• Wszystko, co dotyczy ofert abonamentowych operatorów.
Wszystko, co dotyczy ofert abonamentowych operatorów.
Regulamin forum: 
W tym dziale dyskutujemy o ofertach na ABONAMENT.

Uwaga! Jeżeli szukasz oferty dla siebie i nie wiesz, na którą się zdecydować - zadaj pytanie w dziale Jaką ofertę wybrać?
 #534475  autor: mat9v
 12 lut 2012, 16:45
Witam!

Najpierw krótkie naświetlenie sprawy. Mniej więcej w połowie zeszłego roku mój telefon zassał z sieci nowy rom do telefonu. Krótko mówiąc kosztowała mnie ta przyjemność troszkę ponad 1200zł (za same połączenie internetowe). Oczywiście reklamowałem fakturę, ale ponieważ nie mogłem udowodnić, że nie zrobiłem tego świadomie (mimo że nie używam od początku przygody z sieciami komórkowymi w Orange - 11 lat - dostępu do internetu przez sieć komórkową), Orange zaproponował mi włączenie na okres 10 miesięcy usługi Orange Free Premium (10x110 zł) - pomijając kwestię tego, że jest to mi potrzebne jak... (nieważne co), to ostatecznie muszę i tak całą prawie wartość faktury zapłacić (ponad 1100 zł). Niezadowolony z takiego rozwiązania zwróciłem się z prośbą o obniżenie tego kosmicznego abonamentu do choćby Orange Free 39 (czy jakoś tak) na wypadek gdyby znów telefon zawiódł. Po następnym miesiącu oczekiwania dostałem odpowiedź odmowną, więc po niedługim namyśle (czy sprzedać telefon na pokrycie rachunku itd), zadzwoniłem na infolinię i poinformowałem, że zgadzam się na warunki wyznaczone przez Orange. Specjalnie zapytałem się czy wymagana jest zgoda na papierze (bo tak sugerowało pierwsze pismo które otrzymałem z Orange) i usłyszałem, że nie, więc spokojnie czekałem co będzie dalej. Rozmowa ta odbyła się 10.08.2011. Czas sobie mijał a na moim koncie usługa się nie pojawiała, w końcu Orange przypomniało sobie o mnie 09.12.2011 i wysłało sms-a, że jeśli nie ureguluję zaległej faktury to wyłączą mi telefony (a mam 3 numery na koncie). Oczywiście zadzwoniłem zaraz na infolinię i przedstawiłem sprawę, usłyszałem że muszę pójść do BOKu i złożyć pismo wyjaśniające sytuację. Tak też 10.12.2011 zrobiłem myśląc, że sprawa się wyjaśni. Jakież było moje zdziwienie, kiedy 13.12.2011 Orange wyłączył mi wszystkie telefony - mogłem tylko odbierać połączenia. Pomijając już chorą praktykę wyłączania wszystkich telefonów posiadanych przez właściciela (podczas gdy zaległość jest tylko na 1 numerze), okazuje się, że operator ma 30 dni roboczych na rozpatrzenie każdej reklamacji. W trakcie wielu rozmów z mniej lub bardzie kompetentnymi pracownikami firmy (rozłączanych rozmów, nie trafiających do celu przekierowań rozmów, zgubionych emaili itd itp) dowiedziałem się, że moja zgoda na warunki nie została "wprowadzona do systemu" jeśli tak to można nazwać. I oczywiście moje pismo wyjaśniające z 10.12.2011 też zginęło (faks z BOK, mam potwierdzenie wysłania z pieczątką firmy), dopiero to samo pismo zeskanowane w domu i załączone do maila jakoś do Orange dotarło. Co nie zmienia faktu, że z winy Orange nadal miałem wszystkie 3 telefony wyłączone (cała rodzina bez możliwości kontaktu, musiałem kupić karty POP bo telefony są z simlockiem, doładowywać je i informować rodzinę/znajomych o tymczasowej zmianie numeru). Łącznie kosztowało mnie to następne 200-300 zł i masę nerwów, nie miałem też telefonów w święta. Na początku stycznia dostałem jeszcze dodatkowo informację, że nie zapłaciłem faktury za następny miesiąc (w którym miałem wyłączone telefony). Ciśnienie mi strzeliło i napisałem następną reklamację (tym razem wysłaną poleconym) w której poinformowałem, że faktury nie zapłacę i że jeśli nie włączą mi telefonów to potraktuję to jako zerwanie umowy. Magicznie kilka dni później telefony się włączyły (ok, może nie magicznie, minęło 30 dni roboczych które mieli na rozpatrzenie mojej reklamacji z grudnia 2011) a wkrótce potem dostałem pismo informujące mnie o rozpatrzeniu mojej reklamacji. W skrócie, faktura grudniowa została anulowana i zostałem poinformowany o włączeniu usługi Orange Free Premium na następne 10 miesięcy.
Minął następny miesiąc a usługa nie została nadal aktywowana (nie ma jej ani na następnej fakturze, ani w usługach aktywnych na moim koncie dostępnym przez www). Jednym słowem totalny burdel. Nie zamierzam się prosić o aktywowanie usługi, jeśli nie dodadzą mi jej do faktury to będę bardzo zadowolony - zastanawiam się tylko co będzie za 10 miesięcy, czy nawet za 3 jak sobie przypomną o jej włączeniu. W maju tego roku kończy mi się umowa z Orange na ten numer i zdecydowanie nie chcę z firmą już współpracować - po niemal 12 latach robią takie numery, że wstyd patrzeć. Ciekaw jestem co zrobią jak rozwiążę w maju umowę na usługi (oficjalny termin wygaśnięcia umowy), czy będą chcieli abym płacił za nieistniejący numer telefonu...
A ostatecznie moje pytanie brzmi: Czy działania Orange można potraktować jako zerwanie umowy o świadczenie usług? I czy dałoby się to obronić w sądzie gdyby sprawa tam trafiła?

 #534484  autor: Maniiiek
 12 lut 2012, 17:10
Temat już wielokrotnie przerabiany: jak ma się telefon z androidem to bez pakietu internetowego ani rusz. Co do reszty to tu przydałby się prawnik.

B-brand - unikaj jeśli nie znasz prawdziwego producenta.

 #534511  autor: mat9v
 12 lut 2012, 18:41
Też jestem mądry po fakcie, w zeszłym roku dopiero rozpoczynałem przygodę ze smartfonami. Teraz mam zwyczajnie wyłączone dane przez sieć komórkową (kompletnie). Ale mój post nie dotyczył sensowności używania Androida bez odpowiedniego planu taryfowego (można, jeśli dane są zupełnie wyłączone), tylko możliwości potraktowania działań Orange jako zerwania umowy.

 #534512  autor: Maniiiek
 12 lut 2012, 18:43
Jak już napisałem:
Co do reszty to tu przydałby się prawnik.
Może na forum prawniczym spróbuj?

B-brand - unikaj jeśli nie znasz prawdziwego producenta.

 #534531  autor: Atlan
 12 lut 2012, 21:09
mat9v, Wydaje mi się, że powinieneś napisać do rzecznika Orange, On już w nie takich sprawach pomagał ludziom i to pomagał naprawdę dobrze i skutecznie.
wojciech.jabczynski(małpa)telekomunikacja.pl

Wydaje mi się, że prawnie to oni mogli zrobić to wszystko dobrze, zapisy w umowach są na korzyść operatora, dają operatorowi duże pole do manewru, więc raczej nie stawiałbym się oporem, tylko właśnie na spokojnie porozmawiał z Panem Wojtkiem (rzecznikiem) ;) Możesz też wyjść w rozmowie sam z jakąś inicjatywą, np. że przedłużysz umowę, weźmiesz pakiet internetowy a o pozostałych zaległościach ze swojej strony i Twojej i Orange zapominacie, bo obie strony tak naprawdę zachowały się niezbyt dobrze.

Zagadki logiczne

 #534630  autor: vh
 13 lut 2012, 13:35
Maniiiek pisze:Temat już wielokrotnie przerabiany: jak ma się telefon z androidem to bez pakietu internetowego ani rusz.
Czyli Android to bubel.

T10s, OT-311, 1650, X501, P780, GT-C3322, E560, 3S, 4X, G7 Power, X7b

 #534633  autor: rain86
 13 lut 2012, 13:55
Maniiiek napisał/a:
Temat już wielokrotnie przerabiany: jak ma się telefon z androidem to bez pakietu internetowego ani rusz.

VH napisał
Czyli Android to bubel.
Niezupełnie - moim zdaniem Maniiiek błędnie ugryzł temat. Powinno być raczej, że: jeśli chcesz korzystać z telefonu z androidem to powinieneś ogarnąć fakt, iż wymaga on dostępu do internetu, jednakże można go wyłączyć i dalej korzystać z telefonu bez żadnego problemu. Potrzebne informacje można znaleźć na forach poświęconych temu systemowi - jakieś 10 minut lektury i w zasadzie wszystko jest jasne.

Zatem Twoje stwierdzenie jakoby android to bubel gdyż korzysta z internetu jest wyssane z palca.

Co zaś tyczy się samego tematu, warto byłoby skontaktować się z rzecznikiem Orange tak jak już tu napisano. Na Twoim miejscu jednak nie zostawiałbym sprawy samopas bo operator może sobie przypomnieć, a zaległość masz tak czy siak do zapłacenia.

Było: Mitsubishi Trium, Alcatel OT 311,511,Sony CMD-J5, Siemens SL45i,Nokia N-Gage, SE T610, SE J200, Motorola E398, Samsung E900, Nokia N73, Samsung F480, Nokia N82, N86, 5800, Omnia HD, SE C901, Wave 8500, 6303, N8, SGS II, Lumia 800, HTC 1S
Jest:ip4s

 #535009  autor: sosen
 15 lut 2012, 00:29
Bubel? Nie. wręcz przeciwnie. Świetny system która zapewnia stały dostęp on-linę. Burdel pojawił się z prostej przyczyny. Dostajesz fakturę na prawidłowo naliczone opłaty. Operator to nie Caritas i opłatę ściąga. Poszli ci na rękę i zaproponowali pakiety z informacją o przesłaniu pisemnej decyzji - czego nie zrobiłeś, faktury też nie opłaciłeś. To teraz samo sobie odpowiedź kto stworzył ten bałagan który musisz teraz odkręcać. Gdybyś postępował zgodnie z odpowiedzią na reklamację to tego problemu by nie było.

 #535508  autor: mat9v
 17 lut 2012, 19:47
Nie do końca się z tym zgodzę. Prawda, pierwsza ich odpowiedź na moją reklamację miała klauzulę odpowiedzi pisemnej, ale druga już nie, dodatkowo ich kolsuntant poinformował mnie, że sprawa załatwiona, nic nie mam pisać. OK, mogłem na to spojrzeć, że przezorny, zawsze ubezpieczony (zasada ograniczonego zaufania do niekompetencji ludzkiej) i wysłać pismo mimo wszystko. Moja złość nie z tego wynika - dostałem niepotrzebną mi usługę - bo z dostępu 3G nie korzystam - i praktycznie żadnej zniżki. Jestem rozczarowany, bo mam duży pakiet którego nawet w połowie nie wykorzystuję (zmieniły mi się potrzeby) i po ponad 10 latach współpracy nie chcą mi pójść na rękę, tylko wysysają ile się da. Oczywiście, że mają do tego prawo, ale nie obowiązek, bo nie kosztuje ich to więcej - ty czysty zysk dla nich (mój śmieszny transfer kilkuset MB w innych taryfach, dużo niższych od mojej, nie kosztuje nawet 20zł). Sprawa jest już zamknięta w pewnym sensie, bo zgodziłem się już na ich warunki i korzystam z telefonów, niesmak pozostał i myślę, że skorzystam z z idei kontaktu z rzecznikiem Orange. Uważam, że należy mi się zwrot conajmniej kosztów korzystania z telefonów przez miesiąc gdy Orange mi moje bezpodstawnie wyłączył.