Opiszę wam jaki numer wykręcił mojej kuzynce Plus.
Za moją namową i po dokładnych instrukcjach co i jak poszła ona wypowiedzieć umowę. Oczywiście wcześniej dostała z playa pismo o możliwościach technicznych przejęcia numeru i z nim udała się do salonu plusa. Tam wszystko bez przeszkód zostało zrobione i wyszła z papierem, że złożyła wniosek o rozwiązanie umowy ze względu na brak akceptacji nowego regulaminu oraz, że numer będzie przeniesiony do playa.
I teraz zaczęła się szopka. Jakiś czas później dowiedziała się, że w systemie widnieje iż został złożony wniosek o rozwiązanie umowy ale... bez wniosku o przeniesienie numeru!!! Poszła więc ponownie do tego samego salonu plusa i poprosiła o sprawdzenie. Facet nawet pamiętał ją i zapewnił, że wszystko zostało zrobione poprawnie. No ale jak zaczął sprawdzać w systemie to zrobił wielkie oczy. Telefon do BOKu, który wykonała kuzynka tylko spowodował dodatkowy opad szczęki - koleś powiedział, że w takim razie niech ona anuluje swoje wypowiedzenie i potem złoży je ponownie... Na szczęście kuzynka nie w ciemie bita i powiedziała, że chyba jest nienormalny, bo jak niby miałaby ponownie wypowiedzieć umowę bez konsekwencji????
Pozostało jej więc tylko złożyć reklamację. Szczęśliwie facet z salonu był bardzo pomocny i pomógł to zrobić, pokserował wszystkie pisma i dowody wysłania pism (bo salon wysyła takie wnioski dwoma sposobami - faksem i później też pocztą). Tylko, że teraz trzeba czekać na rozpatrzenie reklamacji i przez to najprawdopodoniej może się opóźnić cała operacja... Normalnie ręce opadają jak się słyszy takie historie...