie nie doładowuje. 5zł wystarcza na 3 do 5 miesięcy i schodzi na połączenia zagraniczne (59gr/min). Smsów wewnątrz sieci miesięcznie będzie około 300 do 500.
Oprócz tego wykorzystuje 130 smsów ze wszystkich multiboxów i wysyłam z bramki. Głownie do Orange. Podejrzewam, że wyjdzie około 200 miesięcznie (+ oczywiście to co z Heyah).
Internet - im więcej, tym lepiej. Teraz mam 2,2GB, ale dużo słucham radia internetowego i jak sieć pozwala (co się rzadko zdarza) to oglądam tv. Miesięcznie wykorzystuje jakieś 1,5GB ale bierzmy pod uwagę prędkości uzyskiwane na Orange (EDGE - 5kb/s, HSDPA - 100kb/s).
Preferuję T-Mobile lub Plusa (ze względu na zasięg Aero2). Czy w ogóle istnieje oferta zaspokajająca moje potrzeby? Nie chcę wydawać więcej niż teraz, czyli około 70zł. No i czy opłaca mi się w burzenie obecnego porządku, rozwiązywanie umów i likwidacje numerów? Może oszczędności będą tak niewielkie, że lepiej już przecierpieć do końca umowy w Orange, ew wyrzucić tą kartę do innego telefonu i zmienić taryfę na Delfina albo Pelikana a do smartfona kupić inną ofertę?
Orange - połączenia i internet. Abonament 59zł + pakiet Euro 2012MB za 5zł, przekraczany dosłownie o kilka gr. Wykorzystanie minut około 300. Średnio 170 Orange, 50 stacjonarne, 5 Play (jeden numer), 55 Plus, 20 T-Mobile.
Play - ładowany za 5zł/mies, kupuję pakiet 10za5 i z tego wysyłam mmsy. Wychodzi jakieś 10 do 30 na miesiąc.
Heyah - tego numeru prawie nie doładowuje. 5zł wystarcza na 3 do 5 miesięcy i schodzi na połączenia zagraniczne (59gr/min). Smsów wewnątrz sieci miesięcznie będzie około 300 do 500.
Oprócz tego wykorzystuje 130 smsów ze wszystkich multiboxów i wysyłam z bramki. Głownie do Orange. Podejrzewam, że wyjdzie około 200 miesięcznie (+ oczywiście to co z Heyah).
Internet - im więcej, tym lepiej. Teraz mam 2,2GB, ale dużo słucham radia internetowego i jak sieć pozwala (co się rzadko zdarza) to oglądam tv. Miesięcznie wykorzystuje jakieś 1,5GB ale bierzmy pod uwagę prędkości uzyskiwane na Orange (EDGE - 5kb/s, HSDPA - 100kb/s).
Preferuję T-Mobile lub Plusa (ze względu na zasięg Aero2). Czy w ogóle istnieje oferta zaspokajająca moje potrzeby? Nie chcę wydawać więcej niż teraz, czyli około 70zł. No i czy opłaca mi się w burzenie obecnego porządku, rozwiązywanie umów i likwidacje numerów? Może oszczędności będą tak niewielkie, że lepiej już przecierpieć do końca umowy w Orange, ew wyrzucić tą kartę do innego telefonu i zmienić taryfę na Delfina albo Pelikana a do smartfona kupić inną ofertę?
).
). Play jest w trakcie ponownego testowania. 
Wyjątkowo w tym miesiącu zejdzie mi chyba pakiet 500 MB ale ja mam transfery zwykle w okolicach 200 kbps w EDGE. Ale mniejsza z tym.
