Witam,
Jestem ciekaw, czy ktoś miał podobne problemy z orange i jak z nich najlepiej wyjść.
Blisko miesiąc temu podpisałem umowę z orange przez konsultanta (telefonicznie). Pani przez telefon ładnie obiecała: 2 miesiące za darmo, 5 zł na abonament, 10 zł na abonament który może dać jakiemuś swojemu klientowi (w tym momencie go nie ma, ale na pewno zrobi aneks do umowy, proszę się nie przejmować) + w czasie podpisywania pod koniec rozmowy powiedziała że wskoczyło jeszcze dodatkowe 5 zł na telefon, więc telefon który wziąłem (HuaweiP30Pro) zamiast 129 zł = 124 zł. O wszystko pytałem dosłownie 3 razy, żeby mieć pewność.
Dostałem po kilku dniach maila na którym moja umowa nijak się miała do tego co uzgadnialiśmy. Zadzwoniłem na infolinię, dostałem informację żeby się nie przejmować bo te umowy na mailu to zazwyczaj z automatu, nic tam nie zmieniają i dopiero tak naprawdę wszystko będzie podliczone na fakturce.
Dostałem fakturę. Brak jakiegokolwiek rabatu (tylko te za efakturę itp). Nic, wszystko w cenach jakbym wziął ze strony. 3 numery, internet i wyżej wspomniany telefon. Dzwonię na reklamację - oczywiście, rozmowy są nagrywane, odsłuchamy pańską rozmowę i się do tego odniesiemy.
Wczoraj list - niestety, nie możemy Panu naliczyć dwóch usług (5 zł i 2 miesiące gratis) bo nie mogą być dwa takie rabaty, naliczymy Panu 5 zł od kolejnej faktury i koniec, nic więcej nawet nie wspomniane o pozostałych problemach. Dzwonię ponownie na infolinię - przekazuje, że nikt się nie odniósł do pozostałych problemów + jak to jest, iż konsultant przekazuje mi taką ofertę, a potem wy mi mówicie że nic takiego nie dostanę, skoro rozmowy są nagrywane i je odsłuchaliście - Pani z infolinii w kłopocie "mogę jedynie Pana przeprosić". No jaja chyba se robią z klientów, zapytałem czy też mogę się zatrudnić i kłamać klientów. Brak odzewu. Zapytałem czy jeśli moja umowa nie zgadza się z tym co mi przekazali to mogę zerwać umowę z ich winy - "miał Pan 2 tygodnie na zakończenie umowy po otrzymaniu umów".
Ręce mi się załamują, 3 numery + kilka osób w rodzinie wciągnięte do Orange, pewnie blisko 10 lat u nich i Ci mogą co najwyżej przeprosić. A ceny rosną. W tej samej cenie mogłem iść do konkurencji, no ale lata w Orange, szkoda trochę, może coś fajnego wprowadzą dla starych klientów... Może to nie jest straszne 15-20 zł na abonamencie ale podliczając przez całość trwania umowy (24 mies)to wyjdzie z 400-500 zł (a dodając dwa miesiące gratis + 150 zł). To już jednak robi jakąś kwotę.
Więc zwracam się jeszcze raz z pomocą - czy miał ktoś podobne problemy i wie jak temu zaradzić, czy jest jakaś szansa?
Z góry dziękuję za pomoc
Jestem ciekaw, czy ktoś miał podobne problemy z orange i jak z nich najlepiej wyjść.
Blisko miesiąc temu podpisałem umowę z orange przez konsultanta (telefonicznie). Pani przez telefon ładnie obiecała: 2 miesiące za darmo, 5 zł na abonament, 10 zł na abonament który może dać jakiemuś swojemu klientowi (w tym momencie go nie ma, ale na pewno zrobi aneks do umowy, proszę się nie przejmować) + w czasie podpisywania pod koniec rozmowy powiedziała że wskoczyło jeszcze dodatkowe 5 zł na telefon, więc telefon który wziąłem (HuaweiP30Pro) zamiast 129 zł = 124 zł. O wszystko pytałem dosłownie 3 razy, żeby mieć pewność.
Dostałem po kilku dniach maila na którym moja umowa nijak się miała do tego co uzgadnialiśmy. Zadzwoniłem na infolinię, dostałem informację żeby się nie przejmować bo te umowy na mailu to zazwyczaj z automatu, nic tam nie zmieniają i dopiero tak naprawdę wszystko będzie podliczone na fakturce.
Dostałem fakturę. Brak jakiegokolwiek rabatu (tylko te za efakturę itp). Nic, wszystko w cenach jakbym wziął ze strony. 3 numery, internet i wyżej wspomniany telefon. Dzwonię na reklamację - oczywiście, rozmowy są nagrywane, odsłuchamy pańską rozmowę i się do tego odniesiemy.
Wczoraj list - niestety, nie możemy Panu naliczyć dwóch usług (5 zł i 2 miesiące gratis) bo nie mogą być dwa takie rabaty, naliczymy Panu 5 zł od kolejnej faktury i koniec, nic więcej nawet nie wspomniane o pozostałych problemach. Dzwonię ponownie na infolinię - przekazuje, że nikt się nie odniósł do pozostałych problemów + jak to jest, iż konsultant przekazuje mi taką ofertę, a potem wy mi mówicie że nic takiego nie dostanę, skoro rozmowy są nagrywane i je odsłuchaliście - Pani z infolinii w kłopocie "mogę jedynie Pana przeprosić". No jaja chyba se robią z klientów, zapytałem czy też mogę się zatrudnić i kłamać klientów. Brak odzewu. Zapytałem czy jeśli moja umowa nie zgadza się z tym co mi przekazali to mogę zerwać umowę z ich winy - "miał Pan 2 tygodnie na zakończenie umowy po otrzymaniu umów".
Ręce mi się załamują, 3 numery + kilka osób w rodzinie wciągnięte do Orange, pewnie blisko 10 lat u nich i Ci mogą co najwyżej przeprosić. A ceny rosną. W tej samej cenie mogłem iść do konkurencji, no ale lata w Orange, szkoda trochę, może coś fajnego wprowadzą dla starych klientów... Może to nie jest straszne 15-20 zł na abonamencie ale podliczając przez całość trwania umowy (24 mies)to wyjdzie z 400-500 zł (a dodając dwa miesiące gratis + 150 zł). To już jednak robi jakąś kwotę.
Więc zwracam się jeszcze raz z pomocą - czy miał ktoś podobne problemy i wie jak temu zaradzić, czy jest jakaś szansa?
Z góry dziękuję za pomoc
