Menu

[Gregrin]

I tak brak prowizji za prace prowadzi do patologii....

Ja nie potwierdzam ze nie chcą przenosić na kartę. Bylem dzisiaj (niestety nie w firmowym bo nie pomyślałem ze w niedziele będzie zamknięty) i Pani nie widziała problemu żeby mnie przenieść dopóki nie zaczęła tego robić Fakt ze zagadywała ze przecież przenosząc się z karty na kartę "będę miał te same stawki wiec może abo" ale jak powiedziałem ze przecież maja fajne pakiety we free to chyba stwierdziła ze jestem "świadomym" i nic mi nie zaproponowała. Wiec w 2 salonach nie miałem jakiś "wyimaginowanych problemów" tylko realnie coś w systemie w moim przypadku jest nie tak :/ Tu Pani gdzieś dzwoniła ale nic nie dało się zrobić :/

PS. na koniec podsumowała ze "oni są bardziej od abonamentów" i może w tym firmowym maja większe kompetencje To pokazuje ze w salonach oferta na kartę nie istnieje ale tak jak pisałem, ja problemów żeby "chcieli" mnie przenieść nie miałem.

[zwariowany.kurczak]

weź nazwisko tej Pani - zgłoś w BOK - a ta Pani nie będzie miała prowizji i przy okazji nawet zmieni prace, jak ma "wyimaginowane problemy"

[asdaf]

Byłem w ciągu ostatniego miesiąca w trzech salonach: dwóch franczyzowych i jeden firmowy.
Pierwszy franczyzowy: "my nie przenosimy na kartę"
Drugi franczyzowy: "koleżanka która ma uprawnienia do przenoszenia na kartę zajmuję się w tej chwili fakturami i musi Pan poczekać "ze dwie godzinki"
Firmowy: "nie mamy startówek do przenoszenia numerów na kartę"
Mają fantazję skurczybyki

[Spiite]

Właśnie na abonament u mnie też mówili, że nie było by problemu. A konta pozostałe to dla nich problem przy karcie..

[Gregrin]

weź nazwisko tej Pani - zgłoś w BOK - a ta Pani nie będzie miała prowizji i przy okazji nawet zmieni prace, jak ma "wyimaginowane problemy"

nie miałem jakiś "wyimaginowanych problemów"

[goral2099]

Takie rzeczy, to nie tylko w E... w Orange. Pamiętam jak w Playu chciałem rezygnacje złożyć w salonach, to im drukarki przestawały działać, internet znikał, i system się zawieszał. Normalnie człowiek może pomyśleć, że jakieś klątwa nad nim wisi i awarie powoduje swoją obecnością.

Jak chciałem przenieść nr z oferty abonamentowej na kartę w Orange, to oczywiście się nie dało - przedłużenie abo bez problemu oczywiście. A więc mówię: nie to nie. Idę do Play. Play: Nie da się przenieść na kartę, bo nie mamy kart odpowiednich. Ale z chęcią podpiszemy umowę na abonament...i tak w kilku salonach. W końcu ten nr przeniosłem do T na kartę z braku innej możliwości.

[zwariowany.kurczak]

Takie rzeczy, to nie tylko w E... w Orange. Pamiętam jak w Playu chciałem rezygnacje złożyć w salonach, to im drukarki przestawały działać, internet znikał, i system się zawieszał. Normalnie człowiek może pomyśleć, że jakieś klątwa nad nim wisi i awarie powoduje swoją obecnością.

Jak chciałem przenieść nr z oferty abonamentowej na kartę w Orange, to oczywiście się nie dało - przedłużenie abo bez problemu oczywiście. A więc mówię: nie to nie. Idę do Play. Play: Nie da się przenieść na kartę, bo nie mamy kart odpowiednich. Ale z chęcią podpiszemy umowę na abonament...i tak w kilku salonach. W końcu ten nr przeniosłem do T na kartę z braku innej możliwości.

ja zawsze biorę nazwisko takiej "nie da się", reklamacja i nagle w takim salonie "się da"...

[Gregrin]

ja zawsze biorę nazwisko takiej "nie da się", reklamacja i nagle w takim salonie "się da"...

W moim przypadku w obu salonach informowali mnie ze mogą zrobić zgłoszenie bo sami nie byli w stanie sobie z tym poradzić. Podjechałem jeszcze z ciekawości do 3 salonu i z tego co się "podpytałem" to konsultantka twierdzi ze teoretycznie to może być stare abo w Orange -ale nigdy nie miałem. Wychodzi wiec na to ze może to być (jestem teraz na 99% pewny) stary abo w nju który kiedyś był na mnie. W systemie orange nie widza tego konta bo to nju, a potrzebny jest jego numer żeby "pójść dalej". Może w firmowym daliby rade ale niestety nie będę miał chyba możliwości podejścia tam w tygodniu dlatego sprawa ruszyła w 3 salonie i czekam na telefon czy mogę podejść podpisać wniosek o przeniesienie...

[Konoko]

Problemy z przeniesieniem numeru na kartę do Orange to nie tylko "chcą lub nie chcą". To też stary problem techniczny z programem do przenoszenia (błąd w systemie), jakieś kłopoty typu "stary-nowy" klient Orange http://www.telepolis.pl/forum/viewtopic.php?f=3&t=84886 Intuicyjnie konsultant ma nikłe szanse aby to zrobić.

[ManiacGSM]

Hmm .. widzę ,że to jest jakaś ogólnopolska epidemia. Ja co prawda w obecnej chwili nic nigdzie nie przenosiłem ,ale pamiętam jak jakieś dwa lata temu potrzebowałem wymienić kartę SIM na microSIM. Objeździłem cały Będzin (trzy salony) C.H M1 Czeladź i nagle jak nie mają formularzy to stara śpiewka ,że kart im brakło. A w jednym salonie na Sosnowcu (dwa centra hanlowe) Pani zapytała wprost -''karta czy abonament" i jak tylko dowiedziała się ,że mam ofertę na kartę to już jej mina zrzedła (kupiłem telefon z takim formatem-więc to nie było moje widzimisie tylko chciałem korzystać z tego telefonu) po czym stwierdziła ,że niestety nie ma takiej możliwości. Dopiero zrobiłem test ponownie na Będzinie (kilka dni później) ,salon na rogu Kołłątaja, była trochę bardziej rozgarnięta babka ,która była szczera do bólu -ale przynajmniej nie robiła mnie w *****ja.
Powiedziała ,że mają mały zapas kart microSIM ,ale tylko dla klientów którzy biorą abonament, podała mi zatem wizytówkę swojego salonu z numerem i żeby w okresie dwóch tygodni dzwonić codziennie (od poniedziałku do soboty) i dopytywać kiedy będą mieli ''większą'' ilość kart na wymianę. i jakimś cudem na drugi tydzień udała się taka operacja. Przy czym kobieta która mnie obsługiwała nie wiedziała co napisać ''w system'' -więc przyczyną wymiany karty było jej zagubienie!

[Przemix]

Milionowa akcja marketingowa z przeniesieniem numeru do orange, a w salonach opór materii, awarie, i niedasizm. Jak Lebara wynosiła się z Polski i miałem 24h na przeniesienie numeru - poszedłem do playa bo play się specjalizuje w przenoszeniu numerów do siebie i poszło gładko, zdążyłem. A u innych to żal się fatygować, choć reklamy zeby przeniesc tam numer atakują zewsząd, ale co z tego.

[bebolek1]

Hmm .. widzę ,że to jest jakaś ogólnopolska epidemia. Ja co prawda w obecnej chwili nic nigdzie nie przenosiłem ,ale pamiętam jak jakieś dwa lata temu potrzebowałem wymienić kartę SIM na microSIM. Objeździłem cały Będzin (trzy salony) C.H M1 Czeladź i nagle jak nie mają formularzy to stara śpiewka ,że kart im brakło. A w jednym salonie na Sosnowcu (dwa centra hanlowe) Pani zapytała wprost -''karta czy abonament" i jak tylko dowiedziała się ,że mam ofertę na kartę to już jej mina zrzedła (kupiłem telefon z takim formatem-więc to nie było moje widzimisie tylko chciałem korzystać z tego telefonu) po czym stwierdziła ,że niestety nie ma takiej możliwości. Dopiero zrobiłem test ponownie na Będzinie (kilka dni później) ,salon na rogu Kołłątaja, była trochę bardziej rozgarnięta babka ,która była szczera do bólu -ale przynajmniej nie robiła mnie w *****ja.
Powiedziała ,że mają mały zapas kart microSIM ,ale tylko dla klientów którzy biorą abonament, podała mi zatem wizytówkę swojego salonu z numerem i żeby w okresie dwóch tygodni dzwonić codziennie (od poniedziałku do soboty) i dopytywać kiedy będą mieli ''większą'' ilość kart na wymianę. i jakimś cudem na drugi tydzień udała się taka operacja. Przy czym kobieta która mnie obsługiwała nie wiedziała co napisać ''w system'' -więc przyczyną wymiany karty było jej zagubienie!

To wynika z tego że nie każdy salon (partnerski) posiada dostęp do tego systemu co mają w firmowych a w ich systemach możliwa jest wymiana sim tylko abonamentowego lub zetafon.
Co do stanu kart to fakt, w tych partnerskich salonach jest jakiś wieczny problem z ilością kart na stanie i tu wine nie ponosi salon tylko magazyn.

[adacomp]

Nie ma znaczenie czy partnerski czy firmowy.
Potrzebne są tylko karty do MNP.
Zbywają klienta na kartę bo jest mniej dochodowy po prostu.
Problemy tylko są jak miałeś kiedyś kilka-kilkanaście numerów w Orange lub dawnej Idei.
Wtedy system wariuje i potrzebne są odpowiednie uprawnienia które ma najczęściej kierownik salonu to raz.
Po drugie jeśli to nie pomaga to oni już to załatwiają z centralą Orange i zapraszają za 2-5 dni lub dzwonią kiedy system jest gotowy.
Po przybyciu dostajesz kartę MNP (do wyboru micro lub nano) z tymczasowym numerem i najczęściej po północy już jesteś przeniesiony (średnio między 0:15-2:00).
Przenosiłem tak 2 numery z VirginNK w grudniu i 1 z VNK na początku stycznia.
Przy przeniesieniu można wybrać POP NOGO ONE lub YES , nie ma FREE ale potem bez problemu można na nią przejść bezpłatnie kodem SMS lub w Mój Orange.

[DanielR]

Zbywają klienta na kartę bo jest mniej dochodowy po prostu.

Sendo! To naprawdę nadaje się tylko do UKE. Te pierdzistołki powinny w końcu ruszyć swoje cztery litery i ostro zadziałać w tym temacie. Przecież to jakaś patologia. Szarego Kowalskiego gawno obchodzą ich wyimaginowane problemy.

[Gregrin]

Zbywają klienta na kartę bo jest mniej dochodowy po prostu.

Sendo! To naprawdę nadaje się tylko do UKE. Te pierdzistołki powinny w końcu ruszyć swoje cztery litery i ostro zadziałać w tym temacie. Przecież to jakaś patologia.

Ja powtórzę, w 3 salonach u mnie w mieście (Rybnik) nie miałem problemu ze zbywaniem i wszędzie były karty i nikt nie robił żadnych problemów. Problem jest (w moim przypadku) gdy zacznie się używać systemu i nie można przejść dalej bo konto już jest ale oni nie maja podglądu żeby dostać chociażby numer tego konta.
Tych co nie byli w salonie proszę o trochę obiektywizmu i nie wyciąganiu pochopnych wniosków.

[Sig]

Zbywają klienta na kartę bo jest mniej dochodowy po prostu.

Sendo! To naprawdę nadaje się tylko do UKE. Te pierdzistołki powinny w końcu ruszyć swoje cztery litery i ostro zadziałać w tym temacie. Przecież to jakaś patologia. Szarego Kowalskiego gawno obchodzą ich wyimaginowane problemy.

To może niech "szaty Kowalski" ruszy cztery litery i złoży skargę? Urząd nie jest wszechwiedzący i wszechobecny. Sprawie trzeba nadać formalny bieg. Jest zgłoszenie, będzie na nie odpowiedź i jeżeli odpowiedź będzie olewcza - wtedy należy się oburzać.

[asdaf]

To Orange traci wizerunkowo, że ma niedopracowany system i w salonach sprzedawców "olewaczy". To Orange traci pieniądze na reklamy z zaproszeniami do przenoszenia numeru. I to najbardziej im powinno zależeć na wyeliminowaniu tej patologii. Ale oni może lubią gdy na forach opisuje się pomysły ich "pracowników" jak spławić klienta.

[DanielR]

To może niech "szaty Kowalski" ruszy cztery litery i złoży skargę?

Nie przenoszę w tej chwili żadnego numeru. Więc miałbym złożyć skargę na co? Ale jeśli tylko mnie spotkałoby coś podobnego przy MNP, to czemu nie.

[Gregrin]

Nie przenoszę w tej chwili żadnego numeru.

Właśnie zauważyłem ze wiele osób się tu oburza i tworzy się takie wrażenie ze orange broni się przed przenosinami do własnej sieci. Tez odniosłem takie wrażenie i myślałem ze sporo w tym prawdy, tymczasem we wszystkich salonach nikt się nawet nie zająknął ze u nich będzie problem z przeniesieniem. Fakt ze ostatecznie (w moim przypadku) był problem w systemie, nie zmienia sytuacji ze pracownicy bezproblemowo zabierają się za przenoszenie.

2K post

[Konoko]

... tworzy się takie wrażenie ze orange broni się przed przenosinami do własnej sieci..... był problem w systemie, nie zmienia sytuacji ze pracownicy bezproblemowo zabierają się za przenoszenie.

Właśnie o to chodzi. Pracownicy bezproblemowo zabierają się za przenoszenie i po dojściu do etapu gdzie występuje błąd w systemie pada stwierdzenie "nie da się", bo Orange broni się przed przenosinami do własnej sieci przez "zaniechanie" naprawy błędu w systemie występującego ponad rok.