Mała refleksja na temat Virgin Mobile:
Poruszenie na forum spowodowało, że zainteresowałem się VM, 16.08. zamówiłem starter z prefixem 799, 20.08. zleciłem przeniesienie numeru z Orange.
Początkowo wszystko super- starter moment dostarczony kurierem, przeniesienie numeru również, zaskakująco jak na komentarze forumowiczów, sprawne- 6 czy 7 dni roboczych, a więc wynik porównywalny z procedurą przeniesienia numeru do Heyah.
Dobre pierwsze wrażenie szybko jednak ustąpiło przeświadczeniu, że mam do czynienia z kompletnymi amatorami i ignorantami:
- starter z prefixem 799 został dostarczony jako mini-SIM, 24.08. zleciłem przez zarządzanie kontem wymianę na micro-SIM... I nadal mam mini-SIM. Po 2,5 miesiąca, gdzie najpierw nasłuchałem się, że karta była wysłana, ale nie udało się jej doręczyć, że to oni powinni mieć do mnie pretensje, nie odwrotnie. W końcu dotarła. Podniszczona, ale dotarła. Szkoda tylko, że jako artefakt, ponieważ nikt z obsługi nie potrafi przenieść mojego numeru na nową kartę. Kolejnej zamówić nie mogę, ponieważ, za zarządzaniem kontem, od ostatniej wymiany minął mniej niż tydzień.
- numer z Orange, premiowany darmowym pakietem danych za przeniesienie. Pakietem, o który każdorazowo trzeba się upomnieć. Pakiet ma się kumulować? Niestety, przy aktywacji przez BOK można o tym zapomnieć. Naturalnie można złożyć reklamację na wadliwie działającą obsługę, można złożyć ją ponownie i ponownie... Może ktoś się świetnie bawi je czytając, ale na pewno nie zamierza się do niej odnieść. Po prostu cisza, brak jakiejkolwiek reakcji, mimo zapewnień kolejnych kobiet z call center.
- jeśli już ma się tyle szczęścia, że akurat BOK uruchomiło pakiet data, o który trzeba było się upomnieć, to w moim przypadku można zapomnieć, że w roamingu Orange będzie działał sprawnie. Na 10 prób w 4-5 nie da się nawiązać połączenia. Zgłaszać oczywiście można, za co nawet podziękują. No i tyle.
- bardzo sprawnie działa za to przesyłanie konfiguracji internetu na C5.002- w 30 sekund po umieszczeniu karty w telefonie, każdorazowo za 12 gr. Nie wiem, może tak właśnie miało być, ale pierwszy raz się z tym spotkałem i dla mnie to absurd.
- zarządzanie kontem przez internet? Ok, ale są dni, kiedy SMS-y weryfikacyjne nie dochodzą. Po prostu, można próbować w różnych urządzeniach, ale nic z tego nie wychodzi. Trzeba czekać do następnego dnia lub jeszcze dłużej.
- połączenia na numery stacjonarne: wybranie numeru, 5 sek. próba rozmowy, rozłączenie, ponowne wybranie numeru i... działa! Przy pierwszej próbie połączenia, za każdym razem, wyraźniej słyszę siebie w słuchawce niż osobę, do której dzwonię.
Miała to być mała refleksja, i w gruncie rzeczy taka jest- można by jeszcze kilka drobiazgów dopisać, ale po co kopać leżącego. Dla mnie ta sieć kompletnie się skompromitowała, na zawsze wypada z rankingu ofert, do których mogę przenieść główny numer. Numer z Orange wróci do sieci-matki, prefix 799 do kosza. Tyle.