Witam
Chyba pomału będę kończył moją 14-letnią współpracę z Era/T-Mobile. Wczoraj skończyła mi się umowa...
Od lipca bujam się z SUK odnośnie przedłużenia umowy. Upatrzyłem sobie telefon Huawei P9, najlepiej wersja "Titanium" (czarny front). W wakacje dostałem ofertę: abonament 100 zł/m-c, umowa na 24 m-ce, 10 GB internetu, darmowe wszystko + strefa T-Mobile, 1 GB internetu w strefie T-Mobile, darmowy kurier, darmowa nawigacja przez cały okres trwania umowy, jakiś player+ czy coś takiego. Telefon za 300 zł, niestety nie było czarnej wersji, więc podziękowałem - miałem czas.
Jakiś miesiąc później nowa super oferta: telefon Huawei P9 za 229 zł, abonament jak wyżej, tylko tym razem internet bez limitu i dodatkowo JEDNA karta SIM z netem do innego urządzenia. Fajna oferta, chciałem brać, ale nadal nie było czarnej wersji telefonu. Dodatkowo chwilę później zerknąłem na stronę T-Mobile, a tu się okazuje, że dają dwie karty, jeszcze jakieś pierdoły, więc napisałem do gościa dlaczego proponuje mi mniej niż "się należy". Nie było odzewu.
Na początku listopada zbliża się koniec umowy, więc poprosiłem o telefon kogoś z SUK. Zadzwonił miły Pan i przedstawił mi następującą ofertę (tu cytat z maila którego otrzymałem po rozmowie):
Proponuje przedłużenie umowy z taryfą T3 w cenie 99,95zł brutto. W umowie otrzymuje Pan:
- nielimitowane połącznia na krajowe sieci komórkowe,
- nielimitowane połącznia na krajowe sieci stacjonarne,
- nielimitowane smsy/mmsy na krajowe sieci komórkowe,
- Internet bez limitu danych.
Umowa na 24 miesiące.
Telefony:
Huawei P9 - 399zł
Samsung Galaxy S6 - 0.04zł
Lg G5 - 509zł.
Niestety nawigacji już nie ma, a telefon drożeje. Spoko, ale licząc to wszystko mamy:
- abonament za 120 zł - 20 zł = 100 zł
- telefon Huawei P9 wg cennika z 2016-11-15: 599 zł - 350 zł = 250 zł
...a tu wychodzą cztery stówy. Zadzwoniłem więc dziś do BOK, poprosiłem o połączenie z SUK i zostałem zaszczycony rozmową przez niezbyt miłą panią. Ta miła Pani stwierdziła, że owszem, jest to abonament za 120 zł - 20 zł, ale ten telefon w abonamencie za 120 zł kosztuje 699 zł. Powiedziałem, że na stronie jest cennik z 2016-11-15, w którym ten telefon (w tym abonamencie) kosztuje 599 zł (żeby było śmiesznie, pojawił się nowy cennik z 2016-11-18, w którym nadal cena telefonu wynosi 599 zł.) Pani stwierdziła że jej nie interesuje co jest na stronie, bo ona ma swój cennik, i od niego odejmie mi 300 zł. Telefon, który ledwo co kosztował 229 zł teraz kosztuje 400, a to wszystko wbrew cennikom udostępnionym dla klientów.
Może mi ktoś teraz podać jakiś ciekawy argument dlaczego miałbym NIE zrywać umowy z T-Mobile? Przecież nawet przechodząc u nich na kartę i wracają za miesiąc do umowy abonamentowej mam pół roku płatności po 1 zł, zamiast 100! Ceny telefonów wg cennika, a nie wyciągnięte nie wiadomo skąd kwoty... A do tego wybór innych operatorów lub całkowite przejście na kartę i kupno jakiegoś taniego telefonu w wypadku uszkodzenia obecnego. Nie wiem kto u nich robi rachunki, ale sądząc po ostatnich wynikach nie jest w tym zbyt dobry
Ogólnie dla mnie: lipa straszna.