Przed chwilą zakończyłem trzecią, w ciągu dwóch dni, rozmowę z konsultantem ery. Za każdym razem to samo: kulturalny pan/pani, swoim miłym i ciepłym głosem, przedstawia mi po raz trzeci opis tego samego, wekeendowego pakietu minut - przygotowanego specjalnie dla mnie, który mogę nabyć w atrakcyjnej cenie.
Moja odpowiedź, rownież miłym i ciepłym tonem głosu, brzmi w skrócie "nie- dziekuję- nie skorzystam".
Oni jednak twardo - "Dlaczego nie? Jak to? Przecież to świetna promocja! Niech pan to dobrze przemyśli - zadzwonimy do pana jutro".
Pytanie::: Jaki mocny argument sprawi, że pan/pani z BOA odpuści... zrozumie, że nie chcę skorzystać z owej promocji? Ponieważ moje słowa: "pakiet, który posiadam w zupełności mi wystarcza" nie dają rezultatu:)