Ja bym od razu nie oceniał sytuacji. Rzeczywiście, pełen jej obraz można uzyskać odsłuchując rozmowę konsultanta. Czasem jest tak, że słyszymy, co chcemy słyszeć, nie zaś to, co nam powiedziano, bądź interpretujemy to w taki sposób, który jest dla nas wygodny. Nie twierdzę, że tak było w tym przypadku, ale niestety z mojej praktyki wynika, że zazwyczaj tak się właśnie dzieje.
Dla przykładu: para staruszków podpisywała umowę w Play na najniższy abo, tel był im potrzebny, jak stwierdzili, do wysyłania smsów konkursowych. Konsultanci (było ich 2) tłumaczyli na wszelkie sposoby, jak są takie smsy rozliczane, że to premium, że poza abo, że będą dopłacać. Staruszkowie: "tak, rozumiemy, piszemy tę umowę". Po pierwszym rachunku wizyta w salonie i tłumaczenie "myśleliśmy, że jest inaczej...". Nie było inaczej i rachunek zapłacić trzeba było, bo nijak nie można w tym przypadku wskazać winy konsultanta czy operatora...
Wracając do Twojej sytuacji: jak już wspomniałem najlepiej byłoby uzyskać nagranie rozmowy. Zwróć się z taką prośbą do operatora, choć nie wiem, czy będą chcieli w tym względzie współpracować. Jeśli nie, zawsze o pomoc możesz poprosić urzędy: UKE, UOKiK czy sądy polubowne (musisz dowiedzieć się dokładniej, która z tych instytucji zajmuje się podobnymi sprawami). W tej chwili dużo jest też biur Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta, gdzie również powinnaś uzyskać poradę.
Jak uda Ci się coś "zwojować", daj znać
Powodzenia