Co nowego w mojej sprawie?
Koło 5 września zadzwoniłem aby dowiedzieć się czy wszystkie należności zostały już uregulowane. I owszem, na chwilę obecną były - ale zaznaczył że wkrótce zostanie wystawiona faktura za zerwanie umowy. Kazał zadzwonić po 14 i zapytać się jaka to kwota.. prosiłem o wysłanie tej faktury, jaka odpowiedź- nie ma takiej możliwości, muszę dzwonić.
No i przed chwilą zadzwoniłem. Nie byłem za bardzo zdziwiony gdy usłyszałem '149zł'. I zaczęły się tłumaczenia. Czy wszyscy pracownicy są tam tak mało rozgarnięci? Zaczeła czytać wszystkie moje reklamacje na koncie, z 5 minut jej to zajęło. W końcu omieszkała się złożyć nową. Kolejne 5 minut wklepywała ten tekst.. w końcu wybuchłem. Opierdzieliłem ich za te pieprzone problemy, że dwa miesiące temu składałem prośbę o wyjaśnienie a oni do teraz tego nie naprawili. Kazałem szanownej blondynce wpisać w reklamacji również to iż jestem cholernie niezadowolony z tego, że to ja muszę do nich wiecznie dzwonić by to wyjaśniać. Już chyba 10 połączeń od sierpnia wykonałem.
Dzisiejsze kosztowało mnie 6zł - bo dzwonię już z Playa a samo połączenie
trwało 20 minut.
Szanowna zapisała mój adres email i ustawiła priorytet "WYSOKI". Odpowiedź mam dostać w ciągu 2 dni - wtorek, środa.
Szczerze nie żałuję że się z tamtąd wyniosłem
[ Dodano: 2010-10-17, 22:55 ]
Ostatecznie sprawa znalazła finał w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej. Wysłałem im stosownie ułożoną skargę i oni się już tym zajęli. Niedawno przyszło pismo z wyjaśnieniami i przeprosinami w imieniu operatora.
Faktura została skorygowana a na koncie znalazła się nadpłata w wysokości 13złotych(pomimo tego, że stan konta był zerowy przed naliczeniem tej faktury...), którą właśnie zwracają.
____
Podsumowując: przez ich pomyłkę udało mi się skrócić umowę o 6 miesięcy, przenieść numer do innej sieci 16dni przed jej zakończeniem, dostać za to wszystko przeprosiny na piśmie od operatora i 13zł zwrotu na konto.
Ktoś miał lepiej?
[ Dodano: 2010-10-18, 21:13 ]
Dzisiaj przyszedł kolejny polecony. Tym razem z Orange - pełne wytłumaczenie zaistniałej sytuacji i imienne przeproszenie na piśmie z podpisem jakiegoś tam prezesa. To mi się podoba
