• Wszystko, co dotyczy ofert abonamentowych operatorów.
Wszystko, co dotyczy ofert abonamentowych operatorów.
Regulamin forum: 
W tym dziale dyskutujemy o ofertach na ABONAMENT.

Uwaga! Jeżeli szukasz oferty dla siebie i nie wiesz, na którą się zdecydować - zadaj pytanie w dziale Jaką ofertę wybrać?
 #389507  autor: Tony Soprano
 23 lut 2010, 22:54
Tytułowe pytanie może z początku wydawać się niedorzeczne. Przestaje jednak takie być, gdy porównamy oferty operatorów komórkowych. Telefon za złotówkę tak naprawdę kosztuje nas kilkaset złotych.

Kilkanaście lat temu nawet najprostsze modele komórek kosztowały krocie. Ceny pierwszych telefonów GSM, zwykle przekraczające tysiąc złotych za sztukę, były barierą na drodze do rozwoju sieci komórkowych. Operatorzy wpadli więc na genialny pomysł - podpisując umowę (na rok lub dwa) dostawaliśmy aparaty ze sporą zniżką. Oczywiście, nic za darmo. Koszt zakupu telefonu został ukryty w comiesięcznym abonamencie.

Przyzwyczailiśmy się do komórek za złotówkę. Czy jednak nadal opłaca się korzystać z tego typu promocji? W końcu większość z nas potrzebuje telefonu tylko i wyłącznie do dzwonienia. A do tego całkiem dobrze nadaje się najprostszy aparat kupiony w supermarkecie (nawet za mniej niż 100 zł) albo urządzenie, które dostaliśmy od operatora dwa lata temu. Sprawdźmy, ile naprawdę kosztuje telefon za złotówkę.

Jak w sklepie, ale na raty

Zacznijmy od wariantu minimum. Załóżmy, że w ciągu miesiąca wykonujemy 50 minut połączeń. Z tego 40 minut do sieci dużych operatorów i na numery stacjonarne oraz 10 minut do Play. Przy takich założeniach, optymalna wydaje się być oferta prepaid. Wybierając mBank mobile zapłacimy co miesiąc 9,5 zł. W ramach promocji "Starter 19 groszy" możemy dzwonić płacąc 19 gr / min. - niezależnie od tego, do jakiej sieci wykonujemy połączenie. Co więcej, minimalna kwota konieczna do utrzymania aktywnego numeru to 5 zł raz na dwa miesiące.

Przyjmijmy jednak, że odstrasza nas perspektywa zamawiania startera przez internet. Wybieramy więc ofertę Heyah. Tutaj za minutę płacimy od 29 do 79 groszy (ta druga stawka dotyczy połączeń do Play). Miesięcznie wychodzi 19,5 zł. Co jednak, jeśli zamarzy nam się "darmowy" aparat? Na przykład taki, jak reklamowana na stronach Heyah Nokia 5000. Nic prostszego - wystarczy podpisać umowę. By dostać wspomnianą Nokię za 1 zł, w ofercie Heyah Mix zobowiązujemy się do doładowywania konta przez dwa lata, co miesiąc kwotą co najmniej 30 zł. W tych 30 zł mieści się nasze 50 minut połączeń (mimo, że w Heyah Mix minuta kosztuje więcej niż w Heyah - 44 gr). Niewielka różnica, prawda? W skali 24 miesięcy rośnie ona jednak do ponad 250 zł. Mimo wszystko, będziemy musieli nieźle się naszukać, by kupić Nokię 5000 bez umowy za tak niską cenę.
Przeanalizowałem co napisali. Biorąc pod uwagę ich założenia (40min+10min) w mBanku mobile wychodzi 9,50, w Play na kartę 14,50, w heya mix 25,50, przy czym musimy płacić zadeklarowane 30zł. Co nam daje w skali umowy (30 miesięcy) 615zł więcej niż w mBanku i 465zł więcej niż w play. Do tego weźmy telefon za 1zł nokię 5130 (w umowie na 2 lata kosztuje 149zł, czyli duużo ponad tytułową złotówkę). Na allegro 300zł. Czyli możemy kupić aż DWIE takie będąc w mBanku i półtorej będąc w play. Co prawda mamy te dodatkowe ponad 10min, ale nawet doliczając to do pozostałych ofert wychodzi i tak spora różnica.
Chcą tańszy telefon? OK, nokia 2330, w umowie 24 miesiące za 1zł. Cena na allegro 200zł. Różnica Heyah mix vs mBank = 492zł - dwie i pół nokii :), vs. Play = 372zł. prawie dwie nokie. Czemu wybrali prepaida heyah a nie play (w opcji przez neta), jeśli chcieli być obiektywni i rzeczywiście pokazać że jest spora różnica. A nie zmanipulować lekko rzeczywistość i wziąć nie najtańszą wersję. Chociaż nawet w ich przypadku to 250zł i tak jest więcej niż cena tej nokii. Play Mixtura niestety nie ma opcji na dwa lata, więc nie zestawiałem, ale w wersji na 30 miechów bije mixa heya na łeb na szyję.
Podsumujmy nasze obliczenia: podpisując umowę z operatorem, nawet w stosunkowo niskim abonamencie płacimy za telefon mniej-więcej tyle, ile kosztowałby on w sklepie. A im wyższy abonament, tym większa szansa, że wydamy mniej. Do tego dostajemy dwuletni, nieoprocentowany kredyt konsumpcyjny. To idealne rozwiązanie - tak przynajmniej chcieliby nam wmówić operatorzy. Jest jednak kilka, drobnych haczyków.
Zdecydowane nadużycie semantyczne z ich strony. Żeby nie być gołosłownym. Play pro 40, za 40zł dostajemy 137min., za dodatkowe 13 płacimy 3,77 co nam daje 40,77. W mBanku 28,50. Umowa na 24 miesiące - cena e66 w play 449, na allegro 750. Różnica w opłatach miesięcznych przez 24 miesiące = 366zł, co nam w sumie daje 100zł taniej telefon. Przy czym wybrałem najtańsze oferty, oni zaś kiepsko je zestawiają. No i nie biorą pod uwagę czynników które powodują wybranie abo zamiast prepaida.

Naginają prawdę i rzetelnie nie potrafią tego zestawić i policzyć. Wiadomo, abo to wygoda dla jednych. Ale jeśli komuś zależy na niskich kosztach, to lepiej wziąć prepaida i dokupić telefon. Sam używam i abo i prepaida, ale jeśli tylko ktoś mnie pyta jak najtaniej, to zawsze polecam prepaida.

Morał z tego taki, nie ufać gazetom, włączyć excela, policzyć :)

żródło: http://technologie.gazeta.pl/technologi ... 1_zl_.html

Ericsson S868, T28s | Siemens S25, S40 | Motorola K1 | SPV E650 | LG Cookie KP500 | Nokia 7650, 3330, 3310, 6210, 3510i, 6100, 6610i, 6310i, N95 8GB, E66 | Sony-Ericson T230, K700i, W200i, K750i, K800i, C702, C902

 #389516  autor: boczi
 23 lut 2010, 23:17
Pewnie że tak, przejrzyj sobie podobne artykuły z Wyborczej, chociażby właśnie te teksty porównawcze ofert operatorów, analizy są tak beznadziejne że aż żal to czytać - poziom zahaczający o brukowiec, bo pomija rzeczywistość, stara się myśleć za czytelnika prezentując lekko zafałszowany obraz rzeczywistości.

 #389524  autor: kamil1221
 23 lut 2010, 23:55
Tyle że nie każdy ma ochotę i czas bawić się w telefon na kartę, gdzie musi zwracać uwagę na to czy jest coś na kącie.

Są również umowy bez terminala gdzie minuta połączenia do prawie wszystkich spada też do ok.19 gr a nawet taniej.
Przykład bardzo prosty - Propozycja w Orange w abo. za 35zł mies przy umowie na 24 mies. Dostajemy kolejne 35zł mies. oraz 60 minut do wszystkich. Łącznie mamy ok. 180 minut - więc stawka za połączenie w ramach zobowiązania wynosi 19gr.
Dochodzą do tego jeszcze 2 usługi typu wybrany numer czy weekendy gdzie za darmo mamy po 3 godziny na miesiąc do sieci własnej i stacjonarnych.

 #389529  autor: Tony Soprano
 24 lut 2010, 01:17
@kamil1221
ale to już jest oferta przedłużeniowa. Powiedzmy dostosowana indywidualnie do klienta. Bo co innego dostanie ktoś kto miał rachunki 25zł tyle co najniższe abo, a co innego ktoś z dużym "zyskiem".

Ale również napisałem, ze prepaid nie jest dla każdego. Choć zawsze można w przypadku play (gdzie środki są dłuugo ważne) poświęcić się i doładować za jednym zamachem powiedzmy za 25 zamiast te 14,50 ;)

Pozdro

Ericsson S868, T28s | Siemens S25, S40 | Motorola K1 | SPV E650 | LG Cookie KP500 | Nokia 7650, 3330, 3310, 6210, 3510i, 6100, 6610i, 6310i, N95 8GB, E66 | Sony-Ericson T230, K700i, W200i, K750i, K800i, C702, C902

 #389531  autor: thonka
 24 lut 2010, 01:57
Tony Soprano, czemu bierzesz pod uwage cene telefonu z allegro, a nie ze sklepu? jakby nie bylo telefon u operatora kupowany jest tak samo jak w sklepie, a nie z drugiej reki gdzie np. gwarancja juz leci i bez 100% pewnosci co telefon przezyl...

no ale idzmy dalej

:arrow: e66 w najtanszym sklepie na ceneo (i to dosc zaufanym) kosztuje z dostawa do domu 808zl, w play pro 40 kosztuje ten telefon 449zl czyli 359zl mniej.

przy 150 minutach miesiecznie w play zaplacimy za cala umowe dokladnie 49zl (aktywacja) + 1050,48zl (abonament + te dodatkowe 13 minut) + 449zl (telefon) czyli razem 1548,48zl

w mbanku zaplacisz za to samo (teoretycznie, bo stawki 19gr masz do stycznia 2011 bez pewnosci jej zachowania, ale zakladamy ze raczej z nich nie rezygnuja) lacznie 1492zl (28,5zl miesiecznie przez 24 miesiace daje 684zl + telefon za 808zl) czyli o 56,48zl mniej przez caly ten czas, a wiec w przyblizeniu jest w mbanku taniej o te 2,35zl miesiecznie.

zalozmy jednak, ze przenosisz numer do play. przy przeniesieniu dostajesz rabat na abonament OP pro 40 w wysokosci 50% przez 6 miesiecy i co wtedy wychodzi?
120zl mniej niz w "normalnej ofercie", a wiec dokladnie 1428,48zl, czyli na calej umowie taniej niz w mbanku 63,52zl, a miesiecznie 2,65zl.

nie dostrzegasz tez, ze latwiej jest uciulac 450zl i splacac reszte w abonamencie anizeli wydac ponad 800zl na raz.
wlasnie z ciekawosci spojrzalem ile wynosi koszt kredytowania sprzetu w agito za 788zl na 24 miesiace przy wplacie wlasnej 449zl. rata miesieczna 17,52zl, calkowity dodatkowy koszt kredytu 81,48zl. a operator ten dodatkowy koszt kredytowania ma juz wliczony w abonament...

oczywiscie play jest tu na straconej pozycji, gdy nie wykorzystamy calosci abonamentu o czym tez nalezy pamietac.

:arrow: co do play mixtury to nie ma tam czegos takiego jak wymog doladowywania danego numeru przez scisle okreslony czas o czym tez zapominasz. sam mozesz sobie zrobic zobowiazanie na 2 lata jak Ci sie podoba, albo nawet krotsze.

zobowiazanie w mixturze jest na X zlotych, ktore trzeba doladowac w ciagu Y miesiecy, jezeli np. zobowiazales sie do 30zl przez 30 miesiecy to twoje zobowiazanie wynosi 900zl, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by doladowac po 50zl przez 18 miesiecy. zobowiazanie splacone, po 18 miesiacach zegnasz sie z play. jest specjalna tabela doladowan i trzeba tylko pilnowac sie terminow.

tanszy telefon w mixturze? prosze bardzo. bierzemy na tapete zaktualizowany w ostatnim czasie hit zeszlego roku, telefon Samsung S5230 Avila z GPS.
koszt calkowity umowy 29zl (aktywacja) + 900zl zobowiazanie (3103 minuty przez cale zobowiazanie, od Ciebie zalezy ile to bedzie miesiecznie dlatego nie przeliczam na miesiace) + 1zl telefon. lacznie 930zl.

(jako dygresje dodam, ze dodatkowo maja tam pakiet 45 minut do wszystkich sieci za 9zl na 15 dni. o ile regulamin mowi o tym, ze mozna miec tylko 1 aktywny pakiet na raz, to nie widze zastrzezenia co do aktywowania go jeden po drugim. tak wiec za te 30zl miesiecznie mozna w przesadnie skrajnym i zarazem mocno optymalnym przypadku wygadac ok. 145 minut miesiecznie. zle?)

a ile w mbanku + ceneo? sam telefon z dostawa (bez gps, jakos ceneo nie lubi tego modelu) to ok. 460zl. 3103 minuty to koszt 589,57zl czyli razem wychodzi 1049,57zl. o 119,57zl drozej niz w mixturze.

(i tu nawiaze do powyzszej dygresji: te mocno teoretyczne 145 minut przy korzystaniu z playowych pakietow kosztowaloby w mbanku 27,55zl, czyli przez 30 miesiecy to juz koszt 826,5zl a jeszcze do tego trzeba dodac oplate za telefon czyli razem 1286,5zl co daje miesiecznie srednio 42,88zl. czysto teoretycznie o 12,88zl wiecej co miesiac wliczajac cene telefonu nie mowiac juz o tym, ze lepiej chyba splacic go w mixie niz wydac te kase na raz. dziala na wyobraznie?)

oczywiscie w mbanku mozna dostac kilkadziesiat minut gratis, ale jest to dosc niewygodne, bo jednak trzeba placic np. 500/1500/3000zl ich kartami kredytowymi (tylko kredytowymi, za kazdy osiagniety w miesiacu przedzial jest przyznawane +10 minut), miec max. 3 kredyty gotowkowe i samochodowe w mbanku (nastepne +10 minut za kazdy) tylko skad brac na te wszystkie kredyty pieniadze?
Tony Soprano pisze: No i nie biorą pod uwagę czynników które powodują wybranie abo zamiast prepaida.
nie bierzesz rowniez pod uwage takich czynnikow jak to, ze np. w play masz bardzo tanie pakiety w sieci i na stacjonarne, za 5zl w mixturze masz na 15 dni 150 minut w sieci i na stacjornarne. wystarczy, ze wygadujesz w sieci i na stacjonarki 36 minut i juz oplaca sie wydac te 10zl miesiecznie.
Ostatnio zmieniony 25 lut 2010, 00:06 przez thonka, łącznie zmieniany 1 raz.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #389565  autor: jay
 24 lut 2010, 12:47
Po pierwsze, jak juz koledzy wczesniej zauwazyli, gdyby nie telefony "za zlotowke" ceny aparatow na allegro bylyby zblizone do sklepowych.
Wiec uczciwie liczac nalezy brac ceny aparatow nowych, nie uzywanych(nawet prosto z wymiany aparatow).

Po drugie nie kazdego stac na zmiane numeru telefonu, badz latanie i przenoszenie numeru do operatora ktory w danym momencie ma "najlepsza oferte".

Po trzecie nie kazdy telefon jest tak samo dotowany, do tego dochodza profity za staz w sieci(czasem stabilnosc poplaca), wiec takie symulacje na sucho dotycza konkretnego modelu telefonu u konkretnego operatora i konkretnego abonenta.

Dla przykladu: Mam umowe z telefonem na 2lata- abo 35netto(120min) i SE C902 za 1zl.

Po czwarte jak juz wczeniej napisali koledzy, nie musze martwic sie czy mam pieniadze na karcie, czy mam gdzie kupic doladowanie.Nie musze pamientac lub sprawdzac do kiedy mam wazne konto, kiedy doladowac zeby nie stracic gratisowych pakietow itd. .

Zasadniczo prepaid jest dla tych ktorzy niewydaja za duzo, maja czas i checi na ciagle sprawdzanie swojego konta, i oferty operatora, gdyz moze ona sie w kazdej chwili zmienic.
Trzeba uslugi co chwile aktywowac, sprawdzac czy napewno sa aktywowane :roll:

 #389707  autor: PWojciechowska
 25 lut 2010, 00:15
Witam! Tak, to prawda, przepłaca się umowach abonamentowych za sam aparat telefoniczny, ale są osoby, m.in. i ja, które muszą mieć abonament. Mam chore dziecko, a do niedawna i chorą mamę. Wolałam wziąć telefon w abonamencie i nie martwić się, w sytuacji krytycznej, że nie mam środków na koncie itp. Druga sprawa, niedawno w miejscowości w której mieszkam była taka sytuacja, że nie było nigdzie prądu. Ludzie chodzili i szukali możliwości doładowania telefonu. Bankomaty nie działały, komputery w bankach też, podobnie i terminale w sklepach. A "zdrapek" nikt już nie prowadzi... choć podobno mają je jeszcze listonosze.
A ja się martwić nie musiałam, i mogłam innym telefon doładować ze swojego.
Tak więc są i plusy i minusy. Coś, z coś. Każdy ma wybór. :D Pozdrawiam!

 #389782  autor: Marens
 25 lut 2010, 15:55
PWojciechowska pisze:Tak, to prawda, przepłaca się umowach abonamentowych za sam aparat telefoniczny, ale są osoby, m.in. i ja, które muszą mieć abonament.
PWojciechowska pisze:Wolałam wziąć telefon w abonamencie i nie martwić się, w sytuacji krytycznej, że nie mam środków na koncie itp.
Identyczne podejście do problemu mam i ja. Dodam, że jeśli nie bierzemy od operatora telefonu, tylko samą aktywację to możemy finansowo wyjść dosyć korzystnie oraz mieć zabezpieczenie na ewentualny wypadek "braku środków". Trzeba umieć się pilnować, jak wiadomo telefon jest bez limitu. Możemy wydzwonić praktycznie dowolną kwotę, a możemy również mieścić się w abonamencie.

 #389804  autor: DanielR
 25 lut 2010, 16:40
Nie ze wszystkim bym się zgodził. Mam trochę odmienne zdane na temat różnic pomiędzy pre-paid, a post-paid.
jay pisze:Po czwarte jak juz wczeniej napisali koledzy, nie musze martwic sie czy mam pieniadze na karcie, czy mam gdzie kupic doladowanie.Nie musze pamientac lub sprawdzac do kiedy mam wazne konto, kiedy doladowac zeby nie stracic gratisowych pakietow itd. .

Zasadniczo prepaid jest dla tych ktorzy niewydaja za duzo, maja czas i checi na ciagle sprawdzanie swojego konta, i oferty operatora, gdyz moze ona sie w kazdej chwili zmienic.
Trzeba uslugi co chwile aktywowac, sprawdzac czy napewno sa aktywowane :roll:
PWojciechowska pisze:Wolałam wziąć telefon w abonamencie i nie martwić się, w sytuacji krytycznej, że nie mam środków na koncie itp. Druga sprawa, niedawno w miejscowości w której mieszkam była taka sytuacja, że nie było nigdzie prądu. Ludzie chodzili i szukali możliwości doładowania telefonu. Bankomaty nie działały, komputery w bankach też, podobnie i terminale w sklepach. A "zdrapek" nikt już nie prowadzi... choć podobno mają je jeszcze listonosze.
Widzę, że na nowo rozgorzał temat poświęcony "fundamentalnemu" problemowi.
Przecież nie żyjemy na pustyni. :lol:
Istnieje kilka rożnych sposobów na bardzo szybkie i wygodne doładowanie konta.
W sytuacjach awaryjnych zawsze można zadzwonić na numery alarmowe (nawet przy braku środków na koncie).
Przykład z brakiem prądu akurat nie jest reprezentatywny. Takie sytuacje zdarzają się naprawdę sporadycznie.
Równie dobrze ja mógłbym napisać, że w mojej miejscowości podobnie nie było prądu, ale ja miałem naładowany telefon na kartę i mogłem spokojnie dzwonić, a ktoś mógł mieć telefon na abonament i rozładowaną baterię - i co mi wtedy po abonamencie...? :wink:
Przecież telefon na abonament też trzeba kontrolować - przynajmniej raz w miesiącu, sprawdzać bilingi... Trzeba pilnować się aby nie przekroczyć zdeklarowanej kwoty, lub wręcz odwrotnie, aby w danym miesiącu ją wykorzystać.
Nie wszystkie ceny w pre-paid to promocje.
A stawki z cennika są dostępne nawet od każdego doładowania, niekoniecznie od określonej kwoty comiesięcznego zobowiązania, jak to jest w abonamencie.
W pre-paid rozmawiam za tyle ile potrzebuję, i nie muszę sobie planować np. dwuletniego zobowiązania, nie jestem w stanie przewidzieć ile faktycznie co miesiąc będę potrzebował korzystać z usług operatora.
Dla mnie pre-paid to ogromna wygoda!

Zgadzam się, że obydwa systemy rozliczeń z operatorem mają swoje plusy i minusy - jednak moim zdaniem pre-paid ma zdecydowanie mniej minusów. :)
Ostatnio zmieniony 25 lut 2010, 16:48 przez DanielR, łącznie zmieniany 1 raz.

 #389806  autor: thonka
 25 lut 2010, 16:44
dyskusja nie jest o wyzszosci jednego nad drugim, tylko o cenach telefonow przy okreslonych ofertach - prosze miec to na uwadze.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #389811  autor: DanielR
 25 lut 2010, 16:51
thonka pisze:dyskusja nie jest o wyzszosci jednego nad drugim, tylko o cenach telefonow przy okreslonych ofertach - prosze miec to na uwadze.
OK, zrozumiałem.
Odniosłem się jedynie do niektórych wcześniejszych argumentów jay i PWojciechowska.
Na tym koniec. :)

 #395544  autor: BeteNoire
 25 mar 2010, 17:06
Ta złotówka to dziś modny "chłyt marketingowy", który naprawdę mnie nie kręci, jeśli warunkiem skorzystania z oferty jest konieczność podpisania długoterminowej umowy. Wolałbym dać za aparat 2-3 stówy i móc podpisać umowę na rok. Dwa lata to zdecydowanie za dużo, zwłaszcza, że w Plusie warunki dla niskich abonamentów nie są atrakcyjne, a Nokię 5530, na którą poluję, dają za 1 zł obecnie przy abo 120 zł. W zimie była chyba za 1 zł przy abo 75 zł, więc: 24*75=1800zł plus rozmaite dodatkowe koszta (aktywacja umowy, aktywacje usług dodatkowych, no i taryfa po przekroczeniu minut w abo). Liczę, że średnio wydaję miesięcznie 40 zł na doładowania, więc 24*35(różnica kwot)=840zł to cena półtora nowej Nokii 5530. A przy abonamencie, który by był do zniesienia telefon kosztuje obecnie 300 zł. 840+300=1140 - obecnie cena dwóch nowych Nokii 5530 na allegro, kwota, którą straciłbym biorąc ten telefon za złotówkę w zimie...

Głównie z powodu długości zobowiązania nie przeszedłem jeszcze z SimPlusa na abonament.

 #395585  autor: thonka
 25 mar 2010, 21:30
5530 kosztuje w sklepach internetowych 635zl + wysylka (i nie patrze na sklepy gdzie sa 2 komentarze na krzyz, tylko na takie gdzie jest ich 800) wiec tak 655zl trzeba liczyc (nie wiem gdzie widziales ten telefon za 560zl w sklepie, ale z checia sie dowiem...).
piszesz, ze wydajesz do tego ok. 40zl miesiecznie czyli 960zl przez 2 lata. razem z telefonem wyjdzie Cie cala zabawa ok. 1615zl.

dla porownania w abonamencie plusowym syberyjska 55 przez internet jest on za 149zl (w salonie rzeczywiscie 299zl), a aktywacja to 25zl. biorac ten telefon w tym abonamencie przez internet placisz za cala umowe 1494zl, a wiec mniej (o jakies 5zl miesiecznie), ale juz w salonie 1644zl, czyli 29zl wiecej przez dwa lata (jakies 1,2zl miesiecznie).

oczywiscie nie rozpatruje tu oferty wzgledem liczby minut, bo tu wiadomo, ze stosunek liczby minut w abonamencie do wysokosci oplat za niego jest lekko mowiac niezadowalajacy przy prepaidzie zwlaszcza w plusie...

za to jezeli mamy patrzec tylko na sam telefon to w play mixtura 30x30zl wychodzi 1200zl na cale zobowiazanie (900zl zobowiazanie + 300zl telefon), a kiedy je splacisz to juz twoja sprawa - masz na to 30 miesiecy. taniej niz sklep+simplus? pewnie i to o ponad 400zl. ladujac telefon po 40zl miesiecznie splacisz zobowiazanie w niecale 23 miesiace.

nawet abonament LP sie oplaca jak przeniesiesz numer. LP69 przy przeniesieniu jest przez 6 miesiecy za 50% ceny.
a wiec 6x34,50zl = 207zl + 18x69zl= 1449zl. telefon za 1zl, aktywacja rowniez 1zl, a wiec calosc 1501zl, taniej niz sklep+simplus? oczywiscie.

skoro patrzysz na oferty przez pryzmat telefonu policz sobie wszystko tak samo, zobaczysz, ze czasem oferty abonamentowe/mix sa tansze niz prepaid+sklep. no chyba, ze "niezaleznosc" ma dla Ciebie wieksze znaczenie.

Osoby używające więcej niż 3 wykrzykników lub pytajników to osoby z zaburzeniami własnej osobowości - Terry Pratchet

 #395628  autor: BeteNoire
 26 mar 2010, 08:07
Nie chcę przechodzić do Playa, bo nie zamierzam narażać dzwoniących do mnie na wyższe stawki za rozmowy. Większość ludzi ma tu wciąż i niestety: Era albo Orange, ale Orange jest wg mnie nieatrakcyjny a Era słaby zasięg tam gdzie bywam. Zostaje mi Plus.

Jeśli mam dokładnie przeliczyć koszta to:

1. Abo w Plus 24*40(abo)+399(tel)+49(aktywacja)=1408 w tym 60 minut a stawka za minutę po wykorzystaniu wliczonych to 0,58zł.

2. Simplus 24*40+500(tel, jestem w stanie za tyle kupić nowy)=1460, w czym za 40 zł przy profilu Tanio do wszystkich jestem w stanie wydzwonić 40/0,29zł=137 minut, to o 77 minut więcej niż wliczone w abo:

77*0,58=45,2. Cena utrzymania abo rośnie ponad dwukrotnie, a jeśli chciałbym obniżyć koszta, to muszę aktywować dodatkowe usługi, gdzie w Plusie np.: Pakiet Wszyscy to tylko 30 minut, promocja aktywna przez 12 m-cy czyli połowę umowy - a co po połowie?

Żeby mieć te 120-150 minut w abo musiałbym płacić miesięcznie 75-90zł*24=1800-2160 zł, (a z wcześniejszego wyliczenia wynikła kwota (zaokrąglijmy): 1500). I tyle by mnie kosztował ten telefon za złotówkę - 1800-2160 w skali dwóch lat. I to jeśli umowę podpisałbym zeszłej zimy, jak to zamierzałem, na chwilę obecną jest drożej.

Ogromny minus abo - umowa AŻ na 2 lata - prepaid jestem w stanie zmienić za chwilę, jeśli coś mi się nie spodoba.
Drugi duży minus abo - mniejsza kontrola nad wydatkami, bo możliwości ustalenia limitów kosztów jakoś nie słyszałem, a długości każdej rozmowy spisywać nie zamierzam, żeby patrzeć czy nie przekraczam znacząco minut wliczonych w abo.