Abonament 25zł podpisany 16 miesięcy temu, bez telefonu, staż niewielki. Umowa skończyła się 21.10.
Szybka wizyta w salonie, pan z uporem mówi, że zniżek 30% już nie ma, są 10%. Opuszczam salon, dzwonie pod BUK, ta sama gadka, zniżek 30% nie ma, są 10%. Każda oferta z telefonem woła o pomstę do nieba. Pan przedstawia ofertę bez telefonu, po wszystkich ichnich śmiesznych rabatach wychodzi 25zł - 10zł za orange open, więc jest 15zł. Oferta wszystko No-limit w obrębie PL: min, sms, stacjonarne, mms i 2,5GB internetu. Decyzja - jestem na tak.
Teraz moje pytanie, tak biedna oferta na zniżkę abonamentu (tylko 10%) wynika z poprzedniego niskiego abonamentu i małego stażu na ten nr, czy rzeczywiście teraz dają już tylko takie?
W lutym kończy mi się druga umowa, abonament coś koło 70zł zrabatowany o 30%, staż ponad 10 lat. Wypowiedzieć umowę już teraz czy się jeszcze wstrzymać?